Prof. Leszek Szenborn o powrocie dzieci do szkół W poniedziałek 21 lutego do nauki stacjonarnej wracają wszyscy uczniowie. Prof. Leszek Szenborn, kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i członek Rady ds. COVID-19, uważa, że to właściwa decyzja w sytuacji, gdy od dawna istnieje możliwość szczepienia przeciwko COVID-19 uczniów w każdym wieku. Od wielu miesięcy mogą się szczepić dzieci w wieku 12-17 lat, a od grudnia ubiegłego roku także te najmłodsze w wieku 5-11 lat.
– Wszyscy, którzy chcieli coś zrobić dla swego zdrowia, mogli się zaszczepić – mówi prof. Leszek Szenborn. – Jeśli ktoś nie boi się zachorowania swojego dziecka, tym bardziej nie powinien się bać jego powrotu do szkoły. Prof. Szenborn podkreśla, że liczba zakażeń spada, a w kierowanej przez niego Klinice Pediatrii i Chorób Infekcyjnych USK nie ma obecnie żadnego pacjenta z COVID-19 w ciężkim stanie. W jego opinii zakaz chodzenia do szkoły i nauczanie zdalne były uzasadnione w sytuacji przepełnienia szpitali oraz gdy jako populacja oczekiwaliśmy na powstanie odporności poszczepiennej. Teraz już jest jasne, że chętnych do szczepień jest coraz mniej.
– Nie ma więc na co czekać – uważa prof. Szenborn. – Jeżeli ktoś nie chce skorzystać ze szczepienia, to trudno. Natomiast 22 milionom Polaków, którzy się zaszczepili, chcę podziękować, że zawarli przymierze ze zdrowiem. Szczepienie jest wyrazem mądrości. Świadczy o tym, że wybieramy zapobieganie, a nie chorowanie. Według najnowszych danych dolnośląskiego kuratora oświaty, na Dolnym Śląsku szczepionkę przeciwko COVID-19 przyjęło 10,3 proc. dzieci w wieku 5-11 lat, a w grupie wiekowej 12-18 lat odsetek ten wynosi 49 proc.
|