Dla Mediów



Dwie nowe kuchnie i 20 łóżek dla rodziców małych pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu

Dwie nowe kuchnie i 20 łóżek dla rodziców małych pacjentów

Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu

 

 

Oddziały pediatryczne często na wiele tygodni stają się drugim domem dla małych pacjentów i ich najbliższych. Zarówno możliwość przygotowania posiłku, jak i obecności przy dziecku również w godzinach nocnych, ma wpływ na komfort rodzin co nie pozostaje bez wpływu na proces leczenia hospitalizowanych dzieci. Franczyzobiorcy McDonald’s wspólnie z Fundacją Ronalda McDonalda przekazali 20 łóżek dla rodziców dzieci hospitalizowanych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Dodatkowo sfinansowany został remont kuchni oddziałowych, dzięki czemu pobyt w szpitalu opiekunów najmłodszych pacjentów stanie się bardziej komfortowy

- Możliwość przebywania z dzieckiem w szpitalu podczas jego pobytu, także nocą, odgrywa kluczową rolę zarówno dla rodzica, jak i małego pacjenta, a także ma istotne znaczenie medyczne. Obecność bliskich nie tylko poprawia stan psychiczny dziecka, ale również może przyczynić się do szybszego powrotu do zdrowia. Z tych też powodów dzięki darczyńcom oraz Fundacji Ronalda McDonalda, na naszych oddziałach pediatrycznych możemy stworzyć namiastkę domu dzieciom i ich opiekunom - podkreśla lek. Maciej Kamiński, zastępca dyrektora ds. Medycznych USK we Wrocławiu.

Dziesięć łóżek trafiło na oddział alergologii, po trzy na oddziały endokrynologii, nefrologii pediatrycznej i do Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej, a jedno na oddział chirurgii i urologii dziecięcej. Każde łóżko dla rodzica łączy dwie funkcje. W dzień to fotel do wspólnego czytania książek, zabawy i przytulania. Z kolei wieczorem jednym ruchem ręki fotel zamienia się w prawdziwe, wygodne łóżko. Choć zajmuje mało miejsca, przewidziano w nim nawet pojemnik na pościel. Rodzice doceniają je za wygodę, zaś personel medyczny za materiał ułatwiający dezynfekcję i kółka do przewożenia.

– Pobyt w szpitalu i przejście czasami nawet kilku różnych procedur medycznych jest niezwykle stresujące dla dzieci. Wszelkie starania lekarzy, pielęgniarek, całego personelu medycznego nie zastąpią obecności ukochanej mamy lub taty. Dlatego łóżka, które umożliwią im wspólne spędzenie czasu w ciągu dnia, a także poczucie bliskości w nocy, są czymś co skutecznie wesprze nasze starania o zdrowie najmłodszych pacjentów. Nie wyobrażamy sobie pobytu w szpitalu małego pacjenta bez najbliższych. - mówi prof. dr hab. Dariusz Patkowski, kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK we Wrocławiu.

Oprócz łóżek w Klinice Chirurgii i Urologii Dziecięcej oraz Nefrologii Pediatrycznej wyremontowano kuchnie, które pozwolą na komfortowe m.in. przygotowanie posiłków i ciepłych napojów.

- W Klinice Nefrologii Pediatrycznej staramy się zminimalizować uciążliwości związane z chorobą i koniecznością hospitalizacji. Dla małego pacjenta niezmiernie ważne jest, aby był przy nim rodzic, czy opiekun, który daje mu poczucie bezpieczeństwa, najlepiej wie, jakie są jego potrzeby i jak je zaspokoić. Obecność rodzica jest pomocna także dla personelu medycznego. Dzięki sponsorom możemy poprawić warunki bytowe pacjenta i jego rodzica, ułatwić sprawowanie opieki nad dzieckiem, uzyskać namiastkę środowiska domowego, co przekłada się na lepszą atmosferę i lepsze efekty postępowania diagnostyczno-terapeutycznego. Nawet drobne inwestycje mogą sprzyjać zdrowieniu - tłumaczy prof. dr hab. Katarzyna Kiliś-Pstrusińska, kierownik Kliniki Nefrologii Pediatrycznej USK we Wrocławiu.

To nie pierwszy raz, gdy do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu trafiły łóżka dla rodziców ufundowane przez darczyńców współpracujących z Fundacją Ronalda McDonalda. W grudniu 2022 roku przekazanych zostało 40 łóżek typu „Bożenka”. Tegoroczne wsparcie było możliwe dzięki franczyzobiorcom firmy McDonald’s Polska- Katarzynie Stępczak, Jackowi Wyspiańskiemu i Aleksandrowi Bulatoviciowi.


alt alt alt alt alt

alt alt alt

Fundacja Ronalda McDonalda
 
AI w medycynie, postęp czy podstęp? – już w maju konferencja we Wrocławiu
Wrocław,23 kwietnia 2024 r.

