Z ostatniej chwili


Do rozwoju chirurgii robotycznej potrzebni są wykształceni specjaliści

Do rozwoju chirurgii robotycznej potrzebni są wykształceni specjaliści



W lipcu br. w Uniwersyteckim Centrum Chirurgii Robotycznej (UCCR) we Wrocławiu przeprowadzono pierwszą operację w asyście robota da Vinci. Do tej pory w ośrodku przeprowadzono 52 zabiegi prostatektomii. Teraz czas na intensywne szkolenie specjalistów.

– W UCCR, poza leczeniem pacjentów, będziemy rozwijać edukację i naukę – zapowiedział rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu (UMW) prof. Piotr Ponikowski podczas oficjalnego otwarcia centrum 20 września br., gratulując dr hab. Bartoszowi Małkiewiczowi zamknięcia kolejnego etapu tego projektu. W uroczystości wzięli udział m.in. wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek, wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, przedstawiciele zarządu województwa dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski i Krzysztof Maj. Nie mogło zabraknąć symbolicznego przecięcia wstęgi – tym razem z chirugiczno-robotyczną precyzją dokonał tego za pomocą robota da Vinci dr hab. Bartosz Małkiewicz, koordynator Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu ds. UCCR.

Wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek podkreślił, że jesteśmy świadkami momentu istotnego w rozwoju uczelni i szpitala, ale nie tylko. Dziś nowoczesne technologie wspierają wiedzę i zdolności człowieka, a umiejętności korzystania z nich powinny być standardem w kształceniu przyszłych lekarzy.

– Życzę państwu, aby wasze plany i marzenia były zawsze na wysokim poziomie. Wiem też, że poprzeczka postawiana jest tu wysoko przez pana profesora Ponikowskiego.

Chirurgia robotyczna w Polsce rozwija się w szybkim tempie. Aby ten trend utrzymać, nie wystarczy mieć robota – potrzebni są specjaliści, którzy potrafią wykonać zabieg z jego użyciem. We wrocławskim UCCR już teraz lekarze szkolą się w tej technice operacyjnej, nabierając doświadczenia. Planuje się iść dalej w tym kierunku, wykorzystując maksymalnie potencjał ośrodka.

– Od początku założenie było takie, by działalność UCCR nie ograniczała się tylko do obszaru klinicznego, ale by stał się on interdyscyplinarnym ośrodkiem naukowo-dydaktycznym, unikatowym w skali kraju – wyjaśnia dr hab. Bartosz Małkiewicz. – Zaczęliśmy od operacji radykalnego usunięcia prostaty, bo do niedawna była to jedyna procedura robotyczna w Polsce refundowana przez NFZ. Równolegle prowadziliśmy szkolenia urologów operatorów i lekarzy asystujących, anestezjologów oraz pielęgniarek. Teraz dołączą do nich operatorzy innych specjalizacji, m.in. chirurdzy onkologiczni i ginekolodzy. To konieczność, by dostosować zasoby wykwalifikowanej kadry medycznej do rosnącej liczby refundowanych procedur robotycznych.

Robot to tylko narzędzie



Dynamiczny rozwój chirurgii robotycznej w Polsce nastąpił po wprowadzeniu w kwietniu ub. roku refundacji przez NFZ zabiegów prostatektomii u pacjentów z rakiem stercza. W sierpniu br. w koszyku świadczeń gwarantowanych znalazły się dwa kolejne zabiegi robotowe: w leczeniu raka endometrium oraz raka jelita grubego.

– Obecnie roboty chirurgiczne pracują w ok. 40 szpitalach w Polsce, ale to się szybko zmienia, bo systemy te są montowane w kolejnych ośrodkach z miesiąca na miesiąc, z tygodnia na tydzień – mówi prof. Tomasz Szydełko, kierownik Uniwersyteckiego Centrum Urologii UMW i krajowy konsultant w dziedzinie urologii. – Tak dynamiczny rozwój krajowej robotyki stawia przed nami pewne wyzwania. Tzw. robot chirurgiczny tak naprawdę nie jest robotem, a jedynie narzędziem chirurgicznym. Brakuje mu przecież autonomicznej inteligencji i możliwości samodzielnego operowania. Nie ma operacji robotycznej bez dobrze wykształconego chirurga.

