Dla Mediów



Przeszczepiona nerka wydłuża życie

Przeszczepiona nerka wydłuża życie, nawet trzykrotnie


31 marca mija 50 lat od pierwszego w Polsce przeszczepu nerki od dawcy żyjącego. Wykonał go prof. Wiktor Bross z Akademii Medycznej we Wrocławiu. Zespół w ciągu kilku kolejnych lat przeszczepił w sumie 11 nerek, w tym dwie od żywych dawców. Zespołowi nefrologów przewodził prof. Zdzisław Wiktor

W latach 70 zaprzestano przeszczepiania nerek. Program transplantacyjny reaktywowano dopiero w 1983 roku z inicjatywy profesorów: Klemensa Skóry i Zenona Szewczyka. Jednym z pierwszych chirurgów, który na nowo rozpoczął przeszczepianie nerek był prof. Piotr Szyber obecnie kierownik Kliniki Chirurgii Naczyniowej Ogólnej i Transplantacyjnej.
Obecnie zespół Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej kontynuuje te działania, zajmując się dializoterapią, nefrologiczną stroną przeszczepów, promocją transplantologii.

Niestety w Polsce liczba wszystkich przeszczepów nie rośnie lecz wykazuje tendencje spadkową. Liczba przeszczepów od dawcy żywego, to zaledwie 5 proc. W Skandynawii, Holandii czy Stanach Zjednoczonych to od 30 do 50 proc. Jak podkreślają transplantolodzy nie ma to medycznego uzasadnienia.

W rzeczywistości by wykluczyć jakiekolwiek ryzyko powikłań dawca i biorca mają wykonane wszystkie badania, a sam zabieg jest bezpieczny. Dawcy i biorcy są pod kontrolą przez całe życie. Dawca po przeszczepie prowadzi normalnie życie i może wykonywać wszelkie aktywności zawodowe czy sportowe, które miały miejsce przed zabiegiem. W USK nerki zwykle są pobierane laparoskopowo. Po dwóch, trzech dniach dawca może wyjść do domu.Musimy jednak pamiętać, że oddawanie narządu musi być dobrowolne i w pełni świadome, dlatego przez rozpoczęciem kwalifikacji dawca spotyka się z psychologiem.
Dla pacjenta narząd pobrany od żywej osoby jest dużo lepszy. Narząd pobrany od dawcy po śmierci mózgowej nie jest w tak dobrym stanie, co więcej od pobrania do przeszczepienia mija zawsze kilkanaście – kilkadziesiąt godzin niedokrwienia narządu, co dodatkowo uszkadza nerkę.
Pacjenci, oczekujący na przeszczep muszą być dializowani. Ich życie podporządkowane jest wizytom w szpitalu. Pacjent musi przyjeżdżać trzy, cztery razy w tygodniu do stacji dializ na czterogodzinny zabieg. Jakość życia po przeszczepie jest znacząco lepsza, prowadzone w tym zakresie badania wskazują, że życie takich pacjentów trzykrotnie się wydłuża.

Przeszczepy w Polsce

• Liczba przeszczepów od dawców zmarłych (2015 r.) 958
• Liczba przeszczepów rodzinnych (2015 r.) 60
• Liczba osób oczekujących w Polsce na przeszczep to ponad 900, realnie osób oczekujących na zabieg jest dwukrotnie więcej.
• W 2015 r. w USK wykonano 7 przeszczepów od żywych dawców. Na Dolnym Śląsku to największy ośrodek przeszczepiający nerki od żywych dawców.

Kto może być dawcą:

1. Bez zgody sądu: osoby spokrewnione (rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, współmałżonkowie, dzieci, wnuki).
2. Potrzebna jest zgoda sądu oraz opina Komisji Etyki przy Krajowej Radzie Transplantacyjnej w przypadku osoby z dalszej rodziny lub osoby niespokrewnionej.

Gdzie mogą zgłaszać się pary dawcy-biorcy?

