1-7 sierpnia Światowy Tydzień Karmienia Piersią
O kobiecym mleku mówi się, że to złoty standard żywienia niemowląt. Dla wcześniaków ma znaczenie terapeutyczne. Zostało skomponowane przez naturę tak, by całkowicie zaspokajać potrzeby rosnącego malucha na wszystkie składniki pokarmowe, bez konieczności wprowadzania pokarmów uzupełniających aż do 6 miesiąca życia.

Mleko mamy jest bogate m.in. w węglowodany (głównie laktozę), wysokiej jakości białka, tłuszcze, oligosacharydy mleka kobiecego, aktywne kultury bakterii probiotycznych, przeciwciała, witaminy i składniki mineralne. Warto też wiedzieć, że skład mleka zmienia się w czasie, by jak najlepiej odpowiedzieć na potrzeby dziecka. Tuż po porodzie, przez pierwsze dni produkowana jest tzw. siara, gęsta, kleista i żółtawa, która ze względu na dużą zawartość immunoglobulin i leukocytów nazywana jest naturalną szczepionką. Następnie w okresie między 7 – 14 dobą laktacji wytwarzane jest mleko przejściowe, w którym m. in. zwiększa się ilość laktozy i tłuszczu, spada zawartość białka, stopniowo rośnie kaloryczność. W tym też okresie pojawia się u kobiety nawał – pod wpływem hormonów jej gruczoły mleczne zaczynają produkować znacznie większe ilości pokarmu, często przekraczające zapotrzebowanie noworodka. Stan ten po paru dniach reguluje się samoistnie. O mleku dojrzałym mówimy po upływie dwóch tygodni laktacji. Jest ono bardziej wodniste i klarowne, o niebieskawej barwie. Rośnie jego kaloryczność, wzrasta zawartość laktozy i tłuszczów, a obniża się poziom białka. Od tego momentu skład pokarmu nie będzie już ulegał znaczącym zmianom. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca wyłączne karmienie noworodka piersią przez pierwszych 6 miesięcy życia, a następnie karmienie piersią i stopniowe wprowadzanie pokarmów uzupełniających do 2 roku.

Karmienie piersią nie tylko zaspokaja głód dziecka i dba o jego zdrowie. To także wyjątkowy sposób na budowanie więzi między mamą a maluchem. Podczas karmienia w organizmie matki wydziela się oksytocyna. Hormon ten – oprócz tego, że niejako „współpracuje” z prolaktyną, która to odpowiada za produkcję mleka – odgrywa istotną rolę w pojawianiu się pozytywnych uczuć i przywiązania w stosunku do noworodka.

Karmienie dziecka przez matkę wydaje się naturalne i proste. Jednak w praktyce może okazać się wyzwaniem. O co najczęściej martwią się młode mamy? Rozmawialiśmy z dwiema specjalistkami z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. O karmieniu piersią opowiedziała nam położna laktacyjna, Pani Edyta Ambroziak. O tym, co zrobić, gdy z jakichś przyczyn maluch nie może otrzymać mleka mamy, opowiedziała nam Pani Paulina Szczygioł, koordynującą działanie Banku Mleka Kobiecego USK.

- To wydaje się takie proste, naturalne – przystawienie dziecka do piersi. Często jednak okazuje się, że pozornie prosta czynność może sprawić problem. Czy jest jakiś sprawdzony sposób, jak należy przystawić dziecko do piersi po raz pierwszy?

Edyta Ambroziak: Nie ma jednej słusznej metody, wszystko zależy od tego, w jakim stanie jest mama. Zależy nam na tym, by przystawić dziecko jak najwcześniej jest to możliwe, jeśli stan malucha i matki na to pozwalają. Inaczej to wygląda po porodzie siłami natury, kiedy możemy przystawić noworodka w kontakcie skóra do skóry bezpośrednio po narodzinach, a inaczej jest po zabiegu cesarskiego cięcia, kiedy dziecko jest naszym pierwszym pacjentem, a dopiero później przyjeżdża do nas mama i wówczas przystawiamy malucha. Ale w każdej z tych sytuacji mamą opiekuje się położna.

- Nie musi to być specjalna położna laktacyjna?

E.A.: Nie. Położna laktacyjna wkracza w momencie, gdy pojawia się jakiś problem – w karmieniu, w laktacji. Natomiast każda położna pracująca na bloku porodowym, odbierająca poród, zajmująca się matką ma stosowne kompetencje, by służyć karmiącej wsparciem, wiedzą i doświadczeniem. Położne otaczają opieką mamę i dziecko, pomagają przystawić malucha do piersi, co szczególnie ważne jest w przypadku mam po zabiegu cesarskiego cięcia – tutaj ta pomoc jest wręcz niezbędna. Standardem w którym pracujemy jest przystawienie dziecka w kontakcie skóra do skóry przez dwie godziny. Każda z nas, położnych, ten standard zna i realizuje.