W opinii prof. Tomasza Szydełki, wszystkie specjalności zabiegowe powinny mieć w programie kształcenia robotykę. Dokonało się to już w urologii, w której w programie specjalizacyjnym, obowiązującym od tego roku, zostały wprowadzone obowiązkowe staże w ośrodkach zajmujących się chirurgią robotową. W jakich ośrodkach powinny się odbywać takie staże?

– W moim przekonaniu idealnie się do tego nadają ośrodki uniwersyteckie, które mają jednocześnie doświadczenie w dydaktyce i chirurgii robotowej – uważa konsultant krajowy w dziedzinie urologii. – Dzięki temu potrafią tak zaplanować kształcenie, by chirurg już po kilku kursach mógł samodzielnie przeprowadzać zabiegi. Tego rodzaju szkolenie powinni przechodzić nie tylko lekarze operatorzy, ale także asystenci, anestezjolodzy i pielęgniarki. W operacji robotowej bierze bowiem udział cały zespół ludzi, których trzeba nie tylko kształcić, ale którym należy także zapewnić dostęp do informacji. Uniwersytecki Szpital Kliniczny i Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu to ośrodek, który tego typu szkolenie może prowadzić na bardzo wysokim poziomie.

Prowadzenie specjalistycznych szkoleń według najwyższych standardów w UCCR zapewnia doświadczona kadra medyczna i dydaktyczna, dysponująca sprzętem z górnej półki. Poza samym robotem da Vinci Xi, sala robotyczna UCCR wyposażona jest w nowoczesny system multimedialny, który umożliwia transmisję na żywo z prowadzonych operacji i dwukierunkowy kontakt pomiędzy zespołem operacyjnym a słuchaczami.


Potrzebne wsparcie finansowe



W dalszej perspektywie planowane jest także udostępnienie UCCR na potrzeby nauczania studentów kierunku lekarskiego, by mogli poznać najnowsze metody terapeutyczne w okresie szkolenia klinicznego. Dostosowanie jednostki do celów dydaktycznych (m.in. druga konsola operatora z symulatorem, fantomy dla chirurgii robotycznej) wymaga dodatkowych środków, o które UCCR będzie aplikować m.in. w ramach konkursu FERS+, we współpracy z Centrum Zarządzania Projektami UMW.

– Planujemy szkolenia teoretyczne i praktyczne na różnych poziomach kształcenia kadr medycznych, także o zasięgu międzynarodowym z udziałem ekspertów w chirurgii robotycznej – dodaje dr hab. Bartosz Małkiewicz. – Jednym z naszych celów w tym obszarze jest np. tworzenie i wdrażanie programów szkoleniowych w terapii nowotworów układu moczowo-płciowego. W działalności naukowej nastawiamy się m.in. na prowadzenie innowacyjnych kierunków badań i prac rozwojowych z wykorzystaniem techniki robotycznej i np. technik rozszerzonej rzeczywistości, których celem jest rozszerzenie potencjału wykorzystania systemu chirurgii robotycznej. Poprzez udział w międzynarodowym projekcie ROSE, do którego oprócz UCCR zostały również zaproszone ośrodki chirurgii robotycznej z 10 krajów europejskich, będziemy mieli też możliwość interdyscyplinarnej analizy efektywności klinicznej, szkoleniowej i nowych rozwiązań w obszarze chirurgii robotycznej. W planach mamy tworzenie wysokiej jakości prospektywnych baz danych klinicznych. To podstawa do realizacji projektów badawczych i pozwalających na udział w projektach międzynarodowych. Od strony klinicznej, biorąc pod uwagę doświadczenie naszych operatorów, powinniśmy być ośrodkiem referencyjnym w zakresie chirurgii robotycznej i będziemy o to zabiegać, intensyfikując pracę kliniczną w pierwszym okresie działalności UCCR.


