Z ostatniej chwili
Wsparcie dla pracowników wrocławskich szpitali
 




 
Chirurdzy z Wrocławia uratowali zdrowie małej Irlandki

Chirurdzy z Wrocławia uratowali zdrowie małej Irlandki



Lekarze z Children's Health Ireland w Dublinie nie czuli się na siłach, aby pomóc Olivii, która urodziła się z trudną do leczenia formą zarośniętego przełyku, dlatego o pomoc poprosili specjalistów z Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Zabieg zakończył się sukcesem, a 6-miesięczna dziewczynka wróciła już, wraz z mamą, do rodzinnego domu w Irlandii.

- Miewamy pacjentów z innych krajów, ale zwykle są to mieszkający tam Polacy. Olivia jest natomiast rodowitą Irlandką, która przyszła na świat z tym schorzeniem - mówi prof. Dariusz Patkowski, kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Schorzenie, jakim jest zarośnięty przełyk to wada wrodzona, która występuje u jednego na 3-4 tys. dzieci. Dodatkowo u Olivii specjaliści mieli do czynienia z rzadką postacią tzw. długoodcinkowego zarośnięcia. Powszechnie stosowaną metodą leczenia tej choroby jest klasyczna operacja na otwartej klatce piersiowej.

- Taki zabieg wiąże się z przecinaniem mięśni i rozciąganiem delikatnego rusztowania kostnego klatki piersiowej, co negatywnie wpływa na jej dalszy rozwój. Niejednokrotnie też trzeba go powtarzać, proszę więc sobie wyobrazić kilkukrotnie otwieraną klatkę piersiową u noworodka czy niemowlęcia - wyjaśnia prof. Patkowski.

W 2004 r. prof. Dariusz Patkowski jako pierwszy w Polsce przeprowadził - wraz ze swoim zespołem - zabieg rekonstrukcji zarośniętego przełyku u dziecka przy użyciu metody torakoskopowej. Dziś ma na koncie ponad 200 takich operacji, a zabiegi wykonywał także poza krajem, szkoląc przy okazji lekarzy w Niemczech, Szwajcarii, Czechach, Ukrainie, Rosji, Włoszech, Kuwejcie czy Egipcie. Nadal jednak wrocławska Klinika Chirurgii i Urologii Dziecięcej jest jednym z niewielu ośrodków na świecie, specjalizujących się w operacjach tego narządu przy użyciu chirurgii małoinwazyjnej (szczególnie w przypadkach długoodcinkowej postaci zarośnięcia przełyku, jaką miała mała Olivia). Pozostałe szpitale, obok wspomnianej operacji na otwartej klatce piersiowej, stosują gastrostomię odżywczą (do czasu aż pacjent podrośnie) lub decydują się na zabieg podniesienia żołądka.

- Metoda torakoskopowa jest skomplikowana, ale najkorzystniejsza dla dziecka. Nie zostawia trwałych śladów, a pacjent szybciej wraca do zdrowia - przyznaje prof. Patkowski i tłumaczy, jak przebiega operacja: - Do przełyku docieramy poprzez tylną powierzchnię klatki piersiowej, tworząc dziurki o kilku milimetrach średnicy, którymi wprowadzamy miniaturową kamerę i narzędzia chirurgiczne. W przypadku malutkiego dziecka przestrzeń operacyjna wynosi zaledwie 2x2 cm. Dzięki torakoskopii widzimy ten obszar na monitorach w kilkukrotnym powiększeniu, co ułatwia precyzyjne wykonanie zabiegu.

Precyzja jest niezbędna, bo aby przywrócić ciągłość zarośniętego przełyku u Olivii, specjaliści musieli etapowo zbliżyć do siebie, a następnie śródoperacyjnie połączyć końce narządu. Przerwa między odcinkami, biegnącymi z gardła i żołądka, wynosiła około 5 cm. Lekarzom zależało na odtworzeniu ciągłości naturalnego przełyku (tzn. bez przeszczepu fragmentu jelita czy żołądka), dlatego do zabiegu wykorzystali własną technikę operacyjną, tzw. wewnętrznej trakcji.

- Metoda polega na maksymalnym zbliżeniu obu końców przełyku za pomocą specjalnego, założonego pomiędzy nimi szwu trakcyjnego, który utrzymuje napięcie. Zwykle po 3-4 dniach wykonuje się kolejny zabieg i w zależności od warunków zespala się ze sobą oba końce przełyku lub zbliża się je jeszcze bardziej - objaśnia prof. Patkowski.

U Olivii udało się wykonać zespolenie podczas trzeciego zabiegu, co zajęło chirurgom tydzień. Za czwartym razem poszerzyli już tylko miejsce scalenia narządu. Wszystkie operacje wykonali techniką torakoskopową przez trzy te same, małe dziurki w klatce piersiowej. Do ostatniego zabiegu dziewczynka pozostawała podłączona do respiratora na oddziale intensywnej terapii, co miało zapobiec nadmiernym ruchom dziecka, które mogłyby zwiększyć napięcie pomiędzy końcami przełyku. Zastosowana przez specjalistów technika wykorzystuje ideę rozciągania narządu, opracowaną przez amerykańskiego chirurga prof. Johna Fokera, podczas zabiegów na otwartej klatce piersiowej.

Dziewczynka wraz z mamą przebywała we wrocławskiej klinice prawie miesiąc. W ubiegłym tygodniu odleciały do domu w Irlandii. Kilka dni przed podróżą niemowlę, karmione dotąd przez gastrostomię i sondę, po raz pierwszy w życiu mogło zjeść mleko z butelki.

Fot. USK we Wrocławiu

 
Zmiana terminów przyjęć do Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi
 
X Międzynarodowa Konferencja "Okulistyka - kontrowersje 2020"

X Międzynarodowa Konferencja "Okulistyka - kontrowersje 2020"



Odpowiedzi na pytania najczęściej nurtujące specjalistów, szukali uczestnicy X Międzynarodowej Konferencji "Okulistyka - kontrowersje 2020". Współorganizatorem spotkania, które odbyło się 16-17 października, była Klinika Okulistyki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Ze względu na trwającą epidemię, spotkanie odbyła się w trybie on-line, a udział w nim wzięło ponad 1300 osób. Tegoroczną nowością było zaproszenie do udziału w dyskusji kardiologów, którzy wraz z okulistami uczestniczyli w - otwierającej konferencję - Debacie Oksfordzkiej pt. "Czy bezpiecznym jest stosowanie leków przeciwkrzepliwych u pacjentów okulistycznych?". Podczas spotkania omawiany był problem ryzyka wystąpienia, w przebiegu leczenia okołooperacyjnego, krwotoku podsiatkówkowego w obszarze plamkowym, który może skutkować nagłym zaniewidzeniem.

- Kluczowym wnioskiem debaty była propozycja, aby pacjenci przed planowanymi zabiegami kardiologicznymi i kardiochirurgicznym byli kierowani na badania okulistyczne, w tym OCT plamki, które pozwoliłyby ocenić ryzyko wystąpienia krwawienia - mówi prof. Marta Misiuk-Hojło, kierownik Kliniki Okulistyki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, przewodnicząca Komitetu Naukowego i Organizacyjnego konferencji. - Skierowaliśmy też do kardiologów wniosek o rozważenie ograniczenia u tych pacjentów leków przeciwzakrzepowych do niezbędnego minimum.

Sesja Kontrowersji, część 1

  • Czy właściwości biomechaniczne oka są bardzo ważne w diagnostyce okulistycznej?
  • Czy należy badać widzenie przestrzenne u kandydatów na kierowców?
  • Czy konserwanty powinny być stosowane w lekach przeciwjaskrowych?
  • Czy warto operować jednoczasowo zaćmę obuoczną?

Sesja Kontrowersji, część 2

  • Czy endoskopowe przeznosowe DCR (EDCR) powinno stać się standardem w leczeniu całkowitej niedrożności przewodu nosowołzowego u dorosłych?
  • Czy leczenie laserowe w jaskrze może być terapią z wyboru?
  • Czy należy leczyć powierzchnię oka przed zabiegiem usunięcia zaćmy ze względów diagnostycznych?
  • Czy iniekcje doszklistkowe w terapii toksoplazmozy ocznej poprawią skuteczność leczenia?

Sesja Kontrowersji, część 3

  • Czy usuwać przezroczystą soczewkę w celu korekcji starczowzroczności?
  • Czy Avastin powinien być stosowany jako lek pierwszego rzutu w leczeniu AMD i DME?
  • Czy każdy rodzaj płynu w obrębie siatkówki jest dowodem na aktywność wysiękowej postaci AMD?
  • Czy diatermiczna goniopunkcja (HFDS) wykonana podczas fakoemulsyfikacji jest skuteczną metodą leczenia jaskry?

Uczestnicy konferencji, obok wymienionych wyżej paneli dyskusyjnych, mogli wysłuchać także pięciu sesji satelitarnych oraz obejrzeć 20 sesji plakatowych. Wieczorami natomiast wyświetlane były filmy, prezentowane podczas Okulistycznego Festiwalu Filmowego i Fotograficznego OFFF Gdynia 2019.

Konferencji towarzyszyły wydarzenia kulturalne, a wśród nich spotkanie z aktorką Kingą Preis, która opowiedziała o swoich wrocławskich korzeniach, tradycjach rodzinnych i drodze do aktorskiej sławy. Dużym zainteresowaniem cieszył się także wykład pt. "Piękno kobiet w sztuce", wygłoszony przez dr. Jana Macieja Żelbromskiego, wrocławskiego historyka i konserwatora dzieł sztuki, który opowiedział o kanonach piękna kobiet w poszczególnych epokach.

Szczegółowe informacje znajdują się na stronie konferencji


Dr Jolanta Oficjalska, prof. Marta Misiuk-Hojło, prof. Marek Prost


Debata Oksfordzka - okuliści kontra kardiolodzy
 
Nasi naukowcy laureatami Programu im. Prof. Walczaka
 

Nasi naukowcy laureatami Programu im. Prof. Walczaka

 

Dr hab. Piotr Donizy oraz lek. Maciej Kaczorowski z Zakładu Patomorfologii i Cytologii Klinicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zostali stypendystami drugiej edycji prestiżowego Programu im. Prof. Walczaka, organizowanego przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej (NAWA).

Nasi naukowcy, jako jedyni przedstawiciele Wrocławia, znaleźli się w gronie siedemnastu polskich specjalistów, którzy wyjadą na staże do najlepszych ośrodków medycznych w USA. Dr hab. Piotr Donizy wybrał Uniwersytet Harvarda, a lek. Maciej Kaczorowski National Cancer Institute w Bethesda.

Program im. prof. Walczaka, organizowany przez NAWA oraz Ministerstwo Zdrowia, adresowany jest do lekarzy, którzy mają co najmniej stopień naukowy doktora (lub otwarty przewód doktorski) oraz zajmują się jedną z dziedzin medycyny: kardiologia, kardiochirurgia, onkologia, alergologia, diabetologia, psychiatria lub choroby zakaźne. Staże, na które wyjeżdżają laureaci, trwają od 3 do 6 miesięcy. W tym czasie stypendyści realizują swoje projekty badawcze oraz mają możliwość zdobycia doświadczenia w międzynarodowym środowisku naukowym.