Informacja prasowa

AI w medycynie, postęp czy podstęp?

– już w maju konferencja we Wrocławiu



AI przebojem wkroczyło także do polskiego systemu ochrony zdrowia. Już teraz pojawia się uzasadnione pytanie czy nasz system jest na tę zmianę przygotowany? W jakich szpitalach i przez kogo będziemy leczeni w najbliższych latach? Te pytania postawili sobie organizatorzy konferencji „MedTech czy TechMed? Driven by AI”.

Uniwersytet Medyczny i Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu 28 maja br. zapraszają do dyskusji naukowców, lekarzy, studentów kierunków medycznych i technicznych, ale także biznes i – co kluczowe – pacjentów. Organizowane pod patronatem Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych (KRAUM) spotkanie jest bezpłatne. Partnerami wydarzenia są Naukowa Fundacja Polpharmy, Novartis oraz Fundacja Uniwersytetu Medycznego. Eksperci z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu uważnie obserwują rozwój AI na świecie. – Porównuję obszar kardiologii, bo w tym się specjalizuję. To są rozwiązania, które w polskich szpitalach będziemy i musimy wdrażać, to niewątpliwie strategiczny kierunek rozwoju także dla Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu – mówi rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu prof. Piotr Ponikowski.

– W Instytucie Chorób Serca planujemy wysłać kilku młodych specjalistów do zagranicznych ośrodków, żeby od najlepszych nauczyli się tego, co w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii powoli staje się codziennością – pracy z algorytmami i wykorzystywania narzędzi bazujących na AI w diagnostyce. I tu jedno – jako przedstawiciele środowiska akademickiego – musimy dobitnie podkreślać – potrzebujemy norm i rekomendacji, które zagwarantują, że rozwój sztucznej inteligencji w medycynie będzie procesem etycznym. Musimy wiedzieć jak i czego uczyć przyszłych pracowników ochrony zdrowia w sposób ujednolicony. KRAUM znów ma kluczową rolę do odegrania. Cieszę się, że po raz kolejny impuls do standaryzacji wychodzi z Wrocławia – zaznacza prof. Piotr Ponikowski.

AI i Chat GPT są dziś odmieniane przez wszystkie przypadki, ale wciąż niewiele osób faktycznie rozumie, o czym mówimy.
– Algorytmy to odpowiednio przygotowane dane. Jeśli dane będą niewłaściwe, algorytmy podadzą nam błędne rozwiązania. Świat technologii zachłysnął się możliwościami, często zapominając, by zweryfikować swoje pomysły z realnymi potrzebami – lekarze wiedzą, że nie wszystkie czujniki mają sens – nie wszystko chcemy i potrzebujemy badać. Dane istotne z naszego punktu widzenia dla informatyków bywają pustym polem. Potrzebujemy dialogu – podkreśla dr hab. Robert Zymliński, prof. UMW, prodziekan ds. innowacji i rozwoju na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i dodaje, że kluczowym założeniem organizowanej we Wrocławiu konferencji było właśnie zbudowanie platformy do dialogu pomiędzy nauką, biznesem, kliniką i pacjentem.

– Tylko wzajemne zrozumienie potrzeb daje gwarancję tego, że AI przyniesie nam spektakularne efekty, które znacząco wpłyną na jakość opieki nad pacjentami – podkreśla Zymliński.

Luki i zagrożenia

– Ta jakość bazuje na danych, ale też odpowiednio przygotowanych kadrach. A tu mamy bardzo niepokojące obserwacje – przestrzega dr Agnieszka Siennicka z Katedry Fizjologii i Patofizjologii UMW.

Dwa lata temu zaproponowała pierwszy w Polsce fakultet dotyczący AI w medycynie. Wcześniej w ramach unijnego projektu HeartBIT_4.0 wspólnie ze specjalistami z dziedziny data science z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, ale też Niemiec i Czech, wypracowywała wspólny język w rozmowie o danych pomiędzy światem medycyny i technologii.

– Ten projekt uświadomił nam ogromne luki w gotowości kadr medycznych do pracy w systemie, który zaczyna być w znaczącym stopniu systemem cyfrowym. Pomyślałam, że trzeba działać, zaczęłam od fakultetu. I tu pojawiło się pierwsze zaskoczenie – w standardach kształcenia w obszarze nauk medycznych nie było ani jednego efektu uczenia się, który pasował do tego, czego ma uczyć taki fakultet. Ten aspekt został zupełnie pominięty. Drugi alarm pojawił się przy tegorocznej edycji fakultetu. Po roku otwartego dostępu do Chata GPT świadomość studentów w zakresie pozostałych zastosowań sztucznej inteligencji w medycynie jest niepokojąco niska! Z jednej strony istnieje obawa, że AI zastąpi lekarzy, tymczasem oni sami, sięgając po Chat GPT bez odpowiedniej świadomości – zwalniają się z myślenia. Tempo tego procesu jest przerażające – alarmuje dr Siennicka.