https://youtu.be/O5_3h4a_lmI





Informacja prasowa przygotowana przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Fot. Tomasz Król/USK



 
Marcin Drozd dyrektorem Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu

Marcin Drozd dyrektorem Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu



Zakończyło się postępowanie konkursowe w sprawie wyboru dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Członkowie komisji nie mieli wątpliwości co do wyboru kandydatury Marcina Drozda, dotychczas w funkcji p.o. dyrektora USK.

Marcin Drozd z wykształcenia jest lekarzem internistą i kardiologiem, absolwentem Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Ukończył także studia MBA na renomowanej Akademii im. Leona Koźmińskiego w Warszawie.

Z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu, największą placówką ochrony zdrowia na Dolnym Śląsku, związany jest od 2019 r., gdzie przez ostatnie dwa lata pełnił funkcję Z-cy Dyrektora ds. Medycznych. Jest także cenionym nauczycielem akademickim, który dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem z młodymi adeptami medycyny. Od kilku lat jest członkiem European Society of Cardiology oraz Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Dyrektor Marcin Drozd jest także społecznikiem zaangażowanym w działania dla seniorów. Od 2016 roku jest członkiem Rady Fundatorów Fundacji „Wspierajmy Seniorów”, a jego aktywność w fundacji ma niebagatelne znaczenie dla integracji seniorów z lokalnym środowiskiem oraz promocji ich aktywności fizycznej, umysłowej i społecznej.

Misja nowego dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu jest jasna - kontynuacja doskonałej opieki zdrowotnej, realizacja sztandarowych w USK projektów, takich jak budowa Zintegrowanego Centrum Pediatrycznego, oraz dążenie do rozwoju szpitala uniwersyteckiego jako lidera innowacji w obszarze ochrony zdrowia i wiodącego ośrodka nie tylko w skali kraju.

 
Rusza realizacja Zintegrowanego Centrum Pediatrycznego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu

Rusza realizacja Zintegrowanego Centrum Pediatrycznego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu



  • Uniwersytecki Szpital Kliniczny (USK) im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu rozpoczyna realizację budowy Zintegrowanego Centrum Pediatrycznego (ZCP). Dzisiaj została podpisana umowa z Ministerstwem Zdrowia na sfinansowanie przedsięwzięcia.
  • To sztandarowa inwestycja Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Całkowity koszt budowy ZCP ma wynieść ponad 223 mln zł. USK we Wrocławiu pozyskał środki finansowe w wysokości ponad 201 mln zł z Funduszu Medycznego.
  • Budowa ZCP ma przede wszystkim zabezpieczyć kompleksowe i specjalistyczne leczenie w obszarze pediatrii w najwyższym standardzie udzielanych świadczeń i umożliwić wdrażanie nowoczesnych technik leczenia dla najmłodszych pacjentów z regionu i całej Polski.
  • Centrum będzie mieścić się w nowym budynku. Na powierzchni ponad 17 tys. m2, planowane jest utworzenie około 140 wieloprofilowych łóżek, kilka specjalistycznych poradni, pracowni diagnostycznych i oddziału obserwacyjno-zakaźnego.
  • Budowa nowego ośrodka pozwoli też na rozszerzenie działalności USK. Unikatowym w skali regionu będzie obszar pediatrii metabolicznej i genetyki klinicznej, które będą stanowić zintegrowane centrum chorób rzadkich. W projekcie uwzględniono również znaczne poszerzenie działalności w zakresie dziecięcej kardiologii interwencyjnej.
 
W związku z zakończeniem etapu przygotowań i podpisaniem umowy na realizację budowy Zintegrowanego Centrum Pediatrycznego, dyrektor szpitala – Marcin Drozd, przedstawił następne kroki, które mają przybliżyć udostępnienie najmłodszym pacjentom i ich rodzicom obiektu stworzonego od podstaw z myślą właśnie o nich.