Projekt dr. hab. Piotra Donizego pt. "Improvement of practical diagnostic skills in oncologic dermatopathology - better diagnosis of skin disorders in Poland" będzie dotyczył m.in. pogłębiania wiedzy i umiejętności diagnostycznych z zakresu dermatopatologii. Trzymiesięczne, praktyczne szkolenie histopatologiczne, odbędzie pod okiem prof. Mai P. Hoang, szefowej Dermatopathology Unit w Massachusetts General Hospital i Harvard Medical School - jednej z najwybitniejszych specjalistek w tej dziedzinie, co bez wątpienia poprawi jakość diagnostyki dermatopatologicznej na Dolnym Śląsku (zwłaszcza trudnych, atypowych zmian melanocytarnych oraz rzadkich nowotworów przydatków skórnych). Dodatkowo dr hab. Piotr Donizy będzie kontynuował rozpoczęte w 2018 r. wieloośrodkowe badanie nad mechanizmami progresji raka skóry z komórek Merkla, skupiając się na roli zaburzeń układu immunologicznego oraz zaburzeń strukturalno-funkcjonalnych aparatu Golgiego, które w przyszłości mogą stać się potencjalnymi punktami uchwytu nowych terapii, ukierunkowanych molekularnie u pacjentów z tym rzadkim, bardzo agresywnym nowotworem skóry.

Lek. Maciej Kaczorowski realizację swojego projektu pt. "A development of low-cost immunohistochemical and/or molecular assays useful in the diagnosis of cancers harboring fibroblast growth factor receptor fusion genes" zaplanował w National Cancer Institute. Wraz z zespołem dr. Jerzego Lasoty i prof. Markku Miettinena, podejmie próbę opracowania szeroko dostępnych testów, pomocnych w diagnostyce nowotworów rozwijających się w związku z fuzjami genu receptora dla czynnika wzrostu fibroblastów (FGFR). Guzom tego typu, choć są rzadkością, od niedawna w praktyce klinicznej dedykowane są nowoczesne, skuteczne terapie. Sekwencjonowanie następnej generacji pozwala na precyzyjną identyfikację fuzji FGFR w komórkach nowotworowych, jednak wysoki koszt i niewielka dostępność tego badania ogranicza jego stosowanie na szerszą skalę. Realizacja projektu NAWA przez lek. Macieja Kaczorowskiego przybliży opracowanie alternatywnej, niedrogiej i łatwo dostępnej metody screeningu w kierunku onkogennych fuzji FGFR, co będzie szansą na skuteczne leczenie chorych na te szczególne nowotwory. Podczas pobytu w Bethesda młody naukowiec zdobędzie również wiedzę know-how z zakresu różnych technik patologii molekularnej, co zwiększy potencjał Uniwersytetu Medycznego i Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu w zakresie tej kluczowej dla nowoczesnej diagnostyki onkologicznej dziedziny.




Fot. Tomasz Golla

 
Autobus dla studentów i pracowników USK

Autobus dla studentów i pracowników USK



Z myślą o bezpieczeństwie pracowników Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego oraz studentów Uniwersytetu Medycznego w poniedziałek na ulice Wrocławia wyjedzie autobus MPK. Specjalna linia będzie kursowała między placówką przy ul. Borowskiej a tzw. kampusem Curie-Skłodowskiej.

Próbne przejazdy zakończyły się pomyślnie, a rozkład jazdy został dostosowany do możliwości Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego oraz potrzeb pracowników szpitala i studentów UMW.

- Myślimy o bezpieczeństwie personelu medycznego oraz studentów - mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. - W tym szczególnym czasie pandemii, jesteśmy winni wsparcia wszystkim walczącym na pierwszej linii pandemicznego frontu.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny od 2017 r. działa w dwóch lokalizacjach - przy ul. Borowskiej oraz na tzw. kampusie Curie-Skłodowskiej, gdzie swoją siedzibę ma także Uniwersytet Medyczny.

- W obu tych lokalizacjach pracuje w sumie około 4,5 tysiąca osób, które niejednokrotnie muszą przemieszczać się służbowo między klinikami - przyznaje prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. budowania relacji i współpracy z otoczeniem UMW, kierownik Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi USK. - Dodatkowo nasz szpital jest bazą dydaktyczną dla studentów, którzy mają u nas zajęcia praktyczne.

Specjalna linia autobusowa nie tylko ułatwi pracownikom szpitala i studentom przejazd przez miasto, ale także poprawi ich bezpieczeństwo epidemiologiczne. Na trasie między klinikami powstanie tylko jeden przystanek. Z myślą o osobach, które mieszkają poza Wrocławiem, pojazd będzie się zatrzymywał przy dworcach kolejowym i autobusowym.

Specjalna linia autobusowa


TRASA NR 1:
Chałubińskiego - Pasteura - Curie-Skłodowskiej - pl. Grunwaldzki - most Grunwaldzki - pl. Społeczny - Traugutta - Oławska - Skargi - Kołłątaja - Kościuszki - Stawowa - przystanek Dworzec Autobusowy - Ślężna - Borowska - Szpital Kliniczny

Przystanki :
- Stare Kliniki, ul. Chałubińskiego
- Przystanek Dworzec Autobusowy (Wroclavia)
- Uniwersytecki Szpital Kliniczny, ul. Borowska (wejście główne)

Godziny odjazdu:
  • - Przystanek nr 1 (ul. Chałubińskiego) oraz Przystanek nr 2 (ul. Marcinkowskiego) - godz. 7:20, 10:50, 15:30
  • - Przystanek 11321 Dworzec Autobusowy (Wroclavia), kierunek ul. Borowska - godz. 7:38, 11:08, 15:48
  • - Uniwersytecki Szpital Kliniczny, ul. Borowska


TRASA NR 2:
Szpital Kliniczny - Borowska - przystanek Dworzec Autobusowy - Peronowa - Kołłątaja - Skargi - Oławska - Traugutta - pl. Społeczny - most Grunwaldzki - pl. Grunwaldzki - Curie-Skłodowskiej - Chałubińskiego

Przystanki :
- Uniwersytecki Szpital Kliniczny, ul. Borowska (wejście główne)
- Przystanek Dworzec Autobusowy (Wroclavia)
- Stare Kliniki, ul. Chałubińskiego

Godziny odjazdu:
  • - Uniwersytecki Szpital Kliniczny, ul. Borowska (wejście główne) - godz. 7:15, 10:45, 15:30
  • - Przystanek 21102 Dworzec Autobusowy (Wroclavia), kierunek pl. Dominikański - godz. 7:25, 10:55, 15:40
  • - Stare Kliniki, ul. Chałubińskiego



Fot. MPK sp. z o. o.
 
Testy na obecność koronawirusa w USK

Testy na obecność koronawirusa w USK



Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu przy ul. Borowskiej wykonuje refundowane oraz komercyjne testy na obecność wirusa SARS-CoV-2. Punkt pobierania wymazów do badań laboratoryjnych czynny jest od poniedziałku do niedzieli, jednak w różnych godzinach dla poszczególnych grup pacjentów.

Badania wykonywane są w Laboratorium Molekularnym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, natomiast sam punkt testowy - dla bezpieczeństwa epidemiologicznego pacjentów - znajduje się poza budynkiem placówki. Wymazy pobierane są na oznaczonym podjeździe przy Pracowni Endoskopowej (od strony Szpitalnego Oddziału Ratunkowego).

Godziny przyjęć:

Punkt pobrań wymazów czynny jest od poniedziałku do niedzieli 7.30-15.00 wg poniższego harmonogramu:

  • - Pacjenci przed planowym przyjęciem do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego - cały tydzień w godz. 7.30-10.00
  • - Pacjenci ze skierowaniem od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej - cały tydzień w godz. 10.00-14.00
  • - Pacjenci zgłaszający się na testy komercyjne - cały tydzień 13.00-15.00

Osoby, które zgłaszają się na test, muszą mieć przy sobie dokument tożsamości z numerem PESEL.
Cena testu komercyjnego PCR wynosi 505 zł (płatność jedynie kartą).

Wyniki badań:

  • - Pacjenci przed planowym przyjęciem do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego - o wyniku badania informuje klinika, do której pacjent ma zostać przyjęty
  • - Pacjenci ze skierowaniem od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej - o wyniku badania informuje lekarz POZ (wynik dostępny w ciągu 8-12 godzin)
  • - Pacjenci zgłaszający się na testy komercyjne - wynik testu będzie dostępny następnego dnia roboczego w godz. 8.00-15.00 (za okazaniem dowodu tożsamości lub pisemnego upoważnienia) w punkcie Informacji Szpitala (hol główny)


W przypadku, gdy wynik testu komercyjnego będzie pozytywny, laboratorium ma obowiązek zgłosić ten fakt do właściwej stacji sanitarno-epidemiologicznej.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny testy na obecność SARS-CoV-2 wykonuje jedynie we Wrocławiu przy ul. Borowskiej oraz w Strzelinie przy ul. Wrocławskiej

Nie ma możliwości przebadania się w laboratorium przy ul. Chałubińskiego.


 
Prezydent Wrocławia wspiera USK
 

Prezydent Wrocławia wspiera USK

 

Pół miliona złotych przekazał prezydent Jacek Sutryk Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu we Wrocławiu. Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup sprzętu do wykrywania ewentualnego zarażenia wirusem SARS-CoV-2.

 

Uniwersytecki Szpital Kliniczny jest jednym z trzech wrocławskich szpitali, który otrzymał finansowe wsparcie z miejskiego budżetu. Prezydent Jacek Sutryk przyznał na ten cel 1,4 mln zł.

- Walka z koronawirusem wcale się̨ nie skończyła. Ponownie musimy zmagać́ się̨ z przykrymi skutkami pandemii w postaci ograniczeń́. Ponownie na pierwszym planie są̨ lekarze oraz ich olbrzymi trud w walce o zdrowie i życie ludzkie. I dlatego ponownie chcemy im pomóc - tłumaczy Jacek Sutryk.

- Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu za otrzymane pieniądze zakupi sprzęt do diagnostyki. - Będą to cztery systemy do pomiaru temperatury przy pomocy kamer termowizyjnych oraz testy do wykrywania zarażenia wirusem SARS-CoV-2, na których wyniki czekać będziemy zaledwie 20 minut - mówi dr Piotr Pobrotyn, dyrektor placówki przy ul. Borowskiej i dodaje, że każda pomoc jest dla załogi USK oraz pacjentów bezcenna: - Serdecznie dziękujemy za wszystkie wyrazy solidarności z nami.

