Terapia ECMO uratowała pacjenta z COVID-19 |
(Wrocław, 9.02.2021)
Terapia ECMO uratowała pacjenta z COVID-19Po 42 dniach lekarzom z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu udało się odłączyć od ECMO pacjenta chorego na COVID-19. Młody mężczyzna, z ostrą niewydolnością oddechową, był w tak złym stanie, że został zakwalifikowany do przeszczepu płuc. Szczęśliwie udało się uniknąć transplantacji. 28-letni Mateusz trafił do wałbrzyskiego szpitala zarażony wirusem SARS-CoV-2. Przebieg choroby okazał się tak ciężki, że został podłączony do respiratora. - Zastosowana u pacjenta wentylacja mechaniczna była na tyle agresywna, że oprócz COVID-19, pojawiły się komplikacje w postaci obustronnej odmy opłucnej. Właściwie natychmiast po przewiezieniu mężczyzny do naszego szpitala, musieliśmy zastosować terapię ECMO - mówi prof. Waldemar Goździk, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. ECMO to tzw. płucoserce, które zastępuje pracę tych narządów w przypadku ich ostrej niewydolności, pozaustrojowo utleniając krew chorego. U cierpiących na COVID-19 terapia pozwala przede wszystkim zyskać niezbędny czas, aby uszkodzone płuca mogły się zregenerować. - Mieliśmy już wielu pacjentów z COVID-19, u których stosowaliśmy terapię ECMO, ale ta, trwająca aż sześć tygodni, była najdłuższą w tej grupie pacjentów i jedną z najdłuższych, przeprowadzonych przez nas - przyznaje prof. Waldemar Goździk. Pan Mateusz był też najmłodszym pacjentem oddziału intensywnej terapii wrocławskiego szpitala z COVID-19, a dodatkowo zakażenie koronawirusem przebiegało u niego bardzo szybko i gwałtownie. Co ważne, chory nie miał chorób współistniejących, prowadził aktywny, sportowy tryb życia. - Uszkodzenie płuc było tak ciężkie, że po czterech tygodniach terapii ECMO rozpoczęliśmy rozmowy z ośrodkiem przeszczepowym w Gdańsku, który zakwalifikował pana Mateusza do transplantacji narządu. Był pierwszy na liście oczekujących - wyjaśnia dr Jakub Śmiechowicz z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Informację, że jest dawca, lekarze otrzymali, gdy praca płuc stopniowo zaczęła się poprawiać i rozważali próbę odłączenia pacjenta od ECMO. - To była bardzo trudna decyzja: kierować pacjenta na przeszczep, czy dać narządowi szansę, aby zaczął samodzielnie pracować - przyznaje dr Jakub Śmiechowicz. - Patrząc na wskaźniki oddechowe, zdecydowaliśmy się na drugie rozwiązanie i udało się. Przez pierwsze trzy tygodnie pan Mateusz był podłączony do respiratora. Teraz jego układ oddechowy jest jeszcze wspomagany tlenoterapią przez rurkę tracheotomijną, natomiast może już - po dwóch miesiącach spędzonych w szpitalu przy ul. Borowskiej - wrócić do Wałbrzycha. - Czeka go intensywna, wielotygodniowa rehabilitacja, ale to młody i silny organizm. Wierzymy że wróci do pełnej sprawności - cieszy się prof. Waldemar Goździk.