- Przechodzimy do fazy rzeczywistego działania, czyli rozpisania przetargów na zaprojektowanie i wybudowanie obiektu oraz w kolejnych latach na dostawę sprzętu i wyposażenia – powiedział podczas spotkania z dziennikarzami Marcin Drozd, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.- Będziemy szukać najlepszych partnerów i kontrahentów, którzy spełnią nasze oczekiwania i zapewnią najwyższą jakość usług. Będziemy również monitorować postęp prac i dbać o terminowość oraz zgodność z harmonogramem. Naszym celem jest jak najszybsze oddanie Zintegrowanego Centrum Pediatrycznego do użytku.

Nowe centrum pediatryczne, to jednak nie tylko budynek i nowoczesne wyposażenie. To przede wszystkim nowa koncepcja opieki pediatrycznej, której w obecnych warunkach rozproszonych klinik pediatrycznych nie da się zrealizować.

- Spełniamy marzenia – podkreślił rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Prof. Piotr Ponikowski przypomniał, że idea narodziła się wiele miesięcy wcześniej. Wypracowana koncepcja została wpisana w projekt, który uzyskał bardzo wysoką ocenę komisji konkursowej. – Cieszę się, że dziś zamykamy część formalną. Nie zawiedziemy oczekiwań. Dla nas najważniejszym, finalnym momentem, będzie ten, kiedy w nowoczesnym centrum pediatrycznym przyjmiemy pierwszego pacjenta. Wrocław zasługuje na inwestycję tej skali, wierzę, że będzie ona dla Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pierwszą z wielu – zaznaczył rektor Ponikowski.

Zintegrowane Centrum Pediatryczne jako budynek będzie w każdym szczególe dostosowane do nowej koncepcji leczenia, według której dziecko ma przebywać w szpitalu dokładnie tak długo, jak jest to koniecznie jedynie ze wskazań medycznych.

- Kluczowym elementem nowej jednostki będzie oddział jednodniowy, który dzięki odpowiedniej infrastrukturze oraz organizacji pracy pozwoli na zwiększenie liczby udzielanych świadczeń zdrowotnych przy jednoczesnej redukcji kosztów - Na tym oddziale będzie prowadzona nie tylko diagnostyka, lecz także wiele procedur leczniczych, które mogą być w tym trybie realizowane, np. terapie z zastosowaniem leków biologicznych czy hormonów.

- Lekarze różnych specjalności, żeby móc ze sobą współpracować też potrzebują do tego warunków - podkreślał prof. Leszek Szenborn, kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - Zintegrowane Centrum Pediatryczne nam to zapewni. Dzisiaj na konsultację przemieszczamy się w różne części miasta, a dzięki ZCP będziemy spotykać się codziennie przy łóżkach chorych, na wspólnych konsultacjach, ale również na korytarzach. Będziemy mogli bardzo szybko ustalić wszystkie potrzeby i optymalny plan leczenia. Przyszłość zapowiada się wspaniale, ale my na tę przyszłość szykujemy się dzisiaj. Już dzisiaj, kliniki pediatryczne integrują swoje działania, żebyśmy wchodząc do nowego budynku mogli od razu przystąpić do realizacji naszego planu – wyjaśniał prof. Szenborn.

Bardzo istotnym uzupełnieniem będzie zintegrowany z centrum obszar obserwacyjno-zakaźny. O tym, jak ważny jest to element, przekonała nas ostatnia pandemia COVID-19, a nie można wykluczyć, że podobne zdarzenia będą miały miejsce również w przyszłości.