Nie jest to pierwsza pomoc w walce z wirusem ze strony miasta. Od początku epidemii, prezydent Wrocławia przekazał placówkom medycznym już prawie 5,5 mln zł, w tym milion złotych na jedną z najnowocześniejszych w Polsce karetek dla Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Ambulans jest wyposażony m.in. w EMCO, urządzenie zastępujące pracę płuc i serca. Dzięki temu, niezbędny czas oczekiwania na podłączenie do aparatury podtrzymującej życie, został ograniczony do minimum, co pomaga ratować zdrowie i życie pacjentów z ostrą niewydolnością oddechową czy wstrząsem kardiogennym.

fot. Urząd Miejski we Wrocławiu


 




 
Uniwersytecki Szpital Kliniczny szczepi pracowników
 

Uniwersytecki Szpital Kliniczny szczepi pracowników

 

Akcję bezpłatnych szczepień przeciwko grypie zorganizował dla pracowników Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu. W ciągu pierwszych trzech dni wzięło w niej udział prawie tysiąc osób.

 

- To już trzecia z kolei akcja szczepień dla naszej załogi, adresowana do wszystkich, niezależnie od rodzaju umowy, jaką mają podpisaną z naszym szpitalem - mówi dr Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i podkreśla: - Pracownicy ochrony zdrowia są jedną z grup szczególnie narażonych na infekcję, powinni się więc szczepić nie tylko dla swojego bezpieczeństwa, ale także bezpieczeństwa pacjentów i swoich bliskich.

Dodatkowo, obok wirusa grypy, który jest najbardziej aktywny w rozpoczynającym się właśnie sezonie jesienno-zimowym, w tym roku mamy do czynienia z wirusem SARS-CoV-2. Choroby, jakie oba wirusy wywołują, mają bardzo podobne objawy: gorączka, duszność, kaszel, a w przypadku COVID-19 także utrata węchu/smaku. - To, że pacjent został zaszczepiony przeciwko grypie, będzie miało ogromne znaczenie w przypadku infekcji wirusowej. Pozwoli lekarzom nie tylko na szybkie podjęcie decyzji w sprawie sposobu leczenia, ale także ewentualnej izolacji chorego - tłumaczy dr Piotr Pobrotyn.

Szczepienia dla pracowników Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego prowadzone są zarówno w siedzibie przy ul. Borowskiej, jak i na tzw. kampusie Curie-Skłodowskiej.

- Zainteresowanie jest bardzo duże, już w ciągu trzech pierwszych dni akcji zaszczepiliśmy prawie tysiąc osób - mówi Olga Fedorowicz, kierownik Zespołu Farmacji Klinicznej USK.

Epidemiolodzy podkreślają, że szczepienie to obecnie najskuteczniejsza metoda przeciwdziałania wirusowi. Wzmacnia odporność, redukuje ryzyko zachorowania, jak również zabezpiecza przed powikłaniami z powodu grypy, na które szczególnie narażeni są: dzieci, seniorzy, osoby po przeszczepach, z obniżoną odpornością, chore na nowotwory, z problemami zdrowotnymi układu krążenia, serca oraz nerek.

Obok szczepień, zarażeniu wirusami zapobiega zachowanie dystansu społecznego, zasłanianie ust i nosa, wietrzenie pomieszczeń, częste mycie i dezynfekcja dłoni. Ważny jest także zdrowy tryb życia, między innymi bogata w witaminy dieta, odpowiednia liczba godzin snu i unikanie stresu.

Fot. USK we Wrocławiu


 




 
Ogłoszenie o zamiarze zniszczenia dokumentacji medycznej
 




 
Nowy szef polskich otolaryngologów, chirurgów głowy i szyi

 

Nowy szef polskich otolaryngologów, chirurgów głowy i szyi

 

Dr hab. Tomasz Zatoński, prof. nadzw. został wybrany na stanowisko Przewodniczącego Elekta Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi - taką decyzje podjęło w sobotę, 3 października, walne zebranie delegatów towarzystwa.

 

Kadencja dr. hab. Tomasza Zatońskiego, prof. nadzw. rozpocznie się w 2022 r. i potrwa dwa lata. Ostatnią osobą z Wrocławia - która stała na czele Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi - była prof. Helena Kustrzycka (w latach 1994-1996).

Dr hab. Tomasz Zatoński, prof. nadzw. jest specjalistą otolaryngologii, absolwentem Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Z uczelnią związany od początku rozwoju kariery zawodowej. Aktualnie pełni funkcję Prorektora ds. Budowania Relacji i Współpracy z Otoczeniem UMW oraz Kierownika Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.


Przewodniczący dolnośląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi, konsultant wojewódzki w dziedzinie otorynolaryngologii dla województwa dolnośląskiego, lider badania kohortowego mieszkańców Wrocławia PICTURE (Population Cohort Study of Wroclaw Citizens).

Prywatnie entuzjasta biegania, początkujący triathlonista. Pomysłodawca i organizator Biegu Uniwersytetu Medycznego. Animator masowych akcji prozdrowotnych dla dzieci i dorosłych (np. akcji "Uruchamiamy Dzieciaki", wspierającej zdrowe nawyki żywieniowe oraz aktywność fizyczną uczniów wrocławskich szkół podstawowych i gimnazjów). Zaangażowany w redukcję smogu we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku.

Fot. Janusz Krzeszowskia


 


 
 
Nagrody Wroclawia dla profesorow

 

Nagrody Wrocławia dla profesorów z USK

 

„Nagrody Wrocławia 2020” odebrali podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej Wrocławia, wybitni specjaliści związani z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym We Wrocławiu - prof. Alicja Chybicka i prof. Piotr Szyber.

 

Przyznając wyróżnienia profesorom, radni miejscy napisali w uzasadnieniu:

 

Alicji Chybickiej – „profesor nauk medycznych, autorytetowi w dziedzinie pediatrii, transplantacji szpiku, onkologii i hematologii dziecięcej, za stworzenie we Wrocławiu wiodącego w Polsce ośrodka onkologii dziecięcej”

 

Piotrowi Szyberowi – „profesorowi nauk medycznych, byłemu kierownikowi Kliniki Chirurgii Naczyniowej, Ogólnej i Transplantacyjnej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu, za osiągnięcia w dziedzinie transplantologii”

 

- Jestem wrocławianinem od urodzenia, więc tym bardziej cieszy mnie nagroda przyznana przez włodarzy mojego miasta – mówi prof. Piotr Szyber. W imieniu prof. Alicji Chybickiej, która nie mogła być obecna na sesji, nagrodę odebrała Katarzyna Piwko, dyrektor Biura Senatorskiego.

 

Tradycyjnie nagrody wręczane są przy okazji Święta Wrocławia, obchodzonego 24 czerwca. W tym roku jednak, z powodu epidemii koronawirusa, uroczystości zostały przesunięte na 24 września.

 

Sylwetki nagrodzonych przez Prezydenta oraz Radę Miejską Wrocławia

 

 

 
Tydzień nowotworów głowy i szyi

  

VIII Europejski Tydzień Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi

 

Ponad połowa pacjentów, u których rozpoznaje się nowotwory głowy i szyi, umiera – wynika z danych World Health Organization (WHO). Co więcej, specjaliści przewidują, że w najbliższych latach liczba osób z tymi schorzeniami wzrośnie o 10 proc. Z myślą o nich, w dniach 21-25 września 2020 r., organizowany jest VIII Europejski Tydzień Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi.

Akcji przyświeca hasło „Rak głowy i szyi nie czeka! Zgłoś się do specjalisty!”, a w ramach kampanii przewidziano m.in. konsultacje oraz działania informacyjno-edukacyjne, które mają zwiększyć świadomość społeczeństwa na temat nowotworów głowy i szyi oraz doprowadzić do jak najwcześniejszej wykrywalności zmian chorobowych. Obecnie dzieje się to najczęściej dopiero w III i IV stadium, gdy medycyna ma już niewiele do zaoferowania.

Celem Europejskiego Tygodnia Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi jest również dotarcie do pacjentów z grupy najwyższego ryzyka, a więc palących tytoń, nadużywających alkoholu oraz narażonych na infekcje wirusem brodawczaka ludzkiego lub mających, co najmniej przez 3 tygodnie, jeden z poniższych objawów:

• pieczenie języka,
• niegojące się owrzodzenie oraz czerwone lub białe naloty w jamie ustnej,
• ból gardła, ból w trakcie oraz problemy z przełykaniem,
• przewlekła chrypka,
• guz na szyi,
• niedrożność nosa lub krwawy wyciek z nosa.

- Z powodu zagrożenia epidemicznego, zainteresowane osoby, znajdujące się w grupie ryzyka, będą mogły skonsultować się ze specjalistami w czasie teleporad. Gdy jednak zajdzie taka potrzeba, będziemy zapraszać pacjentów również na wizyty osobiste. A wszystko to bezpłatnie, bez skierowania i bez kolejki - mówi prof. Tomasz Zatoński, Prorektor ds. Budowania Relacji i Współpracy z Otoczeniem UMW, Kierownik Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi USK. - Obok konsultacji oraz kampanii informacyjno-edukacyjnych, odbędzie się debata w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego z decydentami, mającymi wpływ na ochronę zdrowia w naszym regionie.

- Nowotwory, na których skupimy się w trakcie naszego tygodnia, to wszystkie nowotwory górnego odcinka drogi oddechowo-pokarmowej, w tym: wargi, jamy ustnej, języka, gardła środkowego (migdałki), jamy nosowo-gardłowej, gardła dolnego, krtani, nosa, zatok przynosowych, podstawy czaszki, oczodołu, ślinianek, ucha zewnętrznego, środkowego i wewnętrznego, jak również nowotwory zlokalizowane na szyi (układ chłonny, tarczyca) oraz skórze głowy i szyi - tłumaczy prof. Marzena Dominiak, Prorektor ds. Strategii Rozwoju UMW, Prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego, Kierownik Katedry i Zakładu Chirurgii Stomatologicznej UMW. - Obecnie choroby te stanowią siódmą, co do częstotliwości występowania, grupę nowotworów złośliwych na świecie.

Europejski Tydzień Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi organizowany jest w ramach międzynarodowej kampanii „Make Sense”, którą zainicjowało European Head and Neck Society (EHNS). W Polsce akcję prowadzi Polskie Towarzystwo Nowotworów Głowy i Szyi.

 

 

Program 
VIII Europejskiego Tygodnia Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi 
21-25 września 2020 

Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu 
Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich 

21 września (poniedziałek), godz. 11.00 – Dzień medialny 
Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. Jana Mikulicza-Radeckiego ul. Borowska 213, przed wejściem głównym 

• Konferencja prasowa poświęcona problemowi nowotworów głowy i szyi

22 września (wtorek), godz. 10.00 – Dzień współpracy z decydentami
Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, Wybrzeże Słowackiego 12-14, sala 1014

• Debata z decydentami mającymi wpływ na ochronę zdrowia w danym mieście
• Bezpłatne badania przesiewowe w formie teleporady (ze specjalistami w dziedzinie stomatologii
i otolaryngologii, a w razie potrzeby zaproszenie na dalsze konsultacje)
godz. 9.00 - 13.00 - teleporada otolaryngologa - tel. 882 742 198
godz. 9.00 - 13.00 - teleporada stomatologiczna - tel. 882 744 656


23 września (środa) – Dzień edukacji

• Wykłady na temat nowotworów głowy i szyi dla uczniów i studentów wrocławskich szkół

24 września (czwartek) – Dzień badań profilaktycznych
• Bezpłatne badania przesiewowe w formie teleporady (ze specjalistami w dziedzinie logopedii
i psychologii, a w razie potrzeby zaproszenie na dalsze konsultacje)
godz. 9.00 - 12.00 - teleporada logopedyczna - tel. 882 742 198
godz. 9.00 - 12.00 - teleporada psychologiczna - tel. 882 742 661


25 września (piątek) – Dzień pacjencki
• Wykłady edukacyjne dla pacjentów i lekarzy z zakresu otolaryngologii, stomatologii oraz chirurgii szczękowo-twarzowej będą dostępne m.in. na stronie www.usk.wroc.pl, profilu USK na Facebooku, oraz kanale YouTube Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich.