Fot. USK Wrocław |
Uniwersytecki Szpital Kliniczny zagra z WOŚP |
(Wrocław, 21.01.2021 r)
Uniwersytecki Szpital Kliniczny zagra z WOŚP Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu, jak co roku zagra z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Placówka zaplanowała konsultacje specjalistyczne, które potrwają od 25 do 31 stycznia, a udzielać ich będą specjaliści z zakresu otolaryngologii, laryngologii, pediatrii oraz chirurgii dziecięcej.Hasło przewodnie 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy brzmi „Gramy z głową!”, a zabrane pieniądze zostaną przeznaczone na zakup sprzętu laryngologicznego, otolaryngologicznego oraz do diagnostyki głowy. - Jako potencjalni beneficjenci tegorocznej zbiórki, czujemy się wręcz w obowiązku zagrać z Orkiestrą - żartuje prof. Tomasz Zatoński, kierownik Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i dodaje: - Przede wszystkim jednak chcemy dać innym coś od siebie, skoro mamy taką możliwość. Lekarze z kliniki będą konsultowali pacjentów wraz z prof. Alicją Chybicką, szefową Przylądka Nadziei USK oraz prof. Dariuszem Patkowskim i zespołem Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej USK. Ze względu na sytuację epidemiologiczną, konsultacje, organizowane przez szpital, będą miały głównie formę teleporad, ale każdy pacjent z niepokojącymi dolegliwościami czy objawami, zostanie zaproszony na wizytę osobistą. Dzięki badaniom lekarze chcą dotrzeć m.in. do osób, zagrożonych nowotworami, w tym głowy i szyi czy też pacjentów z niedosłuchem, kwalifikujących się do wszczepienia implantów. W niedzielę podczas porad stacjonarnych mali pacjenci będą diagnozowani w zakresie chirurgii, urologii i ortopedii dziecięcej. Program badań przesiewowych w USK:25 stycznia (poniedziałek) i 26 stycznia (wtorek) w godz. 9.00-13.00 - teleporady w zakresie: - otolaryngologii (nr tel. 882 742 661) - otolaryngologii dziecięcej (nr tel. 882 742 198) 27 stycznia (środa) w godz. 9.00-13.00 - teleporady oraz kwalifikacja do badań endoskopowych osób z objawami nowotworów głowy i szyi. Adresowane do wszystkich pacjentów, a zwłaszcza palaczy tytoniu, u których występują objawy: niegojące się owrzodzenia w jamie ustnej; czerwone lub białe naloty w jamie ustnej; ból gardła; przewlekła chrypka; ból w trakcie przełykania i problemy z połykaniem; guz na szyi; jednostronna niedrożność nosa; krwawy wyciek z nosa; pieczenie języka (nr tel. 882 742 661 lub 882 742 198) 28 stycznia (czwartek) w godz. 9.00-13.00 - teleporady dla pacjentów z zaburzeniami słuchu, kwalifikacje do wszczepiania implantów ślimakowych (nr tel. 882 742 661 lub 882 742 198) 29 stycznia (piątek) - w godz. 10.00-16.00 - teleporady w zakresie pediatrii, udzielane przez prof. Alicję Chybicką, kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej (nr tel. 882 744 655) - godz. 9.00-13.00 - teleporady w zakresie otolaryngologii i otolaryngologii dziecięcej (nr tel. 882 742 198) 31 stycznia (niedziela) w godz. 10.00-16.00 – stacjonarne badania z zakresu chirurgii, urologii i ortopedii dziecięcej, udzielane przez zespół specjalistów Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej (Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu, ul. Borowska 213, przychodnia bud. L, parter, gab. 1.02 d). Prosimy w miarę możliwości o wcześniejsze zapisy w sekretariacie kliniki tel. 71 736 49 00 (pn.-pt. w godz. 8.00-14.00). |
|
USK otrzymał zamrażarki do przechowywania szczepionek |
(Wrocław, 13.01.2021)
USK otrzymał zamrażarki do przechowywania szczepionekPrawie 45 tys. zł przekazał Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu we Wrocławiu prezydent Jacek Sutryk na zakup dwóch zamrażarek niskotemperaturowych do przechowywania szczepionek przeciwko COVID-19. Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu jest jednym z 509 szpitali węzłowych, co oznacza, że przeciwko COVID-19 szczepi - oprócz swoich pracowników - również personel innych jednostek ochrony zdrowia, m.in. szpitali, przychodni oraz aptek. Jest także jednym z 73 szpitali w kraju, do których trafiły pierwsze dawki preparatu Pfizer i BioNTech, zatwierdzonych przez Europejską Agencję Leków. Od 27 grudnia 2020 r. placówka zaszczepiła już ponad 9,5 tys. osób. Aktualnie obsługuje około tysiąca pacjentów dziennie. - Mamy gabinety lekarskie do kwalifikacji oraz punkty szczepień w dwóch lokalizacjach naszego szpitala, czyli na kampusie Curie-Skłodowskiej oraz przy ulicy Borowskiej - mówi dr Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - Pracowaliśmy w Święto Trzech Króli, bo wiemy, jak ważny jest czas, aby nie zmarnowała się żadna dawka preparatu. Chcielibyśmy pracować także w weekendy, bo mamy świadomość, jak ważne jest zabezpieczenie przed COVID-19 jak największej liczby osób. Placówkę wsparły, już nie po raz pierwszy, władze Wrocławia. Prezydent Jacek Sutryk przekazał szpitalowi prawie 45 tys. zł na zakup dodatkowych, specjalistycznych zamrażarek, które ułatwią i przyspieszą akcję szczepień przeciwko COVID-19. - Nie przestajemy pomagać wrocławskim szpitalom w czasie epidemii i mam nadzieję, że sprzęt przyczyni się do efektywniejszego realizowania programu szczepień - wyjaśnia Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. - To szczególnie ważne, abyśmy wszyscy przystąpili do szczepień, nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla naszych bliskich, dla naszego otoczenia. Preparat Pfizer i BioNTech, który szpital otrzymuje od Agencji Rezerw Materiałowych, można po rozmrożeniu przetrzymywać do pięciu dni w temperaturze 2-8 st. C. - Dzięki zakupionym, dzięki dotacji z miasta, urządzeniom, będziemy mogli zamawiać szczepionki w stanie zamrożonym i zgodnie z zaleceniami producenta, przechowywać je w temperaturze - 70 st. C oraz rozmrażać zgodnie z zapotrzebowaniem, bez presji czasu - tłumaczy Barbara Korzeniowska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa otwartego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Sprzęt, który pozyskał szpital, jest dedykowany laboratoriom i placówkom medycznym. Pozwala na utrzymanie stabilnej temperatury w zakresie od - 60 do - 86 st. C za pomocą zewnętrznego panelu sterującego oraz alarmu, informującego o nieprawidłowościach. Urządzenie ma też rejestrator niepożądanych zmian temperatur, awaryjnie zasilacze UPS oraz - co ważne w tej sytuacji - zamek, uniemożliwiający dostęp osobom postronnym.