- Jak często należy przystawiać noworodka do piersi?

E.A.: Zależy o których dniach mówimy. Jeśli chodzi o pierwsze przystawienie – przystawiamy dziecko jak najwcześniej jest to możliwe. Później - to już zależy jak wszystko przebiega. Pierwsza doba w życiu malucha jest niecharakterystyczna, dziecko może się zgłaszać do karmień, ale nie musi, często ulewa wodami płodowymi, co komplikuje przystawianie. Od drugiej doby już obligatoryjnie przystawiamy dziecko między 8 a 12 razy.

- A co zrobić, jeśli dziecko nie chce ssać?

E.A.: Sprawdzamy z jakiego powodu dziecko nie chce ssać, np. oceniamy budowę jamy ustnej. Muszę jednak przyznać, że rzadko zdarza się, by dziecko nie chciało ssać. Czasami jest problem z prawidłowym przystawieniem, ale człowiek rodzi się z odruchem ssania, więc jeśli przystawimy dziecko możliwie jak najszybciej – wówczas karmienie przebiega o wiele łatwiej.

- Kiedy wiadomo, że maluch jest najedzony?

E.A.: Tutaj najważniejsza jest ocena tego, jak przebiega karmienie – musimy wiedzieć, czy dziecko jest prawidłowo przystawiane, ile trwa karmienie, czy w trakcie słychać przełknięcia. Dodatkowo informujemy mamy o wskaźnikach, które mówią nam, czy dziecko się najada, ważne są ilość moczu i stolca oddawanych w ciągu kolejnych dni życia. Ostatecznie dowodem jest początkowy ubytek masy ciała dziecka, a następnie od czwartej - piątej doby życia stopniowy jej przyrost. Jeśli wszystko potwierdza, że maluch niedojada, wówczas lekarz podejmuje decyzję o włączeniu do karmienia mieszanki.

- Co może zrobić mama, gdy brakuje pokarmu?

E.A.: Mama dostaje od nas indywidualne zalecenia w zakresie postępowania, edukujemy ją w zakresie np. stymulowania laktacji laktatorem, korzystania z preparatów wspomagających laktację, doradzamy odpowiednią podaż płynów, żywienie – to wszystko ma wpływ na ilość pokarmu.

- Brak pokarmu to jedna strona medalu. A jak rozpoznać nawał i jak sobie z nim poradzić?

E.A.: Nawał to czysta fizjologia. Oczekujemy na niego między 30 a 40 godziną od porodu, choć u mam po cesarskim cięciu może to być delikatnie opóźnione. Bardzo łatwo rozpoznać nadejście nawału, zmienia się wtedy ucieplenie i pełność gruczołów piersiowych. To jest ten moment, kiedy – jeśli dziecko było dokarmiane mieszanką – to z tej mieszanki rezygnujemy.

- Tematowi karmienia piersią towarzyszy wiele mitów. Z jakimi spotyka się Pani najczęściej?

E.A.: Dzisiejsze mamy są wyedukowane. Już w trakcie ciąży uczą się, korzystają z wiedzy i porad położnych, chodzą do szkół rodzenia – nawet zajęcia w szkole on-line są tu bardzo pomocne. Dzięki temu wszystkiemu świadomość obecnych mam wzrasta, a mity dotyczące karmienia odchodzą w zapomnienie.

- Co powinno być sygnałem dla mamy, że należy zgłosić się do poradni laktacyjnej? Czego nie wolno ignorować?

EA: Laktacja to skomplikowany proces, może się zdarzyć wiele nieprawidłowości. W pierwszym okresie najbardziej niepokojącym i wyraźnym sygnałem jest to, że dziecko nie przybiera na wadze, nie ma wspomnianych wcześniej wskaźników skutecznego karmienia w takiej ilości w jakiej powinny być. Niepokoić powinno też np. bolesne karmienie, poranione czy uszkodzone brodawki.

- Czasami z jakichś powodów dziecko nie może liczyć na pokarm od swojej mamy, a niekiedy wręcz przeciwnie – mama ma tego pokarmu za dużo. Wówczas z pomocą może przyjść Bank Mleka Kobiecego. Ale jak to wszystko działa? Czy to bezpieczne? Jakie warunki musi spełniać kobieta, która chce zostać dawczynią mleka i podzielić się swoim pokarmem z potrzebującymi maluchami?