19-25 września – w pociągach Kolei Dolnośląskich S.A. wyświetlany będzie film edukacyjny, z którego pasażerowie dowiedzą się, jak niebezpieczne są nowotwory głowy i szyi oraz zapoznają się z danymi na temat przewidywalnej zachorowalności.

 

 

 

  
 




Bezpłatne teleporady dla pacjentów

W ramach VIII Europejskiego Tygodnia Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi,
zapraszamy Państwa na telefonicznie konsultacje ze specjalistami

Wtorek (22 września)
godz. 9.00-13.00 - teleporady otolaryngologiczne - tel. 882 742 198
godz. 9.00-13.00 - teleporady stomatologiczne - tel. 882 744 656

Czwartek (24 września)
godz. 9.00-12.00 - teleporady logopedyczne - tel. 882 742 198
godz. 9.00-12.00 - teleporady psychologiczne - tel. 882 742 661
 

Porady w sprawie teleporady - dla lekarza i pacjenta

Przestawienie się z tradycyjnej formy kontaktu lekarza z pacjentem na system teleporad nie dla każdego jest proste. Dotyczy to zarówno lekarza, który musi umiejętnie prowadzić rozmowę, by zebrać od chorego jak najwięcej konkretnych informacji, jak i pacjenta, przywykłego do osobistych wizyt w gabinecie. By pomóc jednym i drugim, Porozumienie Zielonogórskie przygotowało cykl poradników. Adresowany do lekarzy to webinar w formie kilkunastominutowego filmu, zrealizowanego przy udziale Fundacji na rzecz Medycyny Rodzinnej oraz wskazówki dla pacjenta, które są 13-punktową instrukcją pt. „Szczęśliwa trzynastka, czyli jak dobrze przygotować się do teleporady”, a także cykl edukacyjny w formie infografik przydatnych dla lekarzy i ich podopiecznych. W ciągu najbliższych tygodni będziemy przedstawiać zbiór niezbędnych informacji, które ułatwią funkcjonowanie w nowej rzeczywistości.

 

W jaki sposób lekarz powinien się przygotować do teleporady, na co zwrócić uwagę podczas pracy zdalnej; jak umiejętnie przejąć inicjatywę i kierować rozmową, jednocześnie dając pacjentowi poczucie, że jest ważny i słuchany; czego unikać w kontakcie z trudnym pacjentem - to tylko niektóre pytania, na jakie odpowiada w webinarze psychoterapeutka Izabela Boryczka.  Sporo uwagi poświęca przy tym budowaniu dobrych relacji z pacjentem, bo przecież jest to możliwe nawet przez telefon. „Uśmiechnij się w trakcie rozmowy, uśmiech słychać przez telefon” - radzi psychoterapeutka i trudno się z tym nie zgodzić.

„Szczęśliwa trzynastka” dla pacjenta została opracowana na podstawie doświadczeń lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego z całej Polski. Zawiera 13 punktów, gdzie w prosty sposób instruuje się pacjentów, jak powinni postępować, by teleporada była jak najbardziej efektywna. Niektóre z nich mogą się wydawać oczywiste (np. „Przygotuj coś do pisania”), ale po przeszło dwóch miesiącach pracy w warunkach epidemii, lekarze wiedzą doskonale, że nawet najprostsze sprawy przestają być proste, gdy wszyscy jesteśmy w długotrwałym stresie.

 

„Szczęśliwa trzynastka, czyli jak dobrze przygotować się do teleporady”

1.Gdy umawiasz się na telewizytę, pamiętaj o punktualności.

2. Za pomocą teleporady możesz uzyskać e-zwolnienia, e-recepty, e-skierowanie.

3. Zajmij wygodne miejsce, tak by nikt i nic Ci nie przeszkadzało.

4. Przygotuj coś do pisania (kartka, długopis).

5. Przygotuj dzienniczki samokontroli, wyniki badań.

6. Przygotuj listę leków oraz innych preparatów, które przyjmujesz (również kupowanych w aptece bez recepty).

7. Dowiedz się w jaki sposób będzie weryfikowana przez lekarza Twoja tożsamość (jeżeli do identyfikacji potrzebny będzie PESEL, przygotuj go, był pod ręką).

8. Spisz pytania do lekarza, zapisz o czym chcesz z nim porozmawiać.

9. Upewnij się, że dobrze zapisałeś zalecenia lekarza.

10. Upewnij się, czy prawidłowo zapisałeś pin do recepty.

11. Odwołaj teleporadę, gdy nie możesz z niej skorzystać.

12. Pamiętaj, że na podstawie teleporady, jeżeli to będzie potrzebne, lekarz może zaprosić Cię do przychodni na wizytę osobistą.

13. Zaufaj swojemu lekarzowi, on wybierze odpowiednią dla Ciebie formę konsultacji.

 

Webinar - cały film

https://www.youtube.com/watch?v=JDR9tQgsrk4&t=5s

 

Webinar wersja krótsza (w 2 częściach)

https://www.youtube.com/watch?v=_-7QlLvzmcc&t=69s

https://www.youtube.com/watch?v=8xXXihnqQSI&t=14s

 

Poradnik „Szczęśliwa trzynastka, czyli jak dobrze przygotować się do teleporady”

 

  

 

Kliknij plakat aby powiększyć

 

 
Test na COVID-19 w 20 minut

Test na COVID-19 w 20 minut


Nowoczesny sprzęt, dzięki któremu już po 20 minutach będzie wiadomo, czy pacjent jest zarażony wirusem SARS-CoV-2, otrzymał Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu. Urządzenie już niedługo będzie służyło do diagnostyki pacjentów w tzw. stanach nagłych, trafiających na Szpitalny Oddział Ratunkowy.


Szpital pozyskał System Cobas Liat firmy Roch dzięki wsparciu Fundacji Wspólnota Pokoleń oraz Fundacji PGNiG. Urządzenie, które kosztowało 54 tys. zł, pozwala przeprowadzić szybką ocenę stanu zdrowia chorego nie tylko pod kątem choroby COVID-19, ale także grypy typu A i B oraz RSV - wirusa, który jest główną przyczyną chorób układu oddechowego u dzieci.

- Przed nami sezonowy wzrost zachorowań na grypę, której objawy, takie jak kaszel, gorączka, bóle mięśni oraz ogólne osłabnie i rozbicie, są takie same jak objawy zachorowania na COVID-19 - mówi dr Janusz Sokołowski, kierujący Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - O ile przed planową hospitalizacją chory może wykonać test dzień wcześniej, i tak się u nas dzieje, o tyle w sytuacjach nagłych, świadomość, czy mamy do czynienia z pacjentem zarażonym wirusem SARS-CoV-2 czy grypy, znacznie ułatwi nam sposób postępowania, a co za tym idzie skuteczną walkę o jego zdrowie i życie.

Przypomnijmy, że średni okres oczekiwania na wynik testów w kierunku COVID-19, wykonywanych w tradycyjnym laboratorium molekularnym, trwa około 7-8 godz. W przypadku Systemu Cobas Liat wynik jakościowy (tzn. dodatni lub ujemny) znany jest już po 20 minutach, a wymaz do badania genetycznego (PT-PCR) można pobrać zarówno z gardła, jak i nosogardzieli pacjenta.

- Otrzymaliśmy od darczyńców urządzenie, ale aby móc z niego korzystać, musimy zaczekać na zakończenie procesu certyfikacji testów na polskim rynku - mówi Barbara Korzeniowska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa otwartego USK. - Testy mają się pojawić w Polsce pod koniec października.

Nowy sprzęt nie zabezpieczy jednak w pełni potrzeb na szybką diagnostykę, dlatego szpital wraz z fundacją rozpoczął zbiórkę na kolejne dwa urządzenia. Jedno z nich to BioFire Biomérieux, które wyniki testów wskazuje po około 45 minutach, ale za to identyfikuje aż 23 różne patogeny, w tym SARS-CoV-2. Przy tak dużej liczbie pacjentów, jaką każdego dnia przyjmuje SOR, drugie urządzenie jest niezbędne, aby zapewnić chorym bezpieczeństwo.

- Rozmawialiśmy z przedstawicielami szpitala i wiemy, że aby był w pełni przygotowany na jesienno-zimowy czas grypy oraz rosnącą, ponownie, liczbę zachorowań na COVID-19, oprócz drugiego urządzenia do szybkiej identyfikacji wirusów, potrzebuje również specjalistyczny aparat USG - mówią Małgorzata Koronkiewicz-Hupajło i Magdalena Szymerowska z Fundacji Wspólnota Pokoleń.

Aparat umożliwi wczesne rozpoznanie zakrzepicy żylnej, jednego z najbardziej niebezpiecznych i często śmiertelnych, powikłań choroby COVID-19. USG pozwala także na szybkie wykrycie zmian w płucach, wywołanych wirusem SARS-CoV-2.

Każdego, kto chciałby wesprzeć Uniwersytecki Szpital Kliniczny, zapraszamy na stronę http://siepomaga.pl

Bieżące informacje na temat zbiórki będą publikowane również na FB fundacji i FB szpitala .

To nie pierwsza akcja pomocy dedykowana przez fundację szpitalowi. Od kilku tygodni - we współpracy z wieloma organizacjami oraz żołnierzami z 16. Dolnośląskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej - Fundacja Wspólnota Pokoleń przekazuje posiłki dla pracowników USK.


 
Uniwersytet Medyczny i USK w sieci Centrów Wsparcia Badań Klinicznych

Uniwersytet Medyczny i USK w sieci Centrów Wsparcia Badań Klinicznych


Jednym z ośrodków, które otrzymały dofinansowanie w ramach konkursu wspierającego tworzenie i rozwój Centrów Wsparcia Badań Klinicznych, jest Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu wraz z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym - zadecydowała Agencja Badań Medycznych.

- To dla nas niezwykle ważna i bardzo dobra wiadomość. Powstanie Centrum Wsparcia Badań Klinicznych pozwoli zintegrować nasze zespoły, działające w szpitalu i na uczelni, dając nam zupełnie nową jakość - podkreśla prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego.

- Otrzymane dofinansowanie przewidziane jest na zbudowanie zespołu, doposażenie jednostki i zakup oprogramowania, wspierającego obsługę badań klinicznych na uczelni i w szpitalu - wyjaśnia koordynująca proces przygotowywania wniosku Marta Duda-Sikuła z Centrum Zarządzania Projektami.