Konieczne rekomendacje

Kluczowym założeniem konferencji jest wypracowanie rekomendacji zmian w programach kształcenia w zawodach medycznych. Studenci muszą być świadomi szans i zagrożeń, z którymi się zmierzą wchodząc za kilka lat do szpitali. Po raz kolejny Konferencja Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych (KRAUM) postulować będzie jakościowe zmiany kluczowe dla dobrego przygotowania pracowników ochrony zdrowia, podkreślając, że nie tylko liczba, ale przede wszystkim jakość ma tu fundamentalne znaczenie.

– Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje sektor medyczny, umożliwiając precyzyjniejszą diagnostykę i personalizowane plany leczenia. Tak więc polskie szpitale czeka rewolucja w wykorzystywaniu danych, a pierwszym ważnym krokiem będzie wdrożenie Regionalnych Centrów Medycyny Cyfrowej. Projekt ten realizują wspólnie Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet Ekonomiczny i USK – mówi Marcin Drozd dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. – Im bardziej świadomi pracownicy do nas trafią, tym szybciej i skuteczniej uporządkujemy ogrom danych, którymi dysponujemy w procesie leczenia. To nie tylko obrazowanie, choć tu AI rozwija się najszybciej. Przed nami niezwykle intensywny i przełomowy czas, który w szpitalach uniwersyteckich ma szansę przynieść poważny impuls do rozwoju polskiej nauki, ale też ułatwić nam i ulepszyć opiekę oferowaną naszym chorym. Już dziś AI może skrócić czas oczekiwania na wyniki badań i zwiększyć dokładność diagnoz, co jest kluczowe w procesie leczenia, a to dopiero początek tych możliwości.

– Działanie sztucznej inteligencji opiera się na analizie danych, uczeniu się ich oraz podejmowaniu decyzji lub realizacji zadań na podstawie zgromadzonej wiedzy. Aby rozwijać AI w medycynie, wyzwaniem bywa właśnie dostarczenie danych ocenia prof. Jarosław Reguła przewodniczący rady naukowej Naukowej Fundacji Polpharmy. – Myślę, że na razie jesteśmy na dość wczesnym etapie w zakresie zaufania w Polsce dla AI. Sztuczna inteligencja jest zwykle wykorzystywana w konkretnym celu, do którego realizacji została przyuczona. Musimy mieć świadomość, że ta inteligencja nie myśli jak człowiek, tylko wykonuje zadanie, którego została wyuczona. Nawet te istniejące i dostępne algorytmy AI mają swoje ograniczenia, bo być może zbyt słabo zostały nauczone, za mało poznały przypadków klinicznych pacjentów czy obrazów medycznych. Te bazy, które dobrze pracują, wymagają kilkuset tysięcy przypadków do analizy z dobrym rozpoznaniem przez człowieka. To jest trudne. Wiadomo, że na świecie pracują firmy komercyjne i niekomercyjne, które zdobywają te dane. To muszą być dane dobrej jakości. Ale nie jesteśmy jeszcze na takim etapie, żeby mieć 100-procentowe zaufanie do tego, co powie nam sztuczna inteligencja. Możemy z niej korzystać z pewnym ograniczeniem, ze świadomością, że może popełniać błędy. Tak samo jest z tekstami Chata GPT. Wiemy doskonale, że są one bardzo dobrej jakości, ale zdarzają się błędy i jeżeli ktoś nie ma dostatecznej wiedzy, żeby je zauważyć, to mogą być kłopoty. Trzeba na razie ostrożnie używać AI, ale nie dokonamy postępów, jeśli nie będzie badań.


********************


Konferencja „MedTech czy TechMed” organizowana jest na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu 28 maja 2024 r. W programie przewidziano także show praktyków. Swoje projekty w różnej fazie gotowości zaprezentują także start upy z Kanady, Korei i Holandii.

– Wszystkie związane są z medtechem. Zostały zauważone i docenione na ostatniej konferencji w Las Vegas, na mnie też zrobiły wrażenie, dlatego bardzo chciałem zaprosić je do Wrocławia i pokazać na naszej konferencji – opowiada Tomasz Szpikowski – wrocławski biznesman, członek Rady Społecznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. – Takie jednostki jak szpitale kliniczne są naturalnym miejscem rozwoju i testowania nowych technologii. Cieszę się, że u nas we Wrocławiu ten temat jest tak istotny i obecny. Pomyśleliśmy, że poza samą prezentacją, warto też porozmawiać, by ustalić wspólnie wyzwania, z którymi chcemy się zmierzyć w najbliższym czasie. Stąd idea okrągłego stołu, którą zrealizujemy w czasie konferencji. Liczę, że będzie to spotkanie pełne inspiracji.