• Katedra i Klinika Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej USK tel. 71 733 25 43 lub 71 733 25 00, e-mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

• Biuro ds. Transplantacji, Klinika Chirurgii Naczyniowej, Ogólnej i Transplantacyjnej tel. 71 733 20 40, Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.


Polecam stronę:
www.zywydawcanerki.pl





 
Informacja Prasowa

Kolejni pacjenci otrzymają szansę na odzyskanie sprawności


(Wrocław, 8.03.2016 r.) Rozpoczęły się poszukiwania dwójki pacjentów, którzy przejdą nowatorską operację regeneracji rdzenia kręgowego. Zostaną oni wybrani spośród osób z całego świata, które zgłoszą się za pośrednictwem strony internetowej walk-again-project.org.


Projekt „Wrocław Walk Again” jest kontynuacją nowatorskiej eksperymentalnej terapii rekonstrukcji przerwanego rdzenia kręgowego przy użyciu komórek glejowych pobranych z opuszki węchowej oraz wszczepów z nerwów obwodowych. W 2012 r. przeprowadzona została pierwsza tego typu operacja. Pacjent – Dariusz Fidyka – odzyskał częściowo czucie w porażonych kończynach i możliwość poruszania się. Powodzenie eksperymentu stało się inspiracją do kontynuacji badania, co pozwoli ocenić bezpieczeństwo i skuteczność zastosowanej terapii.


Kwalifikacje już ruszyły!
Wkrótce kolejne dwie osoby, wyłonione na podstawie wniosków złożonych za pośrednictwem strony walk-again-project.org, będą miały szansę znów zacząć chodzić. Zakwalifikowani zostaną pacjenci o szczególnym uszkodzeniu rdzenia – jego całkowitym przecięciu ostrym narzędziem. Na stronie internetowej zostały umieszczone szczegółowe kryteria udziału w eksperymentalnym leczeniu, a także informacje o tym, jakie dokumenty należy przesłać za pomocą specjalnego formularza, dostępnego po zalogowaniu. Na podstawie otrzymanych informacji komisja wybierze grono osób, które przejdą dodatkowe badania w Zakładzie Neurorehabilitacji „Akson” we Wrocławiu oraz Zakładzie Patofizjologii Narządu Ruchu w Poznaniu. Pozwoli to na wybór dwóch pacjentów do udziału w projekcie.
– Na przykładzie jednej udanej operacji nie możemy wyciągać daleko idących wniosków. Chcemy powtórzyć swój sukces, by móc powiedzieć, że opracowaliśmy nową metodę leczniczą – mówi dr hab. Paweł Tabakow, kierownik projektu. Od kwalifikacji i początkowych badań do przeprowadzenia zabiegu minie co najmniej rok.


Pod okiem specjalistów
Projekt jest prowadzony w ramach działalności Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. W badaniu uczestniczy interdyscyplinarny zespół lekarzy i naukowców, m.in. z Zakładu Podstaw Nauk Medycznych Wydziału Farmacji Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, Zakładu Rehabilitacji Leczniczej w Urazach i Chorobach Kręgosłupa „Akson” we Wrocławiu, Zakładu Patofizjologii Narządu Ruchu Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, Instytutu Immunologii i Eksperymentalnej Terapii Polskiej Akademii Nauk we Wrocławiu, a także badacze z University College London pod kierownictwem prof. Geoffreya Raismana. Koszty badania zostaną pokryte m.in. ze środków Nicholls Spinal Injury Foundation z Wielkiej Brytanii. Zakwalifikowani uczestnicy nie będą płacić za swoje leczenie i rehabilitację.