Budowa nowego ośrodka pozwoli też na rozszerzenie działalności o dziedziny, których dotychczas uniwersytecka pediatria we Wrocławiu nie miała. Te nowe obszary to dziecięca kardiologia interwencyjna oraz obszar chorób rzadkich, który znalazł się w priorytetach polityki zdrowotnej dla Dolnego Śląska. Uzupełnieniem będzie także neurologia pediatryczna – jej również dotąd nie było, a jest niezbędna nie tylko dla obszaru chorób rzadkich, ale i całej pediatrii, także ze względów dydaktycznych.

Centrum będzie mieścić się w nowym pięciokondygnacyjnym budynku o powierzchni prawie 17 tys. m2, zlokalizowanym w sąsiedztwie Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej.


 
USK we Wrocławiu angażuje się program społeczny „Porusz serce”

USK we Wrocławiu angażuje się program społeczny „Porusz serce”



Tyko niecałe 50 proc. osób, u których doszło do nagłego zatrzymania krążenia (NZK) poza szpitalem, może liczyć na pomoc świadków zdarzenia. To o wiele za mało, dlatego Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu rozpoczyna realizację programu edukacyjno-informacyjnego „Porusz serce”. W ramach akcji będzie uświadamiać, jak ważna jest natychmiastowa resuscytacja oraz uczyć, jak przeprowadzać ją skutecznie i bezpiecznie.

Nagłe zatrzymanie krążenia to stan, w którym serce przestaje prawidłowo pracować i tłoczyć krew, co prowadzi do niedotlenienia i upośledzenia pracy wielu narządów, w tym mózgu – organu najbardziej wrażliwego na brak składników odżywczych dostarczanych przez układ krwionośny. Osoba, która nie otrzyma pomocy na czas, umiera, a jeśli otrzyma ją za późno, w jej organizmie dochodzi do poważnych, często nieodwracalnych, zmian neurologicznych.

– Jako pracownicy systemu ochrony zdrowia i społeczność uczelni medycznej jesteśmy boleśnie świadomi, jak bardzo skuteczność działań podejmowanych przez nas w karetce czy szpitalu, jest uzależniona od pomocy udzielonej poszkodowanym przez bezpośrednich świadków zdarzenia – mówi prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. – Mamy tylko kilka minut, aby uratować ludzkie życie, dlatego wspólnie z partnerami chcemy uświadamiać, że udzielanie pierwszej pomocy nie jest trudne i może wyłącznie pomóc, a nie zaszkodzić.

List intencyjny w sprawie wspólnej realizacji programu „Porusz serce” uczelnia podpisała we wtorek, 22 sierpnia z przedstawicielami Gminy Wrocław - Wrocławskim Centrum Rozwoju Społecznego i Departamentem Edukacji, Komendą Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu, Strażą Miejską Wrocławia oraz Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu.

– Zamierzamy pojawiać się na dużych wydarzeniach sportowych, w przestrzeni publicznej Wrocławia, mediach i social mediach. Planujemy również eventy we wrocławskich przedszkolach i szkołach – wyjaśnia dr Paweł Gawłowski adiunkt w Centrum Symulacji Medycznej UMW, koordynator programu „Porusz serce”, ratownik medyczny. – Mamy też deklaracje największych wrocławskich uczelni, które chcą przystąpić do projektu i wspólnie informować oraz uczyć wrocławian, jak poruszać serca. Cieszę się, że udało nam się połączyć tyle instytucji w jednym bardzo ważnym celu, którym jest przekazywanie wiedzy jak skutecznie ratować ludzkie życie

Nagłe zatrzymanie krążenia objawia się utratą przytomności, brakiem tętna i oddechu lub oddechem, który jest niewydolny. W większości przypadków jego przyczyną są schorzenia serca (np. niewydolność, choroba niedokrwienna), a do czynników ryzyka należą problemy wieńcowe, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, zaburzenia elektrolitowe czy niezdrowy tryb życia (otyłość, palenie tytoniu). NZK może wystąpić także podczas wypadków (np. tonięcie, zatrucie, porażenie prądem).