Program podzielono na sesje dotyczące leczenia, dydaktyki, ale także etyki i uregulowań prawnych. Spotkanie otworzy power speech avatara prof. Aleksandry Przegalińskiej.

Organizatorzy przewidzieli także strefę wystawienniczą i punkt konsultacyjny dla pacjentów, gdzie zweryfikować będzie można wszelkie mity dotyczące AI.

Więcej informacji oraz formularz zgłoszeniowy na bezpłatną konferencję znaleźć można na stronie:
www.konferencje.umw.edu.pl/medtech
alt alt
 
Wrocław stał się europejskim centrum chorób rzadkich
Wrocław,11 kwietnia 2024 r.

Wrocław stał się europejskim centrum chorób rzadkich

i wad wrodzonych



Blisko 150 specjalistów z całej Europy do piątku, 12 kwietnia gości we Wrocławiu i bierze udział w corocznym spotkaniu Europejskiej sieci referencyjnej ds. rzadkich wad dziedzicznych i wrodzonych – ERNICA. Są to lekarze-eksperci, szefowie klinik, którzy w codziennej pracy zajmują się chorobami rzadkimi i wadami wrodzonymi.

Tegoroczna edycja spotkania ERNICA, które rokrocznie organizowane jest w innym kraju, oficjalnie otwarta została w czwartek, 11 kwietnia na Wydziale Farmaceutycznym Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

– Wrocław jest miastem spotkań – tak reklamujemy nasze miasto, idealnie wybrali więc państwo miejsce konferencji. Nie mam wątpliwości, że będzie to intensywny i inspirujący czas, któremu patronować powinny trzy słowa: odpowiedzialność, którą ponosimy za naszych pacjentów, zwłaszcza tych najmniejszych, nadzieja, którą dajemy także ich rodzinom oraz troska, która towarzyszy nam w kontakcie z chorymi. To dla mnie bardzo ważne, że Uniwersytet Medyczny i Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu mają znaczący udział w działaniach organizacji ERNICA, głównie za sprawą prof. Dariusza Patkowskiego oraz jego zespołu z Katedry i Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej – mówi prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Dodajmy, że Klinika Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK we Wrocławiu, posiada największe w Polsce doświadczenie w zakresie operacji endoskopowych u noworodków z wadami wrodzonymi, która po pomyślnym przejściu wszystkich procedur w 2021 roku dołączyła do prestiżowego grona ERNICA. A autorska metoda zespolenia zarośniętego przełyku techniką torakoskopową z użyciem tzw. wewnętrznej trakcji opracowana przez zespół Kliniki, została uznana za najlepszą pracę prezentowaną na świecie w obszarze chirurgii dziecięcej i zwyciężyła w konkursie „Best of the best in pediatric surgery 2024”.

– Tym razem na miejsce spotkania wybrano Polskę, a szczególnie Wrocław, ponieważ jesteśmy znani w Europie z leczenia noworodków, niemowląt i dzieci z wadami wrodzonymi, które są bardzo rzadkie, a które wymagają wysokospecjalistycznej opieki. Gościmy najbardziej znaczące postacie w Europie, które zajmują się chirurgią dziecięcą, wadami wrodzonymi oraz ich leczeniem. To nie są tylko chirurdzy, bo to jest cała rzesza specjalistów obejmujących: neonatologów, anestezjologów, fizjoterapeutów, logopedów, laryngologów czy okulistów, a także wiele innych specjalizacji – dodaje prof. Dariusz Patkowski, kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK.

ERNICA (European Reference Network on Rare Inherited and Congenital Anomalies) to Europejska sieć referencyjna ds. rzadkich wad dziedzicznych i wrodzonych, która skupia 52 ośrodki medyczne pochodzące z 21 państw członkowskich UE.

– Zrzeszamy ośrodki, które są wysoko wyspecjalizowane i zajmują się konkretnymi schorzeniami, dlatego muszą dysponować doświadczonym zespołem. Naszą rolą jest wspierać ich w tym, by byli pewni, że mogą zaoferować pacjentom odpowiednią pomoc. Choroby wrodzone występują niezwykle rzadko, więc wyznaczamy kierunek centralizacji, czyli zorganizowanie opieki w taki sposób, by w konkretnych ośrodkach, a nie porozrzucanych w wielu miejscach, została zaoferowana najlepsza pomoc. Warto pamiętać, że pacjentów ze schorzeniami rzadkimi jest na tyle mało, że nie jest łatwe wyrobienie doświadczenia w tej dziedzinie – podsumowuje prof. dr René Wijnen, koordynator sieci ERNICA.

alt alt alt

alt alt
 
Światowy Dzień Choroby Parkinsona
Wrocław, 04 kwietnia 2024 r.