Przyszłość opracowanej metody
Liczbę uszkodzeń kręgosłupa i rdzenia kręgowego szacuje się na świecie na około 25-35 osób rocznie na milion mieszkańców. Ich połowa to uszkodzenia odcinka szyjnego, które mają zwykle najcięższe konsekwencje. Większość uszkodzeń rdzenia to następstwo wypadków komunikacyjnych, upadków z wysokości, skoków do wody. Te, które dają największe szanse na wyleczenie w ramach projektu „Wrocław Walk Again”, czyli uszkodzenia rdzenia zadane ostrym narzędziem, są zdecydowanie najrzadsze. Jednak opracowanie skutecznej metody ich leczenia może stać się szansą na stworzenie terapii także dla osób z innymi uszkodzeniami rdzenia i, tym samym, na odzyskanie sprawności ruchowej przez tych, którym dotąd nie dawano żadnej nadziei.



Więcej informacji:
Monika Kowalska
rzecznik USK
tel. 662 232 599
e-mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.




 
Konferencja Prasowa

Konferencja Prasowa


Szanowni Państwo,
Serdecznie zapraszam na konferencję prasową na temat przełomowego eksperymentu medycznego regeneracji rdzenia kręgowego „Walk Again”. Właśnie rozpoczynamy poszukiwanie na całym świecie kolejnych dwóch pacjentów, którzy poddani zostaną tej nowatorskiej metodzie leczenia i przejdą kompleksową rehabilitację pod okiem najlepszych specjalistów z Polski i Wielkiej Brytanii. Wynik ich operacji z pewnością będzie miał wpływ na przyszłość przywracania sprawności osobom z najcięższymi uszkodzeniami rdzenia kręgowego.


Projekt „Walk Again” jest kontynuacją nowatorskiej eksperymentalnej terapii rekonstrukcji przerwanego rdzenia kręgowego u pacjentów przy użyciu ich własnych glejowych komórek z opuszki węchowej oraz wszczepów z nerwów obwodowych. Badanie jest prowadzone w ramach działalności Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Kierownikiem badania jest dr hab. Paweł Tabakow. W 2012 r. przeprowadzona została pierwsza tego typu operacja. Rekonstrukcja rdzenia zakończyła się sukcesem: pacjent – strażak Dariusz Fidyka, jeżdżący na wózku inwalidzkim po ataku nożem – odzyskał częściowo czucie w porażonych kończynach i możliwość poruszania się. Powodzenie eksperymentu stało się inspiracją do dalszego prowadzenia projektu, co pozwoli ocenić bezpieczeństwo i skuteczność zastosowanej terapii


Więcej informacji dotyczących naboru przekażemy podczas konferencji prasowej:
8 marca 2016 r. (wtorek), godz. 12.00, która odbędzie się w auli budynku Wydziału Farmaceutycznego, ul. Borowska 211

 

 
Neurochirurdzy z USK
 

O neurochirurgach z USK pisze prestiżowy amerykański magazyn


Z dumą informujemy, że na łamach opiniotwórczego amerykańskiego tygodnika New Yorker ukazał się artykuł „One small step” na temat nowatorskiej metody rekonstrukcji rdzenia kręgowego. Tekst powstawał blisko rok. Dziennikarz New Yorkera D. Max dwukrotnie przyjechał na spotkanie z dr hab. Pawłem Tabakowem, twórcą metody. Odwiedził także pacjenta Dariusza Fidykę.
Pełna wersja publikacji:
http://www.newyorker.com/magazine/2016/01/25/one-small-step-annals-of-medicine-d-t-max