Jednoznacznych danych brakuje, ale według szacunków z powodu NZK każdego roku w Europie umiera 350-700 tys. osób, a w Polsce około 40 tys. Co więcej, w 60-80 proc. przypadków do nagłego zatrzymania akcji serca dochodzi w warunkach pozaszpitalnych, czyli w domu, pracy, sklepie czy na ulicy.

– W takiej sytuacji liczy się każda sekunda. Prowadzenie resuscytacji do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego czterokrotnie zwiększa szanse pacjenta, a więc, mówiąc wprost, życie osoby, u której doszło do zatrzymania akcji serca jest w rękach tych, którzy znajdują się obok – tłumaczy dr hab. Robert Zymliński, kierownik Kliniki Intensywnej Terapii Kardiologicznej Instytutu Chorób Serca UMW.

Resuscytacja (która polega na uciskaniu klatki piersiowej), pozwala na zachowanie przepływu krwi do najważniejszych narządów. Powinna być przeprowadzona możliwie najszybciej. Z każdą minutą szanse pacjenta maleją o 10 proc., a brak jakichkolwiek działań ratowniczych w pierwszych czterech minutach od zatrzymania akcji serca sprawia, że chory jest właściwie bez szans.

– Niestety, każdego dnia widzimy śmiertelne efekty nieudzielania pierwszej pomocy, wynikające z braku wiedzy czy obaw świadków zdarzenia. Rozumiemy ich i właśnie dlatego chcemy uświadamiać, że czynności, które mogą wykonać przed przyjazdem karetki, nie są trudne czy skomplikowane, a za to ogromnie ważne w tzw. „łańcuchu przeżycia” – podkreśla dr hab. Wiktor Kuliczkowski, prof. UMW, kierownik Pracowni Hemodynamiki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

USK jako jedyny szpital w kraju prowadzi program leczenia pozaszpitalnego zatrzymania krążenia z wykorzystaniem ECMO (WOHCA – Wroclaw Out-of-Hospital Cardiac Arrest). W porozumieniu z Pogotowiem Ratunkowym we Wrocławiu placówka przyjmuje pacjentów po NZK, których stan jest na tyle poważny, że wymaga podłączenia do tzw. sztucznego serca. Takich pacjentów jest dużo, a dodatkowo dane wskazują, że w przypadku osób, u których dochodzi do NZK poza placówką medyczną, udaje się uratować tylko jedną na dziesięć poszkodowanych.

- Cieszę się, że Uniwersytecki Szpital Kliniczny jest partnerem programu „Porusz serce” bowiem chcemy poprzez takie działania i inicjatywy edukacyjne zabezpieczać zdrowie i życie mieszkańców całego regionu. Najważniejszą rzeczą w ratowaniu jest to, aby ludzie nie bali się podejść do osoby potrzebującej pomocy. I właśnie szkolenia mają na celu przełamanie strachu i obawy wśród osób udzielających pierwszej pomocy. Naszym wspólnym celem w tym projekcie jest to aby coraz więcej ludzi nie przechodziło obojętnie obok osób, którym taka pomoc jest potrzebna i żeby wiedzieli co w danym momencie mogą zrobić i jak tej pomocy udzielić – mówi Marcin Drozd, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Celem akcji „Porusz serce”, jak dodaje dr Paweł Gawłowski, jest również mówienie o rzekomych konsekwencjach prawnych, jakie mogą ponieść osoby udzielające pomocy (a takich nie ma) oraz walka z mitami, które zniechęcają świadków zdarzenia do rozpoczęcia RKO.

„Porusz serce” nie jest pierwszą inicjatywą uczelni związaną z udzielaniem pierwszej pomocy oraz ratowaniem zdrowia i życia. UMW wyposażył budynki na terenie kampusu w dziesięć automatycznych defibrylatorów zewnętrznych AED i prowadzi akcję edukacyjną dotyczącą wykorzystania tych urządzeń (m.in. spoty w środkach komunikacji miejskiej, szkolenia wśród pracowników). Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu został też partnerem merytorycznym projektu Open AED Map, który promuje wiedzę na temat AED i umożliwia dostęp do ponad 70 tys. lokalizacji urządzeń na całym świecie. Wszystkie działania mają służyć podniesieniu bezpieczeństwa wrocławian oraz odwiedzających stolicę Dolnego Śląska gości.