Światowy Dzień Choroby Parkinsona

Dzień Otwarty w USK we Wrocławiu



Konsultacje specjalistów, warsztaty, stoisko NFZ, DMKS i wiele więcej zaplanowano w ramach Światowego Dnia Choroby Parkinsona. Przedsięwzięcie adresowane nie tylko do osób z podejrzeniem, zmagających się z chorobą Parkinsona, czy też ich opiekunów organizuje w czwartek, 11 kwietnia Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu. Tak naprawdę wszyscy zainteresowani będą mogli skorzystać m.in. z bezinwazyjnego badania analizującego skład ciała, uzyskać karę EKUZ, a także zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku.

Choroba Parkinsona jest zwyrodnieniem układu nerwowego, manifestującym się głównie objawami ruchowymi takimi jak m.in. spowolnienie, sztywność mięśniowa oraz drżenie spoczynkowe. Zarówno objawy ruchowe, jak i psychiczne mają istotny wpływ na jakość życia chorego. Obserwując dynamiczny wzrost liczby chorych, eksperci mówią o „pandemii” choroby Parkinsona, z prognozowanym podwojeniem liczby zachorowań do 2040 roku. Problem ten dotyczy nie tylko starszych pacjentów (3% osób po 80. roku życia), ale także, poprzez konieczność zaangażowania opiekunów rodzinnych oraz innych osób z najbliższego otoczenia, staje się wyzwaniem społecznym i medycznym, wymagającym kompleksowej opieki i wsparcia.

Proces diagnozy tego schorzenia, jak wskazuje dr hab. Sławomir Budrewicz, prof. UMW, kierownik Kliniki Neurologii USK we Wrocławiu, opiera się głównie na obserwacji objawów klinicznych i reakcji chorego na leczenie lewodopą, a rozpoznanie może być często utrudnione przez brak specyficznych badań dodatkowych. Jednocześnie szybka diagnoza jest kluczowa dla wczesnego rozpoczęcia terapii, która w początkowym etapie może znacząco poprawić jakość życia pacjentów.

- Rozpoznanie choroby Parkinsona jest ustalane na podstawie objawów klinicznych. Mamy kryteria opracowane przez grupę ekspertów w 2015 roku. Na ich podstawie opieramy naszą diagnozę. Patrzymy na objawy kliniczne, które występują u pacjenta. W kryteriach zawarte są też objawy, które nie powinny występować u chorego. Niestety nie dysponujemy obecnie żadnym badaniem diagnostycznym, na podstawie którego moglibyśmy ustalić jednoznacznie rozpoznanie - mówi dr hab. Sławomir Budrewicz, prof. UMW. - Wykonywanie badań takich jak tomografia czy rezonans magnetyczny służy nam do różnicowania lub wykluczenia choroby.

W związku z przypadającym 11 kwietnia Światowym Dniem Choroby Parkinsona największy szpital na Dolnym Śląsku organizuje Dzień Otwarty Choroby Parkinsona. Zaplanowane wydarzenia dedykowane są nie tylko chorym na to schorzenie, ale również wszystkim, którzy obserwują niepokojące objawy u siebie lub osób ze swojego otoczenia lub chcą zgłębić swoją wiedzę na temat tej choroby. W trakcie pierwszej części wydarzenia zaplanowano konsultacje, w trakcie których do dyspozycji pacjentów i opiekunów będą: neurolog, fizjoterapeuta, dietetyk oraz psycholog, a w ramach badań będzie możliwe wykonanie pomiaru ciśnienia, saturacji oraz 12 parametrów krwi.

Unikalną usługą będzie również tzw. przegląd lekowy:
podczas konsultacji farmaceuta kliniczny dokona przeglądu wszystkich przyniesionych przez pacjenta preparatów (leków na receptę, produktów leczniczych dostępnych bez recepty czy suplementów diety), zweryfikuje poprawność ich dawkowania, sposób przyjmowania oraz wiedzę na temat możliwości korzystania z różnych postaci leków (np. inhalatorów). Oprócz udzielenia informacji na temat stosowania leków - optymalnych godzin i sposobu przyjmowania leków czy rodzajów płynów do popijania, specjalista przypomni o podstawowych zasadach przechowywania produktów leczniczych, sprawdzi daty ważności przyniesionych przez pacjenta preparatów oraz udzieli informacji o potencjalnych interakcjach przyjmowanych leków. Jest to szczególnie istotne w przypadku pacjentów stosujących wiele preparatów, mogących mieć negatywne skutki w przypadku połączenia substancji w nich zawartych. W czasie spotkania farmaceuci zwrócą uwagę na możliwe konsekwencje samodzielnego modyfikowania dawkowania czy nawet przerwania kuracji, podpowiedzą jak należy postąpić w sytuacji pominięcia dawki leku czy pojawienia się działań niepożądanych w trakcie przyjmowania leków, a w szczególności tych nowo zaordynowanych.
Ta część Dnia Otwartego odbędzie się w holu głównym szpitala przy ul. Borowskiej 213 od godz. 9.00 do 12.00.