- Tworzymy nowoczesną jednostkę, która wykorzysta rozproszony w wielu miejscach potencjał. Odtąd zespoły pracować będą w sposób usystematyzowany i skoordynowany. Wykorzystamy możliwości stwarzane przez Wydział Farmaceutyczny we współpracy z Ośrodkiem Wczesnej Fazy prof. Anny Wieli-Hojeńskiej czy Biobankiem, zarządzanym przez dr Agnieszkę Materę-Witkiewicz. Dodamy do tego naukowców, prowadzących badania kliniczne w różnych jednostkach uczelni i szpitala. Docelowo powstanie ośrodek prowadzący zarówno badania niekomercyjne, jak i komercyjne. Ułatwimy kontakt z nami - pacjent, naukowiec czy przedstawiciel biznesu trafi do tego samego miejsca. Planowane przez Agencję Badań Medycznych sieciowanie i uwspólnienie procedur dla całej wyłonionej w konkursie sieci otwiera nowe możliwości prowadzenia badań - podkreśla prof. Piotr Ponikowski.

Agencja Badań Medycznych przeznaczyła 100 mln zł na stworzenie sieci dziesięciu wyspecjalizowanych Centrów Wsparcia Badań Klinicznych (CWBK), które pozwolą na lepszą koordynację badań klinicznych w Polsce.

- Wybrane jednostki dysponują znakomitą kadrą profesorów, które mają olbrzymi wolumen pacjentów i leczą często niezwykle trudne przypadki. Jestem przekonany, że ośrodki te z jednej strony dadzą komfort pacjentom, z drugiej zaś pozwolą na wypracowanie bardzo wysokiego standardu badań - podkreśla na stronie ABM dr Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych.

 
Covibot w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym

Covibot w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym


Testy robota, służącego do dezynfekcji pomieszczeń przy pomocy promieniowania UV, przeprowadzili na jednym z oddziałów Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego naukowcy z Politechniki Wrocławskiej.


- Jest to efekt nowej, ale mamy nadzieję, że długofalowej, współpracy, jaką nawiązały władze naszych uczelni - mówi prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. budowania relacji i współpracy z otoczeniem Uniwersytetu Medycznego.

Platforma mobilna, o roboczej nazwie Covibot, powstała w Laboratorium Mechatroniki i Robotyki Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej. Dzięki umiejscowieniu w przedniej części robota świetlówek UV-C, może on dezynfekować szpitalne pomieszczenia. Promieniowanie ultrafioletowe jest rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia, jako jedno z narzędzi do walki z wirusem SARS-CoV-2, ale skutecznie niszczy także bakterie, grzyby i inne zanieczyszczeni mikrobiologiczne.

- Uniwersytecki Szpital Kliniczny jest pierwszym miejscem, w którym, poza laboratorium, przeprowadziliśmy testy. Dzięki wykonanym pomiarom możemy teraz dostosować parametry naszego prototypu, gabaryty, prędkość poruszania, wysokość mocowania świetlówek do przestrzeni szpitalnej - mówi dr inż. Jarosław Szrek, kierownik laboratorium. - W następnej kolejności, na podstawie badań mikrobiologicznych, ustalimy jaki powinien być czas i natężenie promieniowania oraz odległość od dezynfekowanych powierzchni, aby metoda była skuteczna.

Naukowcy mają do wyboru dwa rodzaje lamp, emitujących promieniowanie ultrafioletowe - tzw. lampy bezpośredniego kontaktu lub przepływowe.

- Pierwsze niszczą drobnoustroje, znajdujące się w zasięgu ich działania, zarówno w powietrzu, jak i na powierzchniach, jednak mają negatywny wpływ na organizm człowieka. Nie można ich więc stosować, gdy w pomieszczeniu znajdują się pacjenci lub personel - tłumaczy mgr inż. Artur Muraszkowski z Laboratorium Mechatroniki i Robotyki PWr. W przypadku lamp przepływowych dezynfekowane może być jedynie powietrze, ale cały proces zachodzi w specjalnych, zamkniętych komorach, poza które promieniowane UV-C się nie wydostaje. Metoda jest więc bezpieczna dla osób przebywających w pobliżu.

Inne rozwiązanie, jakie jest brane pod uwagę przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej, to montaż na platformie - obok albo zamiast świetlówek - automatycznego systemu do rozpylania (tzw. zamgławiania) środka do dezynfekcji.

- Pomysł mobilnej dezynfekcji wydaje się być bardzo atrakcyjny i na pewno warto sprawdzić jego skuteczność, dlatego chętnie udostępniliśmy naukowcom z Politechniki Wrocławskiej naszą przestrzeń do testów - ocenia Violetta Magiera, zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.


 
Sukces wrocławskich szpitali

Sukces wrocławskich szpitali


(Wrocław, 07.09.2020 r.) Urodzony w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu Staś, jako pierwsze dziecko w Polsce, a może nawet na świecie, już w pierwszej dobie życia otrzymał lek nusinersen. Oznacza to, że rozwój rdzeniowego zaniku mięśni, który wykryto u niego jeszcze w łonie matki, może zostać zahamowany i chłopiec będzie rósł zdrowo.

 

W USA terapia nusinersenem została zarejestrowana w 2016 r. Od 2019 r. dostępna jest także w Polsce i refundowana przez NFZ w ramach programów lekowych. Nusinersen to jeden z pięciu najdroższych medykamentów na świecie i – co najważniejsze – najbardziej dostępna oraz skuteczna obecnie metoda walki ze wszystkimi typami rdzeniowego zaniku mięśni (SMA).


We Wrocławiu programy lekowe z wykorzystaniem nusinersenu prowadzą: Klinika Neurologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej (program dla dorosłych) oraz Oddział Neurologii Dziecięcej Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka przy ul. Fieldorfa (program dla dzieci).


- Jedynie dzięki współpracy dyrekcji dwóch szpitali, pozytywnej opinii prof. Katarzyny Kotulskiej-Jóźwiak, przewodniczącej Zespołu koordynacyjnego ds. leczenia chorych z rdzeniowym zanikiem mięśni oraz połączeniu sił lekarzy neurologów, neonatologów, ginekologów i pracowników apteki, mogliśmy tak szybko podać Stasiowi nusinersen. Jesteśmy szczęśliwi, że się udało, bo zwiększa to szanse naszego małego pacjenta na zdrowy rozwój i normalne życie – mówi prof. Barbara Królak-Olejnik, kierownik Kliniki Neonatologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.


Współpraca była konieczna, ponieważ teoretycznie chłopiec nie powinien otrzymać leku w szpitalu, który prowadzi program dla dorosłych, natomiast podanie noworodkowi nusinersenu w szpitalu, który zajmuje się terapią dzieci, nie byłoby możliwe w tak krótkim czasie. A czas odgrywa tu najważniejszą rolę. Im szybciej pacjent przyjmie lek, tym większa jest jego skuteczność. Najlepiej w pierwszej, a najpóźniej w drugiej dobie życia.


- Dziecko zostało zdiagnozowane w pierwszych tygodniach ciąży, a wszystkie procedury rozpoczęliśmy kilka miesięcy przed planowanym porodem. Dzięki temu lek czekał w Aptece Szpitalnej i Staś otrzymał nusinersen 21 godzin po przyjściu na świat – wyjaśnia dr hab. Magdalena Koszewicz z Kliniki Neurologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Podaż wymagała wykonania punkcji lędźwiowej i stosownego przygotowania do podaży dokanałowej.


Dodatkowo z badań wynika, że dzieci, które poddano terapii, zanim wystąpiły u nich objawy SMA, ruchowo rozwijają się niemal tak dobrze, jak ich zdrowi rówieśnicy. – Badania te dotyczą pierwszych trzech lat życia, bo dopiero w 2016 r. nusinersen został włączony do programów lekowych na świecie – dodaje prof. Barbara Królak-Olejnik. Bez diagnozy i terapii choroba prowadzi do stopniowego osłabienia mięśni, co skutkuje powikłaniami ze strony układu oddechowego, pokarmowego i kostno-szkieletowego. Nieleczone dzieci umierają w 2-3 roku życia.


- Tak było w przypadku naszego pierwszego synka, który zmarł na tę chorobę. Dlatego, gdy ponownie zaszłam w ciążę, zdecydowaliśmy się na badania prenatalne i to dzięki nim wiedzieliśmy, że nasze drugie dziecko też ma rdzeniowy zanik mięśni – mówi Monika Uliasz, mama Stasia.


Staś urodził się 20 sierpnia – w 38 tygodniu ciąży. Ważył 2360 g i mierzył 46 cm. Dostał 10 punktów w skali Apgar. Nic nie wskazywało, że dziecko choruje i zapewne przez najbliższe miesiące nikt by o tym nie wiedział, gdyby nie badania genetyczne – jedyny sposób na wykrycie choroby jeszcze w okresie prenatalnym. Bez badań, pozornie zdrowy noworodek, zostałby wypisany do domu. Objawy pojawiłyby się dopiero około 6 miesiąca życia, gdy chłopiec zacząłby się aktywnie rozwijać. Wtedy jednak na skuteczne leczenie mogłoby być za późno.


Drugą dawkę leku, zgodnie z planem, Staś otrzymał dokanałowo w Klinice Neonatologii USK i razem z mamą został wypisany do domu. Teraz będzie pod opieką neurologów dziecięcych ze szpitala przy ul. Fieldorfa.


***


W skład współpracującego zespołu ze strony Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego weszli: prof. Barbara Królak-Olejnik, kierownik Kliniki Neonatologii, prof. Sławomir Budrewicz, kierownik Kliniki Neurologii, prof. Mariusz Zimmer, kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa, lek. Agnieszka Jalowska z Kliniki Neonatologii, dr hab. Magdalena Koszewicz i lek. Jakub Ubysz z Kliniki Neurologii, dr hab. Tomasz Fuchs, zastępca kierownika Kliniki Ginekologii i Położnictwa oraz Dominka Pasek z Apteki Szpitalnej. Oddział Neurologii Dziecięcej Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka reprezentowały dr Dorota Cichosz i lek. Anna Dobrzycka-Ambrożewicz.


fot. USK we Wrocławiu

 
USK ma najnowocześniejszą karetkę w Polsce

USK ma najnowocześniejszą karetkę w Polsce

 

Prezydent Wrocławia przekazał Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu we Wrocławiu milion złotych na zakup ambulansu kontenerowego do przewozu osób z ostrą niewydolnością oddechową. W karetce pacjent będzie mógł być podłączony do urządzenia ECMO, zastępującego pracę płuc oraz serca.

Dzięki urządzeniu, niezbędny czas oczekiwania na podłączenie do aparatury podtrzymującej życie, zostanie ograniczony do minimum, co przyczyni się do ratowania zdrowia chorego. Pojazd będzie służył również do przewozu pacjentów w skrajnie ciężkim przebiegu choroby COVID-19.

- Ambulans daje nam zupełnie nowe możliwości w przypadku ratowania chorych ze wstrząsem kardiogennym, którzy w czasie transportu do naszego ośrodka, będą wymagać terapii EMCO - mówi prof. Piotr Ponikowski, kierownik Centrum Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i rektor Uniwersytetu Medycznego.