– W ramach programu będziemy promować zakup i naukę korzystania z AED, bo zastosowanie resuscytacji wraz z użyciem defibrylatora zwiększa szanse na przeżycie aż o 50-70 proc. – dodaje dr hab. Robert Zymliński, prof. UMW.

Informacja prasowa przygotowana przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu .


 
Wykład ekspercki w zakresie obturacyjnego bezdechu sennego w USK

Wykład ekspercki w zakresie obturacyjnego bezdechu sennego w USK



Szanowni Państwo,
w imieniu prof. Andrzeja Szuby, kierownika Kliniki Angiologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zapraszamy serdecznie w najbliższy piątek na otwarty wykład pt. „ Obturacyjny bezdech senny i choroby układu krążenia”, którygościnnie wygłosi prof. dr hab. n. med. Robert P. Skomro.

Wykład odbędzie się 28 lipca 2023 r. o godz. 10:30 w sali wykładowej nr 3.48 USK we Wrocławiu przy ul. Borowskiej 213 (budynek H, II piętro). Wykład ma charakter otwarty dla wszystkich uczestników (również studentów) i nie jest wymagana wcześniejsza rejestracja.

Prof. dr hab. n. med. Robert Skomro jest pulmonologiem i specjalistą zaburzeń snu, profesorem i kierownikiem Wydziału Respirologii, Intensywnej Terapii i Medycyny Snu na Uniwersytecie Stanowym Saskatchewan w Saskatoon w Kanadzie oraz wiceprezesem Canadian Sleep Society. Jest autorem ponad 50 publikacji naukowych z zakresu pulmonologii i chorób snu, prowadzi także aktywny program badawczy koncentrujący się na implikacjach nieleczonego OBS.

***

Prof. Skomro uzyskał tytuł doktora medycyny na Uniwersytecie Saskatchewan w Kanadzie, a następnie doktora na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu. Po uzyskaniu dyplomu medycznego ukończył rezydenturę w zakresie chorób wewnętrznych i pulmonologii w Kanadzie oraz stypendium w zakresie badań nad medycyną snu pod kierunkiem prof. Meira Krygera i M. Younesa na University of Manitoba.

Jest uznanym liderem w zaburzeniach snu i chorobach związanych z obturacyjnym bezdechem sennym, przewodniczącym Komitetu ds. Snu i Oddychania w Canadian Thoracic Society oraz doradcą kanadyjskiego Royal College of Physicians & Surgeons.

Prof. Skomro pełni także funkcję dyrektora Sleep Disorder Centre Saskatchewan Health Authority w Saskatoon oraz jest jednym z członków założycieli Kanadyjskiego Konsorcjum Badawczego Zaburzeń Snu (Candian Sleep and Circadian Rhythm Network) - grantu rozwojowego finansowanego przez CIHR.

 
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna > Ostatnie >>

Strona 8 z 113

Shock Team

Internetowe Konto Pacjenta

Wyniki Laboratoryjne

Portal Pacjenta

Odwołanie wizyty

1.jpg

Sieć kardiologiczna

1.jpg

Dobry Posiłek

logo.jpg

Konsultacje anestezjologiczne

konsultacje.jpg

Wykrywanie wad rozwojowych

UCCR.jpg

Centrum Robotyki

centrum_robotyki.jpg

Badanie opinii pacjentów

nowe.jpg

Studenci materiały szkoleniowe

nowe.jpg

Wolontariusze materiały szkoleniowe

kopia.jpg

Medycyna Nuklearna

 

Unicef

Informacja dla obywateli Ukrainy



USK pomaga Ukrainie



Obraz_420.jpg