Kolejnym elementem obchodów Dnia Choroby Parkinsona będą otwarte warsztaty, które odbędą się w godz. 12.30 - 14.30 w sali konferencyjnej głównego budynku USK (bud H, sala 3.48, II piętro). W ramach części wykładowej uczestnicy będą mogli wziąć udział w prelekcji - prof. Sławomira Budrewicza w temat leczenia zaawansowanej choroby Parkinsona, dr n. med. Ewy Koziorowskiej-Gawron o najczęstszych problemach pacjentów w chorobie Parkinsona i o tym jak sobie z nimi radzić oraz dr n. med. Pauliny Koniecznej o zaburzeniach postawy i przymrożeniach chodu w chorobie Parkinsona. Zaplanowano średnio 30 min na wykład, a po zakończeniu bloków tematycznych, specjaliści odpowiedzą na pytania słuchaczy.

Partnerem wydarzenia został także dolnośląski oddział NFZ. W związku ze zbliżającymi się wakacjami na stoisku NFZ w holu głównym szpitala wydawane będą Europejskie Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Będzie można również uzyskać pomoc przy zakładaniu w telefonie aplikacji MojeIKP i mojeFizjo+ oraz poznać szczegółowo liczne programy zdrowotne realizowane przez NFZ. Na stoisko zapraszamy w godz. 9.00 - 14.00.

W organizację dnia otwartego zaangażowała się również Fundacja DKMS, która zachęca do rejestracji jako potencjalny dawca szpiku. Tego dnia w holu głównym szpitala przy Borowskiej w godz. 9.00 - 15.00 DKMS organizuje rejestrację dawców na rzecz Wioletty Łokaj-Wojtasik, pielęgniarki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, która zmaga się z chorobą nowotworową, oraz innych osób wymagających przeszczepu szpiku. Wszystkie zdrowe osoby w wieku 18-55 lat będą mogły bezpłatnie zarejestrować się w bazie potencjalnych dawców komórek macierzystych.

Więcej informacji:

Tomasz Król
p.o. Rzecznik Prasowy USK we Wrocławiu
tel. 71 733 10 55, 662 232 599
e-mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

alt

alt alt alt alt

alt alt alt alt

alt alt alt alt

alt alt alt alt

alt alt alt
 
Nerki w centrum uwagi - Światowy Dzień Nerek z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu
Wrocław, 13 marca 2024 r.

Nerki w centrum uwagi

- Światowy Dzień Nerek z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym

we Wrocławiu



Eksperci podkreślają, że według szacunków choroby nerek dotykają już nawet 13% populacji. Do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu z tymi problemami trafia tysiące pacjentów rocznie. Co szczególnie istotne, w 90% przypadków pacjenci z przewlekłą chorobą nerek nie odnotowują żadnych dolegliwości, co znacząco utrudnia wczesną diagnostykę, która mogłaby zapobiec poważnym konsekwencjom, włączając w to konieczność tzw. terapii nerkozastępczej. Przypadający 14 marca Światowy Dzień Nerek to dobry czas, by zwrócić uwagę na choroby nerek jako jedno z trzech największych wyzwań zdrowotnych dla naszego społeczeństwa, razem z cukrzycą i chorobami sercowo-naczyniowymi.

- Choroba nerek, to choroba praktycznie całego organizmu. Każda ich dysfunkcja, może oddziaływać na serce i cały układ krążenia. Co więcej cukrzyca, będąca jedną z chorób cywilizacyjnych, również może prowadzić do bardzo ciężkich uszkodzeń nerek i konieczności ich transplantacji. Jest to samonakręcająca się spirala - podkreśla prof. dr hab. Dariusz Janczak, kierownik Kliniki Chirurgii Naczyniowej, Ogólnej i Transplantacyjnej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - Właśnie dlatego choroby nefrologiczne powinny być pod naszą baczną uwagą w jak najszerszym kontekście. Choroby nerek mogą prowadzić do całkowitej ich niewydolności, prowadząc do konieczności dializoterapii. To jest podstawa do kwalifikacji chorych do transplantacji nerek.

Prof. dr hab. Magdalena Krajewska, kierownik Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu oraz prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego przypomina, że główną funkcją nerek jest funkcja wydalnicza, ale jednocześnie nerki uczestniczą w szeregu procesów związanych z gospodarką hormonalną oraz regulują gospodarkę kwasowo-zasadową i elektrolitową. To dowodzi jak niezwykle ważne są te organy i jak niebezpieczne są wszelkie zaburzenia w tym obszarze.

Dotykająca prawie 4 milionów Polaków przewlekła choroba nerek (PChN) to obecnie problem epidemiczny. Dochodzi do niej nie tylko w przebiegu nefropatii, czyli chorób nerek, ale również w przebiegu chorób cywilizacyjnych, takich jak nadciśnienie, cukrzyca, a także coraz częściej występująca w naszym społeczeństwie otyłość.