 
Niezwykły przypadek

Przeszczep, który uratował życie


Chorzy, którzy wymagają przeszczepu wątroby, zwykle czekają całymi miesiącami, a nawet latami na dawcę, bo pozwala na to ich stan. W tym przypadku było inaczej: gdyby 24-letni Dolnoślązak nie dostał nowego organu, w ciągu doby by zmarł. W swoim nieszczęściu miał dużo szczęścia. Dawca znalazł się dosłownie w ostatniej chwili, a resztę zrobili lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Po dwóch tygodniach od zabiegu Mariusz jest lekko blady, widać, że wiele przeszedł. Ale jego stan jest na tyle dobry, że zostaje wypisany ze szpitala. Wiadomo już, że przeszczep się przyjął i choć pierwotna choroba nie minęła, mężczyzna może normalnie funkcjonować. Wraca do domu, choć jeszcze nie tak dawno lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie.
Nagłe załamanie i śpiączka
– We wrocławskim USK wykonaliśmy dotąd 12 przeszczepów wątroby, ale ten był pierwszym ratującym życie, który trzeba było zrobić w trybie pilnym – przyznaje chirurg transplantolog dr Paweł Chudoba. – Dla życia pacjenta kluczowe było to, że dawca znalazł się w ciągu dwóch dni. On naprawdę nie mógł dłużej czekać. Mariusz od lat cierpi na wrzodziejące zapalenie jelit. To choroba przewlekła, diagnozowana w Polsce u kilkuset osób rocznie. Jej przyczyna nie jest dokładnie znana, ale lekarze obserwują coraz więcej zachorowań. Leczenie jest długotrwałe, ale można skutecznie łagodzić objawy. – Jeśli u tych chorych dochodzi do upośledzenia funkcji wątroby, zwykle dzieje się to powoli i stopniowo – wyjaśnia prof. Elżbieta Poniewierka z Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii USK we Wrocławiu. – U tego młodego człowieka doszło do nagłego załamania, a w konsekwencji do śpiączki wątrobowej. Śpiączkę taką wywołują toksyny, atakujące centralny układ nerwowy. Mariusz trafił do USK nieprzytomny. Został przyjęty na oddział intensywnej terapii i poddany m.in. dializie albuminowej. Lekarze już jednak wiedzieli, że żadne leczenie nie przywróci funkcji jego wątroby i bez przeszczepu nie jest w stanie przeżyć. W dodatku nawet najlepsza opieka na oddziale intensywnej terapii nie mogła zagwarantować długiego utrzymania Mariusza przy życiu. Skierowano go na listę do przeszczepu w trybie pilnym. Pozostało czekać, a liczyła się dosłownie każda godzina.
Dawca znalazł się w ostatniej chwili
– Dla mnie i dla całej rodziny to była trauma – matka Mariusza Dorota Jastrzębska opowiada o tych dramatycznych chwilach łamiącym głosem. - Mariusz leżał z tymi wszystkimi rurkami, nie było z nim żadnego kontaktu. Lekarze nie kryli, że jego stan jest bardzo zły. Dawali mu 20 proc. szansy na przeżycie. Czekaliśmy na informację o dawcy, jak na wybawienie. I nagle telefon: „Będzie dobrze, jest dawca”. Wstąpiła w nas nadzieja, choć nadal nie było gwarancji, że wszystko się uda. Mariusz może mówić o wielkim szczęściu. Do USK trafił w piątek, a informacja o dawcy dotarła do szpitala w niedzielę. Chirurg dr Agnieszka Lepiesza przyznaje, że dawca znalazł się naprawdę w ostatniej chwili, a tylko dzięki wielkiej pracy anestezjologów pacjenta „jakimś cudem” udało się utrzymać przy życiu do przeszczepu.
Trzeba było działać natychmiast, a dodatkową trudnością był fakt, że dawca znajdował się 500 km od Wrocławia, w jednym z pomorskich szpitali. Transplantolodzy wstępnie ocenili, że wątroba jest odpowiednia dla Mariusza. Zespół lekarzy, specjalizujących się w pobieraniu narządów wyruszył natychmiast w drogę, która zajęła 6 godzin.
– Musieliśmy jechać ambulansem, bo mgła uniemożliwiła transporty lotniczy – opowiada dr Paweł Chudoba. – Pomoc obiecało nam wojsko, ale jadąc na miejsce nie mieliśmy pewności, czy pogoda się poprawi i start samolotu będzie możliwy. Tymczasem w takich sytuacjach czas gra kluczową rolę. Pobrany narząd trzeba jak najszybciej przeszczepiać, a każda minuta tzw. zimnego niedokrwienia jest niezwykle istotna. Nie powinno to trwać dłużej niż 8 godzin.
Samo pobranie wątroby wymagało także koordynacji lekarzy, ponieważ od dawcy pobierano jednocześnie także inne organy (serce, płuca i nerki). Ostatecznie wszystko się powiodło, mgła zeszła, samolot wystartował, transportując błyskawicznie zespół wrocławskich lekarzy z pobraną wątrobą do USK.
Zegar stanął
W międzyczasie inny zespół przygotował Mariusza na bloku operacyjnym do zabiegu.
– Lekarze poinformowali mnie, że to skomplikowany zabieg i wszystko się może zdarzyć – wspomina matka Mariusza. - Powiedzieli też, że zadzwonią, gdy coś się stanie. Nie da się opisać, co przeżywałam w ciągu tych dziesięciu godzin trwania operacji. Patrzyłam na zegar, a wskazówka się nie przesuwała. To było najdłuższe 10 godzin w moim życiu. Chciałam wyłączyć telefony, żeby nie odebrać tej najgorszej wiadomości. Każda kolejna godzina bez telefonu ze szpitala dawała jednak nadzieję, że wszystko idzie dobrze.
Już sama w sobie transplantacja jest skomplikowana, a w przypadku osób z niewydolnością wątroby dochodzi dodatkowe ryzyko. Związane jest ono z zaburzeniem krzepnięcia krwi. O tym, jak bardzo to poważna sprawa, świadczy fakt, że nawet dentyści boją się usuwać zęby pacjentom cierpiącym na niewydolność wątroby i ten banalny z pozoru zabieg zwykle odbywa się w ich przypadku na sali operacyjnej z wszelkimi zabezpieczeniami.
Gdy dziesięciogodzinna operacja się zakończyła, także nie można było mieć pewności, że życie 24-latka jest uratowane. Kolejne traumatyczne godziny oczekiwania i... Mariusz odzyskuje świadomość już w pierwszej dobie po przeszczepie. A potem z każdym dniem jest coraz lepiej.
Dziękuję za syna
Choć pierwotna choroba Mariusza nie zniknęła, a do końca życia będzie musiał przyjmować leki – to jednak żyje.
– Jestem szczęśliwa, że dziś mój ukochany syn siedzi obok mnie – mówi Dorota Jastrzębska. – Dziękuję wszystkim za jego życie. Przede wszystkim dziękuję rodzinie dawcy za zgodę na pobranie narządów. Apeluję do wszystkich, by nie wahali się w takich sytuacjach. Dzięki takiej decyzji mam syna.