- Przygotowanie ambulansu, zgodnie z naszymi wytycznymi, trwało kilkanaście tygodni, ale można powiedzieć, że powstał oddział intensywnej terapii na kółkach - dodaje dr Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Oddychanie przewożonego pacjenta będzie wspomagane mechanicznie, a dodatkowo pojazd został wyposażony w respirator, pompy infuzyjne, defibrylator oraz specjalne nosze. To druga taka karetka w Polsce, dotychczas była tylko w Poznaniu.

- Najnowocześniejsza karetka w Polsce, którą Państwu prezentujemy, to przykład i dowód tego, że chociaż jako miasto nie posiadamy własnych szpitali, to nie unikamy odpowiedzialności za zdrowie wrocławianek i wrocławian wpierając szpitale finansowo - twierdzi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. - Ten rok jest oczywiście wyjątkowy ze względu na epidemię i nasze wsparcie też jest na wyjątkowym poziomie. Tylko na działania związane z COVID-19, przeznaczyliśmy w sumie 5,5 miliona złotych, przy czym mowa tu wyłącznie o dofinansowaniu jednostek ochrony zdrowia, bo całość kosztów, wydanych do tej pory na walkę z koronwirusem to około 30 mln złotych.

Miasto systematycznie wspiera jednostki ochrony zdrowia. Poza wydatkami związanymi z pandemią, do szpitali trafiają także pieniądze przeznaczone na "zwykłą" działalność - tylko w tym roku dwa wrocławskie oddziały ginekologiczno-położnicze otrzymały 1,4 mln zł na zakup sprzętu i remont.

O karetce:

Najnowocześniejsza karetka w Polsce kosztuje ponad 1,1 mln złotych, a jej specyfikacja obejmuje niemal 40 stron dokumentacji. Ambulans powstał na bazie Mercedes Benz Sprinter 419 CDI z 2019 roku, z trzylitrowym silnikiem o mocy 190 KM i siedmiobiegową skrzynią. Jego wymiary zewnętrzne wynoszą: długość 6385 mm, wysokość 2820 mm, szerokość między ścianami bocznymi 1750 mm, długość 3488 mm, a wysokość 1980 mm.

Samochód ma wzmocnioną przednią oś, dodatkowy akumulator, przyłączenia elektryczne dla dodatkowych odbiorników i ogrzewanie wodne. Zabudowa wewnętrzna obejmuje liczne szafy ze schowkami, w których przechowywane są leki, środki odurzające, lodówka, butle tlenowe oraz instalacje do montażu sprzętu medycznego. Wszystkie blaty robocze wyłożone są kwasoodporną blachą.

Jest to druga karetka w Polsce wyposażona w ECMO - pozaustrojowy układ zawierający pompę oraz oksygenator, pozwalający przez pewien czas zastąpić pracę płuc lub serca pacjenta. Poza EMCO w skład wyposażenia medycznego wchodzą m.in.: respirator, ssak elektryczny z uchwytem ściennym, ciśnieniomierz, nosze płachtowe z torbą, dwie butle z tlenem, mankiet do szybkich przetoczeń, laryngoskop, stetoskop, termometr, ciśnieniomierz, ssak, pompa infuzyjna.





Fot. Janusz Krzeszowski/Urząd Miejski Wrocławia

 
Moj brat ma nowotwór
 
 
Mój brat lub siostra ma nowotwór – przewodnik dla dzieci
 

Historię Tomka, Justyny i Bartka opowiada książeczka edukacyjna „Mój brat lub siostra ma nowotwór”. Wydawnictwo powstało z inicjatywy Zespołu Farmacji Klinicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i trafi do rodzin małych pacjentów Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej.


- Jednym z naszych zadań jest edukacja pacjentów. Przyjrzeliśmy się dostępnym poradnikom i uznaliśmy, że równie ważne, jak uświadamianie chorych, jest uświadamianie ich najbliższych. Zwłaszcza jeśli choroba jest długotrwała, a najbliżsi to dzieci, które nie wiedzą co się dzieje i same nie potrafią odpowiedzieć na nurtujące je pytania - mówi Olga Fedorowicz, kierownik Zespołu Farmacji Klinicznej szpitala przy ul Borowskiej.


Tak narodził się pomysł na stworzenie przewodnika dla dzieci, których rodzeństwo zachorowało na raka. Okazało się, że wieloma wydawnictwami edukacyjnymi, adresowanymi do najmłodszych, dysponuje Children's Cancer and Leukemia Group. CCLG to organizacja, która działa na rzecz pacjentów pediatrycznych z nowotworami.


- Otrzymaliśmy od nich zgodę na przetłumaczenie oryginalnego tekstu, a dzięki wsparciu Fundacji „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową, udało się zamówić piękne, kolorowe ilustracje oraz wydrukować poradnik. Książeczka zostanie udostępniona nie tylko rodzeństwu podopiecznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, ale, dzięki CCLG, także polskojęzycznym pacjentom, mieszkającym w Wielkiej Brytanii i Irlandii - dodaje Olga Fedorowicz, której w pracach nad przewodnikiem towarzyszyły Ewa Zygadło-Kozaczuk oraz dr Krystyna Okoniewska.


Czytając historię trojga rodzeństwa - Tomka, Justyny i ich młodszego brata Bartka, u którego lekarze wykryli raka, mali czytelnicy dowiedzą się m.in. jak wygląda pobyt w szpitalu, dlaczego rodzice są czasem smutni, po co brat/siostra jeździ na wizyty kontrolne, jakie są metody leczenia raka, czy nowotworem można się zarazić itd.


- Są tam też konkretnie opisane sytuacje, z którymi rodzeństwo pacjentów onkologicznych prędzej czy później się spotka. Na przykład spacer po parku, kiedy Bartek nie ma już włosów po chemioterapii. Jego siostra nie umie sobie poradzić z tym, że inni ludzie na nich ostentacyjnie patrzą, podpowiadamy więc, jak się w takiej sytuacji zachować - opowiada Olga Fedorowicz. - Podkreślamy też, że nawet jeśli rodzice poświęcają więcej czasu choremu dziecku, nie oznacza to, że kochają je bardziej. Dla nas, dorosłych, to oczywiste, ale rodzeństwo pacjentów onkologicznych często nie ma tej świadomości i czuje się odsunięte na dalszy plan.


Wydawnictwo uzupełniają ciekawostki „Czy wiesz, że…” (np. „Dzieci chore na nowotwór muszą się trzymać z daleka od osób przeziębionych”; „Ani Ty, ani nikt inny nie ma wpływu na to, że Twój brat lub siostra zachorowali na nowotwór”) oraz pytania. Pytania mają pomóc dzieciom odpowiedzieć na nurtujące je zagadnienia oraz rozpocząć rozmowę na temat choroby rodzeństwa (np. „A Ty jak się czujesz, kiedy Twój brat lub siostra przebywa w szpitalu?”; „Jaki rodzaj nowotworu ma Twój brat lub siostra?”).


Książeczka będzie dostępna w formie papierowej oraz elektronicznej – do pobrania ze strony Fundacji.

 

 
Nowe metody leczenia w Centrum Chorób Serca

Nowe metody leczenia w Centrum Chorób Serca

 

Nową metodę leczenia pacjentów, wdrażają w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, lekarze z Centrum Chorób Serca. Dzięki pompie Impella, mogą odciążyć i wspomóc pracę serca u chorych, którzy doznali wstrząsu kardiogennego. Wstrząs jest jednym z najgroźniejszych powikłań po zawale serca.

O wstrząsie kardiogennym mówimy, gdy serce nie jest w stanie samodzielnie pompować tyle krwi, ile potrzebuje organizm.
- Impella jest w tym przypadku o tyle skuteczna, że przejmuje funkcję osłabionego mięśnia i mechanicznie tłoczy krew do aorty, a następnie całego układu krwionośnego. Wydajność pompy wynosi do 4-5 litrów na minutę, a więc tyle, ile naturalny rzut zdrowego serca - mówi dr hab. Wiktor Kuliczkowski, kierownik Pracowni Hemodynamiki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Urządzenie wprowadzane jest do lewej komory serca przezskórnie - poprzez tętnicę udową. Dzięki jego obecności, lekarze mogą skupić się na ratowaniu zdrowia i życia pacjenta z wstrząsem kardiogennym, bez obaw o nagłe ustanie akcji serca. Pompa sprawdza się również podczas obarczonych wysokim ryzykiem zabiegów angioplastyki, kiedy serce jest na tyle słabe, że jakiekolwiek próby naprawy, zaopatrujących je w krew naczyń wieńcowych - bez wsparcia na przykład pompą Impella - wiąże się z bardzo wysokim ryzykiem zatrzymania krążenia i zgonu.

Drugą nowością w Centrum Chorób Serca USK są okludery (zatyczki) do uszka lewego przedsionka serca o nazwie "Watchman FLEX" firmy Boston Scientific.
- Jest to druga generacja, wszczepianych już od dawna w naszym szpitalu, zatyczek tej firmy. Dzięki wprowadzonym ulepszeniom są one jednak prostsze i szybsze w użyciu. Pozwalają również na zamknięcie uszek lewego przedsionka o różnej anatomii - wyjaśnia dr hab. Wiktor Kuliczkowski.

Zamykanie uszka to zabieg wykonywany u pewnej, szczególnej grupy pacjentów z migotaniem przedsionków. Osoby z tym rodzajem arytmii narażone są na powstanie w sercu skrzepliny, która przemieszczając się z prądem krwi, może wywołać niedokrwienie, skutkujące najczęściej udarem mózgu. Szacuje się, że co piąty udar niedokrwienny powstaje właśnie na skutek migotania przedsionków.

- Aby zapobiec temu powikłaniu stosujemy u pacjentów leczenie przeciwzakrzepowe. Niestety u części z nich dochodzi do krwawień, często zagrażających życiu. W takiej sytuacji zmuszeni jesteśmy przerwać leczenie przeciwzakrzepowe, przez co ponownie wzrasta ryzyko udaru mózgu - tłumaczy dr hab. Wiktor Kuliczkowski. - Okluder uszka lewego przedsionka jest więc przeznaczony właśnie dla tych pacjentów, którzy wymagają leczenia przeciwzakrzepowego w przebiegu migotania przedsionków, ale nie mogą go przyjmować z powodu przebytych krwawień.

fot. USK we Wrocławiu/materiały prasowe
 
Dolnośląska Izba Rzemieślnicza wspiera USK

Dolnośląska Izba Rzemieślnicza wspiera USK

 

Dolnośląska Izba Rzemieślnicza przekazała Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu zapas adapterów, umożliwiających zamontowanie w maskach ochronnych filtru, który chroni przed zarażeniem wirusem SARS-CoV-2. Drukiem takich adapterów w technologii 3D zajął się m.in. Wydział Mechaniczny Politechniki Wrocławskiej, a środki na materiał do ich produkcji przekazała Dolnośląska Izba Rzemieślnicza we Wrocławiu.

 

W środę Zbigniew Ładziński, prezes Izby przekazał na ręce Bogusława Becka, zastępcy dyrektora ds. lecznictwa USK zapas adapterów. Przejściówki trafiły do pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego oraz Zakładu Radiologii Ogólnej, Zabiegowej i Neuroradiologii.