Paulina Szczygioł: Potencjalna dawczyni musi spełnić warunki formalne i zdrowotne, aby jej mleko zostało przyjęte do banku. Rekrutujemy mamy zdrowe, które mają nadwyżki pokarmu i chcą się nim podzielić z innymi dziećmi. Najpierw przeprowadzamy badania, pobieramy krew, a także mleko na posiew mikrobiologiczny, przeprowadzamy też wywiad zdrowotny. Właśnie wywiad umożliwia nam indywidualne podejście do każdej mamy. Przykładowo, zdarza się, że ktoś sądzi, że nie może oddawać mleka, gdyż ma niedoczynność tarczycy – a tutaj akurat nie ma żadnych przeciwwskazań i takie mamy również rekrutujemy. Dopiero wówczas, gdy dawczynie przejdą pozytywnie kwalifikację, ich mleko może zostać podane noworodkom.

- Jak taki proces wygląda technicznie?

PSz: Bank zapewnia mamom buteleczki, więc nie ponoszą dodatkowych kosztów tej współpracy. Najpierw mama odciąga mleko u siebie w domu i je zamraża. W tej formie może być przechowywane do dwóch tygodni. Później mleko musi trafić do szpitala – mamy transportują je we własnym zakresie. Tutaj, w USK, warunki przechowywania są ściśle kontrolowane. Nasz Bank Mleka Kobiecego jest wyposażony w najnowszy sprzęt do badania, pasteryzowania i przechowywania pokarmu kobiecego. To zapewnia bezpieczeństwo i jakość. Wcześniaki mogą korzystać z takiego mleka przez kolejne 3 miesiące od momentu pobrania i zamrożenia, dzieci donoszone – nawet przez pół roku.

- Które dzieci mają pierwszeństwo, jeśli chodzi o rozdzielanie zapasów z banku?

PSz: Pierwsze w kolejności są wcześniaki i dzieci donoszone, ale pozostające stanie ciężkim, po zabiegach operacyjnych. Często otrzymujemy prośby z oddziałów chirurgicznych, które proszą o takie wsparcie dla maluchów po operacjach. Banków mleka jest w Polsce mało, jedynie 16. Nasz jest jedynym na Dolnym Ślasku. W ramach podpisanych umów wspomagamy wiele innych szpitali. Nie mamy problemów z brakiem mleka, w tej chwili współpracują z nami aktywnie cztery kobiety. Jednak chcielibyśmy móc rozszerzyć działalność. Mając więcej mleka, moglibyśmy wspomóc mamy, których laktacja dopiero się rozwija.

- Jak wygląda kwestia karmienia piersią w przypadku mam, które chorują bądź chorowały na COVID-19? Co ze szczepionką?

PSz: Mamy już w tej sprawie oficjalne zalecenia, które mówią jasno, że matki które chorują na COVID-19 mogą karmić. Jedynie jeśli ich stan jest zły i nie pozwala na karmienie, wówczas dziecko odstawiamy. Podkreślam, że decyduje tu stan zdrowia, samopoczucie kobiety, nie sam fakt choroby. Podczas karmienia należy oczywiście zachowywać wszelkie zasady bezpieczeństwa, by nie doszło do zakażenia drogą kropelkową. Warto zaznaczyć, że mama, która przeszła COVID-19 lub była zaszczepiona, będzie miała w swoim mleku przeciwciała, które przekaże dziecku. To bardzo korzystne, bo maluch nie może przecież zostać zaszczepiony. Korzyści przeważają więc nad ryzykiem, kobiece mleko jest po prostu niezastąpionym pokarmem dla dziecka.

Bank Mleka Kobiecego USK

 

Shock Team

Internetowe Konto Pacjenta

Wyniki Laboratoryjne

Portal Pacjenta

Odwołanie wizyty

1.jpg

Sieć kardiologiczna

1.jpg

Dobry Posiłek

logo.jpg

Konsultacje anestezjologiczne

konsultacje.jpg

Wykrywanie wad rozwojowych

UCCR.jpg

Centrum Robotyki

centrum_robotyki.jpg

Badanie opinii pacjentów

nowe.jpg

Studenci materiały szkoleniowe

nowe.jpg

Wolontariusze materiały szkoleniowe

kopia.jpg

Medycyna Nuklearna

 

Unicef

Informacja dla obywateli Ukrainy



USK pomaga Ukrainie



Obraz_422.jpg