|
Szczepienia przeciwko COVID-19 w USK |
(Wrocław, 27.12.2020)
Szczepienia przeciwko COVID-19 w USK
126 osób zostało dziś zaszczepionych przeciwko COVID-19 w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Wśród osób, które otrzymały szczepionkę, był prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego, dr Piotr Pobrotyn, dyrektor szpitala oraz kierownicy i pracownicy klinik.
- Zaszczepiłem się jako lekarz, w trosce o zdrowie pacjentów, z myślą o bezpieczeństwie swoim i swoich bliskich; w obecnej sytuacji uważam szczepienie za absolutną konieczność, bez tego z epidemią będziemy borykać się przez lata - mówi prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego oraz kierownik Centrum Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu jest jednym z 73 szpitali w kraju, do których trafiła pierwsza partia szczepionek. 10 tys. sztuk preparatu firm Pfizer i BioNTech, zatwierdzonych przez Europejską Agencję Leków, dotarło do Polski w sobotę. Szczepienia odbywają się w klinikach na tzw. kampusie Curie-Skłodowskiej oraz w szpitalu przy ul. Borowskiej, gdzie zorganizowano lekarskie gabinety kwalifikacyjne, punkty szczepień oraz miejsca do obserwacji pacjentów po podaniu preparatu.
- W ramach pierwszej dostawy, która rozpoczęła się w niedzielę rano otrzymaliśmy 450 dawek szczepionki - mówi Barbara Korzeniowska, wicedyrektor ds. lecznictwa otwartego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - Okres przydatności preparatu, po rozmrożeniu, wynosi pięć dni, mamy więc czas do czwartku, aby podać go kolejnym 324 osobom.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu jest też jednym z 509 tzw. szpital węzłowych w całej Polsce. Oznacza to, że w terminie zerowym oprócz swoich pracowników, będzie szczepił również zatrudnionych w innych jednostkach ochrony zdrowia. Jak dotąd zainteresowanie wyraziło 2,5 tys. pracowników etatowych placówki (65 proc. załogi) oraz dziesięć tysięcy osób z zewnątrz, czyli innych szpitali, przychodni, aptek, jak również pracownicy i studenci Uniwersytetu Medycznego
- Mamy dużo zgłoszeń od personelu medycznego, zwłaszcza z tych oddziałów, na które przyjmowani są pacjenci zarażeni wirusem SARS-CoV-2. Ci pracownicy mają świadomość, jak ważne są szczepienia, bo na co dzień widzą chorych z ciężkim przebiegiem COVID-19, którzy walczą o oddech pod respiratorami i czasem tę walkę przegrywają, ponieważ medycyna okazuje się bezradna - tłumaczy dr Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - Widzą też młodych ludzi z koronawirusem, bez chorób współistniejących, których płuca z godziny na godzinę odmawiają posłuszeństwa albo takich, którzy COVID-19 przeszli spokojnie, ale występują u nich groźne dla zdrowia powikłania.
Liczba zainteresowanych szczepieniami prawdopodobnie jeszcze się zmieni, ponieważ ostateczny termin zgłoszeń mija w poniedziałek, a szpital cały czas prowadzi kampanię informacyjną, aby zachęcić niezdecydowanych. Część osób na razie się nie zgłosiła, ponieważ przeszli już COVID-19, zapisali się w innych punktach albo byli nieobecni z powodu zarażenia koronawirusem czy przedświątecznych urlopów. |
|