 

To nie pierwsza pomoc udzielona Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu przez Dolnośląską Izbę Rzemieślniczą. Od początku epidemii organizacja regularnie wspierała Klinikę Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej, przekazując jej darowizny w postaci środków ochronny osobistej.

 

 

 

fot. USK Wrocław

 

 
System do operacji tarczycy

Chirurdzy testują system do operacji tarczycy

 

Pierwszy na Dolnym Śląsku zabieg usunięcia gruczolaka przytarczyc - przy użyciu systemu obrazowania śródoperacyjnego - wykonali lekarze z Kliniki Chirurgii Ogólnej, Małoinwazyjnej i Endokrynologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Ten nowoczesny sprzęt pozwala zminimalizować ryzyko poważnych powikłań operacji tarczycy - zwłaszcza tych, podczas których gruczoł musi być całkowicie usunięty z powodu zmian nowotworowych.

 

- Choroby tarczycy są jednymi z najczęściej występujących schorzeń endokrynologicznych - mówi prof. Jerzy Rudnicki, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Małoinwazyjnej i Endokrynologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - Wiele z nich udaje się zwalczyć za pomocą farmakoterapii, jednak niektóre wymagają leczenia operacyjnego. Coraz częściej pacjenci poddawani są operacjom radyklanym, czyli całkowitemu usunięciu gruczołu z powodu raka tarczycy. Liczba takich zabiegów z roku na rok rośnie i obecnie w Polsce wykonuje się ich około 4 tysięcy rocznie. Każdy z takich zabiegów obarczony jest ryzykiem poważnych powikłań ze względu na gruczoły przytarczyczne.

 

- Gruczoły umiejscowione są bowiem na tylnej powierzchni tarczycy - wyjaśnia dr hab. Paweł Domosławski, zastępca kierownika Kliniki Chirurgii Ogólnej, Małoinwazyjnej i Endokrynologicznej. - Mają postać maleńkich ziarenek, bardzo podobnych do występującej w tym samym miejscu tkanki tłuszczowej. Potrafią też wtopić się w miąższ gruczołu tłuszczowego, co może skutkować ich niezamierzonym usunięciem podczas operacji. Nie wynika to z braku umiejętności chirurgicznych, ale z ich skomplikowanej lokalizacji i struktury - dodaje.

 

Występująca po radykalnych zabiegach usunięcia tarczycy, pooperacyjna niedoczynność przytarczyc jest niebezpieczna dla zdrowia pacjenta. Mniejsza ilość produkowanego przez nie parathormonu (hormonu PTH), skutkuje zmniejszeniem stężenia wapnia, które odpowiada m.in. za proces krzepnięcia krwi, regulację ciśnienia i pracę serca, prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego oraz mięśniowego. Brak pierwiastka wywołuje też objawy tzw. tężyczki.

 

- Niezamierzonemu usunięciu gruczołów przytarczycznych może zapobiec system obrazowania śródoperacyjnego, który testujemy właśnie, dzięki uprzejmości firmy Inomed. Zastosowane w kamerze światło podczerwieni z autofluorescencją, podczas zabiegu identyfikuje i lokalizuje przytarczyce, podświetlając je na biało - tłumaczy dr hab. Paweł Domosławski. - Istnieje też możliwość sprawdzenia, już po operacji, czy w usuniętej tkance tarczycy nie znajdują się wycięte przypadkowo gruczoły przytarczyczne. A jeśli tak się stanie, można je wszczepić do mięśni szyi pacjenta, aby ponownie podjęły swoją funkcję w okresie pooperacyjnym.

 

System obrazowania śródoperacyjnego sprawdza się także w przypadku gruczolaków przytarczyc, występujących w schorzeniu pierwotnej nadczynności przytarczyc oraz łagodnych gruczolaków, produkujących nadmiernie hormon PTH, co prowadzi do podwyższenia stężenia wapnia, sprzyjającego osteoporozie czy kamicy nerkowej. Pierwszy na Dolnym Śląsku zabieg operacyjny usunięcia gruczolaka przytarczyc przy użyciu systemu obrazowania śródoperacyjnego przeprowadzili chirurdzy z Kliniki Chirurgii Ogólnej, Małoinwazyjnej i Endokrynologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

 

- Jedynym sposobem leczenia tego schorzenia jest operacyjne usunięcie gruczolaka, ale zdarza się, że udaje się to dopiero podczas kolejnego zabiegu, bo jak wspomniałem, znalezienie gruczołu przytarczycznego, jest niezwykle trudne. Czasami usunięta tkanka okazuje się być niewłaściwym gruczolakiem i pacjent wymaga powtórnej operacji. Użycie systemu obrazowania pozwoliło nam od razu wykryć i skutecznie usunąć gruczolaka - mówi dr hab. Paweł Domosławski. - Także w przypadkach całkowitego usunięcia tarczycy przy pomocy tego systemu, pooperacyjne testy laboratoryjne nie wskazały obecności tężyczki.

 

Urządzenie do obrazowania z powodzeniem jest wykorzystywane również podczas zabiegów zespoleń jelitowych. - Po podaniu specjalnego barwnika, który zostaje rozprowadzony przez naczynia krwionośne, można ocenić, czy ukrwienie zespolenia jest prawidłowe. System może służyć także do rozpoznania pierwszego węzła chłonnego, tzw. węzła wartownika podczas zabiegów operacyjnych z powodu nowotworu - dodaje dr hab. Paweł Domosławski.

 

Udostępniony Klinice Chirurgii Ogólnej, Małoinwazyjnej i Endokrynologicznej sprzęt okazał się na tyle skuteczny i potrzebny, że lekarze starają się teraz pozyskać środki na zakup urządzenia, które byłoby na stanie Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

 

fot. USK Wrocław

 

 
Komercyjne testy na obecność koronawirusa
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu przy ul. Borowskiej od 5 sierpnia będzie możliwość wykonywania testów komercyjnych na obecność SARS-CoV-2.

Pacjenci będą mogli zgłaszać się w środy (w godz. 11.00-13.00) oraz soboty (w godz. 10.00-12.00).

By zachować reżim sanitarny osoby zainteresowane testami nie będą wchodzić do szpitala, ale udają się bezpośrednio do zewnętrznego punktu pobrań (oznaczonego podjazdu przy Pracowni Endoskopowej od strony Szpitalnego Oddziału Ratunkowego). Wcześniejsza rejestracja nie będzie wymagana.

Koszt badania wyniesie 505 zł. Płatność możliwa będzie tylko kartą.

Osoby, poddawane badaniom muszą mieć przy sobie dokument tożsamości z numerem PESEL.

- Zorganizowanie punktu testowego COVID-19 przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu to odpowiedź na zapotrzebowanie mieszkańców naszego regionu - mówi dr Janusz Sokołowski, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego USK. - Wymazy są prowadzone w bardzo bezpieczny sposób, co jest kluczowe w czasie panującej epidemii.

W następnym dniu roboczym od dnia wykonania badania, w godz. od 08:00 do 15:00 będzie możliwość odebrania wyniku. Będzie on dostępny w punkcie Informacji Szpitala (hol główny), za okazaniem dowodu osobistego. Wynik wydawany będzie pacjentowi, bądź osobie pisemnie upoważnionej przez pacjenta.

W przypadku, gdy podczas testowania komercyjnego uzyskamy wynik pozytywny, laboratorium jest zobowiązane zgłosić każdy wynik potwierdzający zakażenie koronawirusem do właściwej stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

 
Ambasador Kongresów 2020
Prof. Marta Misiuk-Hojło Ambasadorem Kongresów Polskich 2020
 
Prof. Marta Misiuk-Hojło, kierownik Kliniki Okulistyki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, została wybrana Ambasadorem Kongresów Polskich 2020. Wyróżnienie przyznane zostało za organizację i promocję międzynarodowych wydarzeń naukowych. Program realizują Polska Organizacja Turystyczna oraz Stowarzyszenie Konferencje i Kongresy w Polsce.
 
Z powodu epidemii koronawirusa, tegoroczne głosowanie na Ambasadorów odbywało się drogą korespondencyjną, a członkowie kapituły ostatecznie wybrali 21 nowych Ambasadorów Kongresów Polskich 2020.
 
Ambasadorem może zostać osoba, która promuje Polskę w zagranicznych stowarzyszeniach, jako miejsce sprzyjające organizacji spotkań i konferencji. Warunkiem otrzymania tytułu jest pozyskanie - w przeciągu ostatnich trzech lat - co najmniej jednego wydarzenia o skali międzynarodowej. Prof. Marta Misiuk-Hojło od dawna angażuje się w przygotowywanie wydarzeń naukowych, a w ostatnich miesiącach, pomimo epidemii, zorganizowała - w ramach obchodów 70-lecia Uniwersytetu Medycznego - dwie konferencje online.
 
Kandydatów na Ambasadorów mogą zgłaszać członkowie Kapituły Ambasadorów Kongresów Polskich, Polska Akademia Nauk, uczelnie, stowarzyszenia i organizacje naukowe, instytucje kulturalne, organizacje gospodarcze i samorządowe, Polska Organizacja Turystyczna, Stowarzyszenie „Konferencje i Kongresy w Polsce”, regionalne convention bureaux oraz osoby wcześniej uhonorowane tytułem Ambasadora Kongresów Polskich.
 
Oficjalne wręczenie tytułów Ambasadorów zaplanowano na 7 października br., podczas uroczystej Gali Ambasadorów Kongresów Polskich w Gdyni.
 
Siepomaga.pl przekazała USK sprzęt do tlenoterapii

 

Siepomaga.pl przekazała USK sprzęt do tlenoterapii

 

Pięć specjalistycznych urządzeń do wysokoprzepływowej tlenoterapii donosowej Airvo 2 otrzymała od Fundacji Siepomaga Klinika Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.



Sprzęt został zakupiony po konsultacjach fundacji z lekarzami, którzy w ostatnich tygodniach mieli pod opieką pacjentów z ostrą niewydolnością oddechową, wywołaną przez chorobę COVID-19. Urządzenie jest rekomendowane do leczenia zarażenia koronawirusem również przez Światową Organizację Zdrowia. Siepomaga.pl kupiła w sumie kilkadziesiąt takich aparatów o łącznej wartości prawie 2 mln zł.



- Bardzo się cieszymy z podarunku. Wspomaganie funkcji oddechowych za pomocą tego urządzenia jest wieloczynnikowe, a dodatkowo bardzo dobrze tolerowane przez pacjentów. Sprawdza się nie tylko u osób z COVID-19, ale także w przypadku niewydolności oddechowych o innym podłożu chorobowym - mówi prof. Waldemar Goździk, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii USK.



Airvo 2 to stosunkowo nowa metoda wspomagania oddechu, która jest o wiele bardziej skuteczna, niż tzw. tlenoterapia bierna (z zastosowywaniem maski tlenowej). Co więcej, u wielu pacjentów urządzenie pozwala odroczyć lub wręcz zapobiec konieczności wentylacji mechanicznej. Doskonale sprawdza się także u pacjentów odłączanych od respiratorów, którzy niejednokrotnie potrzebują jeszcze wsparcia funkcji oddechowych w tym okresie.