Więcej
Rozmowa Faktów: 07.01.2016
7 stycznia 2016, 20:00

Nowa wątroba uratowała życie nastolatce. We Wrocławiu takich zabiegów nie robiono ponad rok. Czy dolnośląscy pacjenci, czekający na przeszczep mogą już liczyć na pomoc wrocławskich lekarzy? Gośćmi programu są dr Paweł Chudoba i dr Katarzyna Rotter z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
http://wroclaw.tvp.pl/23476607/07012016

 
<< Początek < Poprzednia 31 32 33 34 35 36 37 38 Następna > Ostatnie >>

Strona 32 z 38

Shock Team

Internetowe Konto Pacjenta

Wyniki Laboratoryjne

Portal Pacjenta

Odwołanie wizyty

1.jpg

Sieć kardiologiczna

1.jpg

Dobry Posiłek

logo.jpg

Konsultacje anestezjologiczne

konsultacje.jpg

Wykrywanie wad rozwojowych

UCCR.jpg

Centrum Robotyki

centrum_robotyki.jpg

Badanie opinii pacjentów

nowe.jpg

Studenci materiały szkoleniowe

nowe.jpg

Wolontariusze materiały szkoleniowe

kopia.jpg

Medycyna Nuklearna

 

Unicef

Informacja dla obywateli Ukrainy



USK pomaga Ukrainie



PICT_6251.jpg