- Jak w każdej chorobie, również w PChN im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym mamy większą szansę na lepszy efekt. Jest to choroba przewlekła, progresywna, niezmiennie podążająca w kierunku schyłkowej niewydolności nerek wymagającej leczenia nerkozastępczego, czyli hemodializy, dializy otrzewnowej, a również przeszczepiania nerek - tłumaczy prof. Krajewska.

Choroby nerek oprócz kosztów zdrowotnych, są niezwykle kosztowne z punktu widzenia społecznego. W przypadku pacjentów hemodializowanych konieczne są trzy wizyty szpitalne tygodniowo, trwające około czterech godzin, ma to bezpośredni wpływ na ich życie rodzinne i zawodowe. Tylko w zeszłym roku w Klinice Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej USK we Wrocławiu przeprowadzono prawie 5 tysięcy hospitalizacji ze wskazań nefrologicznych i tysiąc ze wskazań transplantacyjnych. Oprócz tego wykonano około 16 tysięcy hemodializ, 100 plazmaferez a 34 pacjentów poddawano dializie otrzewnowej.

Jednym z głównych wyzwań związanych ze skutecznym zapobieganiem poważnym następstwom schorzeń nefrologicznych, jest wczesna diagnostyka.

By ograniczyć skalę problemu, konieczna jest profilaktyka i zachęcanie społeczeństwa do bacznego obserwowania swojego zdrowia i wykonywania podstawowych badań, których wyniki mogą wykazać, że występują nieprawidłowości w funkcjonowaniu nerek. Dzięki temu możliwe będzie szybkie skierowanie pacjenta do specjalisty i wprowadzenie bardziej zaawansowanego postępowania diagnostycznego i terapeutycznego.

Podstawowymi badaniami, które mogą być pierwszym krokiem w diagnostyce nerek są: badanie ogólne moczu, oznaczenie poziomu kreatyniny ze wskaźnikiem przesączania kłębuszkowego tzw. eGFR, USG nerek oraz albuminuria UACR, tj. proporcja albuminy do kreatyniny w badaniu ogólnym moczu.

- Badania w kierunku zaburzeń pracy nerek, czy wręcz ich chorób, powinny być bez zbędnej zwłoki wykonywane u osób z czynnikami ryzyka. Oznacza to pacjentów z cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym, chorobami sercowo-naczyniowymi. Dodatkowo raz do roku powinno zostać wykonane badanie ogólne moczu, kreatynina oraz albuminuria tzw. wskaźnik UACR - wyjaśnia prof. dr hab. Mirosław Banasik z Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Choroby nerek nie dotykają jedynie dorosłych. Wśród populacji pediatrycznej występują stosunkowo często. Najczęściej są to zakażenia dróg moczowych, ale występują również poważniejsze schorzenia takie jak zespół nerczycowy, glomerulopatia oraz analogicznie do obszaru dorosłych, przewlekła choroba nerek.

W przypadku najmłodszych pacjentów rozpoznanie schorzeń układu moczowego jest utrudnione ze względu na mniej swoiste objawy. Jest to szczególnie niebezpieczne, bo jak tłumaczy prof. dr hab. n. med. Katarzyna Kiliś-Pstrusińska, kierownik Kliniki Nefrologii Pediatrycznej USK, rejestry wieloletnie wskazują, że jeżeli pacjent zachoruje na chorobę nerek do 18 roku życia, to aż 30-krotnie wzrasta ryzyko, że w okresie dorosłości wykształci się u niego choroba przewlekła, dlatego pacjenci pediatryczni stanowią spore wyzwanie dla specjalistów z tego obszaru.

Główną przyczyną przewlekłych chorób nerek u dzieci są wady wrodzone układu moczowego. Prowadzą one do nawracających zakażeń układu moczowego, które same w sobie też mogą niszczyć miąższ nerkowy. Zaleca się, by w pierwszych latach życia dziecka wykonać badanie USG układu moczowego, żeby wykluczyć ewentualne wady.

- Objawy charakterystyczne dla przewlekłych chorób nerek pojawiają się dopiero w zaawansowanych stadiach. Natomiast im dziecko jest młodsze, tym te objawy są mniej charakterystyczne. Najczęściej takim objawem jest gorączka o niejasnej przyczynie, do tego może pojawić się spadek apetytu, brak przyrostu masy ciała, niepokój, dziecko w ogólnej ocenie gorzej się rozwija - mówi prof. Kiliś-Pstrusińska.