- Zasłanianie twarzy np. maską tlenową zawsze wywołuje u pacjentów dyskomfort, a w przypadku Airvo 2 korzystamy tylko z kaniuli donosowej, która dodatkowo nawilża i ogrzewa wdychane powietrze. Urządzenie umożliwia także dowolne regulowanie stężenia i przepływu gazów w drogach oddechowych - dodaje prof. Waldemar Goździk.



Na portalu Siepomaga.pl zbiórka środków na walkę z koronawirusem trwa od marca br. W tym czasie wsparło ją ponad pół miliona darczyńców, a fundacji udało się zebrać prawie 30 mln zł, które na bieżąco przeznacza na zakup niezbędnych środków ochrony osobistej i sprzętów medycznych, które przekazuje placówkom ochrony zdrowia z całego kraju.

 

 

 

 

 
Program wczesnego wykrywania raka jelita grubego
 
Pierwsze efekty terapii chorych na COVID-19 osoczem ozdrowieńców

Pierwsze efekty terapii chorych na COVID-19 osoczem ozdrowieńców

 

(Wrocław, 14.07.20) Pierwsze na świecie duże badanie kliniczne, dokumentujące skuteczność stosowania osocza w leczeniu chorych z COVID-19 w populacji europejskiej, rozpoczęło się pod koniec kwietnia br. we Wrocławiu. Mamy już pierwsze wyniki badań. Osocze podano 25 chorym, hospitalizowanym w szpitalach jednoimiennych we Wrocławiu, Bolesławcu i Wałbrzychu. Wstępne obserwacje są obiecujące. U 65 proc. pacjentów po kilku - kilkunastu dniach od pierwszego podania - nastąpiła wyraźna poprawa parametrów oddechowych. Chorzy nie wymagali dalszej hospitalizacji. U pozostałych nie było odpowiedzi na leczenie i nie zmieniła tego druga dawka osocza.

Osocze ozdrowieńców na początku maja podano pierwszym pacjentom leczonym we Wrocławiu i Bolesławcu, a chęć przystąpienia do terapii deklarują kolejne dolnośląskie szpitale jednoimienne.

Projekt pt. „Zastosowanie osocza ozdrowieńców w terapii chorych na COVID-19 wraz z metabolomiczną i laboratoryjną oceną postępu terapii osoczem” realizują naukowcy Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu (pod kierownictwem prof. dr hab. Grzegorza Mazura) we współpracy z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu, Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego oraz Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Badanie finansuje Agencja Badań Medycznych.

– To bardzo bezpieczna procedura – podkreśla prof. Grzegorz Mazur z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. - Co ważne, do projektu mogą się zgłosić nie tylko osoby, u których koronawirusa potwierdzono, ale też takie, które – na podstawie objawów - podejrzewają, że go przeszły. W ramach przygotowania do badania zrobione zostaną odpowiednie testy, które te podejrzenia zweryfikują.

– Wygląda na to, że jeśli ta metoda ma działać, to działa od razu – dodaje dr Jarosław Dybko, lekarz koordynujący projekt z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Zawodowych, Nadciśnienia Tętniczego i Onkologii Klinicznej USK. - Na tym etapie badań nie jest to jednak jeszcze wniosek naukowy, tylko przypuszczenie, wymagające potwierdzenia na większej liczbie pacjentów.

Dotychczasowe wrocławskie badania potwierdzają także już wcześniej zaobserwowany fakt, że część ozdrowieńców ma znikomą ilość przeciwciał antySARS-CoV-2. Spośród tych, którzy zgłosili się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu jako dawcy, liczba ta szacowana jest na ok. 20-25 proc. To nic nowego, odpowiedź immunologiczna w przypadku zakażenia innymi wirusami także jest zróżnicowana. Z przyczyn oczywistych niska ilość przeciwciał dyskwalifikuje takie osoby jako dawców. Czy to oznacza, że sami także mogą ponownie zachorować? To zagadnienie także musi być jeszcze zbadane.

– Opisano już przypadki powtórnych zakażeń koronawirusem, ale wciąż mamy za mało danych – uważa dr Jarosław Dybko. – Nabywanie odporności nie zależy wyłącznie od produkcji przeciwciał, jest jeszcze odporność komórkowa, w tym pamięć limfocytów T. Znaczenie w budowaniu trwałej odporności ma także mutagenność wirusa Sars-Cov-2, której jeszcze nie znamy.

Zdaniem lekarza, nie można też udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy ilość przeciwciał we krwi ozdrowieńców ma związek z przebiegiem choroby. Pojawiają się wprawdzie tezy, że im cięższy przebieg kliniczny zakażenia, tym więcej przeciwciał w surowicy, ale w przypadku nowego koronawirusa nie ma na to potwierdzenia. Wrocławski projekt ma dostarczyć dowodów: badania serologiczne z oznaczeniem przeciwciał przeprowadzane są u pacjentów przed podaniem osocza. A przecież każdy z nich, kiedy wyzdrowieje, jest potencjalnym dawcą. Ostateczne wnioski z programu będą znane pod koniec przyszłego roku.

Terapią w ramach badania ma zostać objętych 300 pacjentów z określonym ciężkim przebiegiem COVID-19, ale mamy ściśle określone cele naukowe – tłumaczy dr Jarosław Dybko. – Chociaż immunoprofilaktyka bierna jest metodą znaną od lat, w przypadku jej stosowania w COVID-19, wciąż niewiele o niej wiemy.

Jak na razie nie opracowano ani szczepionki przeciwko zakażeniu SARS-COV-2, ani kuracji przeciwwirusowej, dlatego leczenie osoczem staje się jedną z ważniejszych strategii leczniczych, łatwo dostępną i w zasadzie pozbawioną poważniejszych działań niepożądanych.

 
Zmarł dr hab. Dariusz Biały

Z głębokim żalem


przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego serdecznego kolegi,
cenionego współpracownika i doskonałego lekarza

dr. hab. Dariusza Białego

z Centrum Chorób Serca

Rektor UM, Dyrekcja i pracownicy
Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu

 
Implanty słuchowe

Wrocław, 7 lipca 2020 r.

 Informacja prasowa.

 

Informacja prasowa Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu - mimo trwającej pandemii - wznowił operacje implantów słuchowych. W poniedziałek (6 lipca) wszczepiono implanty 4 pacjentom. W zabiegach uczestniczył prof. Henryk Skarżyński, światowej sławy otochirurg, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach.

 

- Wrocławski szpital kliniczny ma młody i dynamiczny zespół, który chce realizować ambitny program dotyczący szeroko rozumianej głuchoty i innych zaburzeń słuchu - stwierdził prof. Henryk Skarżyński. - Ten zespół, dzięki swojemu zaangażowaniu oraz wsparciu dyrekcji szpitala i władz uczelni, niedługo będzie w polskiej czołówce.

 

 Szpital przy ul. Borowskiej - jako jedyny publiczny ośrodek na Dolnym Śląsku - pomaga pacjentom z głębokim niedosłuchem, dając im szanse na normalne życie. To ważne dla mieszkańców regionu, bo implanty słuchowe wszczepia w Polsce tylko 14 ośrodków. W całej Polsce rocznie wykonuje się ok. 800 takich operacji.

 

- Podczas epidemii COVID-19 przyjmowaliśmy przede wszystkim pacjentów z nagłym pogorszeniem zdrowia czy chorobą nowotworową - mówi prof. Tomasz Zatoński, kierownik kliniki. - Teraz możemy ponownie przyjmować pozostałych pacjentów, zarówno dorosłych, jak i dzieci z niedosłuchem.

 

Szpital zajmuje się nie tylko wszczepianiem implantów, ale także rehabilitacją pacjentów po zabiegach, w której uczestniczą specjaliści różnych dziedzin (otolaryngolog, logopeda, surdologopeda, psycholog, neurolog i inżynier kliniczny).

 

- Bez wielomiesięcznej rehabilitacji nie bylibyśmy w stanie skutecznie wprowadzić osoby niedosłyszącej w świat dźwięków - tłumaczy dr hab. Marcin Frączek, zastępca kierownika kliniki i dodaje, że korzyści z wszczepienia implantu, zwłaszcza u dzieci przed 12-18 miesiącem życia, są spektakularne. Rozwój takiego dziecka praktycznie nie różni się od rozwoju dzieci prawidłowo słyszących: - Dlatego tak ważna jest wczesna diagnostyka słuchu, tzw. screening noworodków, a następnie pokierowanie dziecka do właściwego ośrodka, takiego jak nasz, gdzie po wykonaniu badań audiologicznych, możemy jak najszybciej zastosować aparat słuchowy albo, jeśli będzie taka potrzeba, implant ślimakowy.

 

W przypadku osób dorosłych wszczepienie implantu znacznie poprawia jakość życia i zapobiega wykluczeniu społecznemu. Jak podkreślił prof. Henryk Skarżyński zaburzenia słuchu są obecnie coraz poważniejszym problemem, który dotyka co 5-6 dziecko, co trzecią osobę dorosłą oraz 75 proc. seniorów.

 

Implant słuchowy to jedyna na świecie elektroniczna proteza zmysłu, którą wymyśliła ludzkość. Urządzenie składa się z dwóch części: wewnętrznej z wszczepioną do ucha wewnętrznego elektrodą oraz zewnętrznej - procesora mowy, który pacjent nosi za uchem. Wyglądem implant przypomina aparat słuchowy, jednak jego możliwości są znacznie większe i stosuje się go w sytuacjach, kiedy niedosłuch jest tak głęboki, że aparaty słuchowe już nie pomagają.

 

Do pierwszej operacji wszczepienia implantu ślimakowego w Polsce doszło prawie 30 lat temu. Dzisiaj z urządzeń korzysta ponad 10 tys. polskich pacjentów. Niedosłuch - według raportów WHO - staje się chorobą cywilizacyjną i dotyczy w tej chwili ponad 5 mln osób w Polsce.

 

Pacjentom głuchym i niedosłyszącym, poza implantami ślimakowym, wrocławski szpital jest w stanie zaproponować inne najnowocześniejsze zdobycze techniki, takie jak m.in. implanty przewodzące dźwięk w kościach czaszki lub aktywne protezy ucha środkowego, wzmacniające ruchomość kosteczek słuchowych.

 

fot operacyjne. Tomasz Golla

fot. portretowe USK we Wrocławiu

 
<< Początek < Poprzednia 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 Następna > Ostatnie >>

Strona 11 z 20

Shock Team

Internetowe Konto Pacjenta

Wyniki Laboratoryjne

Portal Pacjenta

Odwołanie wizyty

1.jpg

Sieć kardiologiczna

1.jpg

Dobry Posiłek

logo.jpg

Konsultacje anestezjologiczne

konsultacje.jpg

Wykrywanie wad rozwojowych

UCCR.jpg

Centrum Robotyki

centrum_robotyki.jpg

Badanie opinii pacjentów

nowe.jpg

Studenci materiały szkoleniowe

nowe.jpg

Wolontariusze materiały szkoleniowe

kopia.jpg

Medycyna Nuklearna

Unicef

Informacja dla obywateli Ukrainy



USK pomaga Ukrainie



Obraz_420.jpg