Przewlekła choroba nerek jest tym, co szczególnie łączy obszar chorób nerek dzieci i dorosłych. Zdaniem specjalistów istnieje szereg danych, które jasno pokazują, że chorzy, u których dochodzi do wystąpienia przewlekłej choroby nerek, niezależnie od jej etiologii, to chorzy, którzy po prostu żyją krócej i rokowania w ich przypadku są gorsze. Wynika to z tego, że nerki są ściśle powiązane z innymi ważnymi strukturami życiowymi.

- Świetnym tego przykładem jest chociażby niewydolność serca - mówi dr hab. Robert Zymliński, prof. UMW, kierownik Ośrodka Intensywnej Terapii i Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego USK we Wrocławiu - Istnieje tzw. zespół sercowo-nerkowy, czyli patologia, która występuje u około 60% chorych z niewydolnością serca i prawie wszystkich chorych z?zaawansowaną niewydolnością serca. Z jednej strony pierwotne uszkodzenie serca prowadzi do uszkodzenia nerek, a z drugiej strony Ci chorzy, którzy mają pierwotne uszkodzenie nerek mogą prezentować także uszkodzenie serca, czy to poprzez rozwój niewydolności, miażdżycy w tętnicach wieńcowych i chorobę niedokrwienną serca.

Z tego powodu wspomniana wcześniej epidemia cukrzycy, chorób kardiologicznych oraz nerek, wymusza holistyczne podejście w zakresie ich leczenia.?

By zadbać o nerki, eksperci zalecają zwrócić uwagę na kontrolę ciśnienia tętniczego, branie pod uwagę innych modyfikowalnych czynników, w tym wszelkiego rodzaju używek, ewentualne wyrównanie ciśnienia tętniczego, unormowanie gospodarki lipidowej i węglowodanowej. Należy brać pod uwagę również czynniki, na które nie mamy wpływu. Są nimi przede wszystkim wiek i płeć. W wieku senioralnym fizjologicznie dochodzi do ubytków filtracji kłębuszkowej, czyli tzw. GFR-u. Po 60. roku jej możliwość obniża się o 1 mm na rok. Mimo obniżenia sprawności filtracji, jeżeli nie wystąpią dodatkowe czynniki w postaci problemów z ciśnieniem, zaburzeń gospodarki węglowodanowej, lipidowej lub używania używek, osoba w starszym wieku może spokojnie dożyć późnej starości.

- Wiele lat temu w leczeniu cukrzycy panował tzw. glukocentryzm, czyli najważniejsze było, żeby obniżyć poziom cukru. Jak wykazały badania, to nie jest wystarczające. W celu zapobiegania powikłaniom sercowo-naczyniowym, już w 2008 roku FDA - amerykańska agencja ds. leków postanowiła, że każdy nowy lek, żeby mógł być wprowadzony do leczenia cukrzycy, musiał być przebadany pod kątem bezpieczeństwa kardiologicznego - wyjaśnia prof. Katarzyna Madziarska, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych. - Od tamtej pory zaczął się cały szereg badań, które właśnie pozwoliły na wprowadzenie nowoczesnych leków, które mają działanie zarówno nefro-, jak i kardioprotekcyjne. Są to antagoniści GLP-1 i flozyny.

Zdaniem specjalistów pojawienie się nowych leków, daje szansę na zahamowanie pandemii?XXI wieku, jakimi są cukrzyca, choroby nerek i sercowo-naczyniowe. Nowe preparaty to jednak nie wszystko. Najpoważniejsze przypadki niewydolności nerek wymagają przeprowadzenia transplantacji organów. USK we Wrocławiu jest jednym z wiodących ośrodków w kraju wykonującym kilkadziesiąt przeszczepień nerek rocznie.

Ponadto, Klinika Chirurgii Naczyniowej, Ogólnej i Transplantacyjnej USK we Wrocławiu realizuje jedną z największych w Polsce liczb transplantacji rodzinnych. Jeżeli u chorego występuje niewydolność nerki i osoba z kręgu jego najbliższych deklaruje chęć oddania dla tej osoby swojego organu, to po pozytywnej kwalifikacji przez specjalistów USK i zbadaniu, czy jest możliwość pobrania nerki, taka procedura jest realizowana.

alt alt
 
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna > Ostatnie >>

Strona 1 z 37

Shock Team

Internetowe Konto Pacjenta

Wyniki Laboratoryjne

Portal Pacjenta

Odwołanie wizyty

1.jpg

Sieć kardiologiczna

1.jpg

Dobry Posiłek

logo.jpg

Konsultacje anestezjologiczne

konsultacje.jpg

Wykrywanie wad rozwojowych

UCCR.jpg

Centrum Robotyki

centrum_robotyki.jpg

Badanie opinii pacjentów

nowe.jpg

Studenci materiały szkoleniowe

nowe.jpg

Wolontariusze materiały szkoleniowe

kopia.jpg

Medycyna Nuklearna

 

Unicef

Informacja dla obywateli Ukrainy



USK pomaga Ukrainie



Obraz_421.jpg