Do rozwoju chirurgii robotycznej potrzebni są wykształceni specjaliści |
Do rozwoju chirurgii robotycznej potrzebni są wykształceni specjaliści
W lipcu br. w Uniwersyteckim Centrum Chirurgii Robotycznej (UCCR) we Wrocławiu przeprowadzono pierwszą operację w asyście robota da Vinci. Do tej pory w ośrodku przeprowadzono 52 zabiegi prostatektomii. Teraz czas na intensywne szkolenie specjalistów.
– W UCCR, poza leczeniem pacjentów, będziemy rozwijać edukację i naukę – zapowiedział rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu (UMW) prof. Piotr Ponikowski podczas oficjalnego otwarcia centrum 20 września br., gratulując dr hab. Bartoszowi Małkiewiczowi zamknięcia kolejnego etapu tego projektu. W uroczystości wzięli udział m.in. wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek, wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, przedstawiciele zarządu województwa dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski i Krzysztof Maj. Nie mogło zabraknąć symbolicznego przecięcia wstęgi – tym razem z chirugiczno-robotyczną precyzją dokonał tego za pomocą robota da Vinci dr hab. Bartosz Małkiewicz, koordynator Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu ds. UCCR.
Wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek podkreślił, że jesteśmy świadkami momentu istotnego w rozwoju uczelni i szpitala, ale nie tylko. Dziś nowoczesne technologie wspierają wiedzę i zdolności człowieka, a umiejętności korzystania z nich powinny być standardem w kształceniu przyszłych lekarzy.
– Życzę państwu, aby wasze plany i marzenia były zawsze na wysokim poziomie. Wiem też, że poprzeczka postawiana jest tu wysoko przez pana profesora Ponikowskiego.
Chirurgia robotyczna w Polsce rozwija się w szybkim tempie. Aby ten trend utrzymać, nie wystarczy mieć robota – potrzebni są specjaliści, którzy potrafią wykonać zabieg z jego użyciem. We wrocławskim UCCR już teraz lekarze szkolą się w tej technice operacyjnej, nabierając doświadczenia. Planuje się iść dalej w tym kierunku, wykorzystując maksymalnie potencjał ośrodka.
– Od początku założenie było takie, by działalność UCCR nie ograniczała się tylko do obszaru klinicznego, ale by stał się on interdyscyplinarnym ośrodkiem naukowo-dydaktycznym, unikatowym w skali kraju – wyjaśnia dr hab. Bartosz Małkiewicz. – Zaczęliśmy od operacji radykalnego usunięcia prostaty, bo do niedawna była to jedyna procedura robotyczna w Polsce refundowana przez NFZ. Równolegle prowadziliśmy szkolenia urologów operatorów i lekarzy asystujących, anestezjologów oraz pielęgniarek. Teraz dołączą do nich operatorzy innych specjalizacji, m.in. chirurdzy onkologiczni i ginekolodzy. To konieczność, by dostosować zasoby wykwalifikowanej kadry medycznej do rosnącej liczby refundowanych procedur robotycznych.
Robot to tylko narzędzie
Dynamiczny rozwój chirurgii robotycznej w Polsce nastąpił po wprowadzeniu w kwietniu ub. roku refundacji przez NFZ zabiegów prostatektomii u pacjentów z rakiem stercza. W sierpniu br. w koszyku świadczeń gwarantowanych znalazły się dwa kolejne zabiegi robotowe: w leczeniu raka endometrium oraz raka jelita grubego.
– Obecnie roboty chirurgiczne pracują w ok. 40 szpitalach w Polsce, ale to się szybko zmienia, bo systemy te są montowane w kolejnych ośrodkach z miesiąca na miesiąc, z tygodnia na tydzień – mówi prof. Tomasz Szydełko, kierownik Uniwersyteckiego Centrum Urologii UMW i krajowy konsultant w dziedzinie urologii. – Tak dynamiczny rozwój krajowej robotyki stawia przed nami pewne wyzwania. Tzw. robot chirurgiczny tak naprawdę nie jest robotem, a jedynie narzędziem chirurgicznym. Brakuje mu przecież autonomicznej inteligencji i możliwości samodzielnego operowania. Nie ma operacji robotycznej bez dobrze wykształconego chirurga.
W opinii prof. Tomasza Szydełki, wszystkie specjalności zabiegowe powinny mieć w programie kształcenia robotykę. Dokonało się to już w urologii, w której w programie specjalizacyjnym, obowiązującym od tego roku, zostały wprowadzone obowiązkowe staże w ośrodkach zajmujących się chirurgią robotową. W jakich ośrodkach powinny się odbywać takie staże?
– W moim przekonaniu idealnie się do tego nadają ośrodki uniwersyteckie, które mają jednocześnie doświadczenie w dydaktyce i chirurgii robotowej – uważa konsultant krajowy w dziedzinie urologii. – Dzięki temu potrafią tak zaplanować kształcenie, by chirurg już po kilku kursach mógł samodzielnie przeprowadzać zabiegi. Tego rodzaju szkolenie powinni przechodzić nie tylko lekarze operatorzy, ale także asystenci, anestezjolodzy i pielęgniarki. W operacji robotowej bierze bowiem udział cały zespół ludzi, których trzeba nie tylko kształcić, ale którym należy także zapewnić dostęp do informacji. Uniwersytecki Szpital Kliniczny i Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu to ośrodek, który tego typu szkolenie może prowadzić na bardzo wysokim poziomie.
Prowadzenie specjalistycznych szkoleń według najwyższych standardów w UCCR zapewnia doświadczona kadra medyczna i dydaktyczna, dysponująca sprzętem z górnej półki. Poza samym robotem da Vinci Xi, sala robotyczna UCCR wyposażona jest w nowoczesny system multimedialny, który umożliwia transmisję na żywo z prowadzonych operacji i dwukierunkowy kontakt pomiędzy zespołem operacyjnym a słuchaczami.
Potrzebne wsparcie finansowe
W dalszej perspektywie planowane jest także udostępnienie UCCR na potrzeby nauczania studentów kierunku lekarskiego, by mogli poznać najnowsze metody terapeutyczne w okresie szkolenia klinicznego. Dostosowanie jednostki do celów dydaktycznych (m.in. druga konsola operatora z symulatorem, fantomy dla chirurgii robotycznej) wymaga dodatkowych środków, o które UCCR będzie aplikować m.in. w ramach konkursu FERS+, we współpracy z Centrum Zarządzania Projektami UMW.
– Planujemy szkolenia teoretyczne i praktyczne na różnych poziomach kształcenia kadr medycznych, także o zasięgu międzynarodowym z udziałem ekspertów w chirurgii robotycznej – dodaje dr hab. Bartosz Małkiewicz. – Jednym z naszych celów w tym obszarze jest np. tworzenie i wdrażanie programów szkoleniowych w terapii nowotworów układu moczowo-płciowego. W działalności naukowej nastawiamy się m.in. na prowadzenie innowacyjnych kierunków badań i prac rozwojowych z wykorzystaniem techniki robotycznej i np. technik rozszerzonej rzeczywistości, których celem jest rozszerzenie potencjału wykorzystania systemu chirurgii robotycznej. Poprzez udział w międzynarodowym projekcie ROSE, do którego oprócz UCCR zostały również zaproszone ośrodki chirurgii robotycznej z 10 krajów europejskich, będziemy mieli też możliwość interdyscyplinarnej analizy efektywności klinicznej, szkoleniowej i nowych rozwiązań w obszarze chirurgii robotycznej. W planach mamy tworzenie wysokiej jakości prospektywnych baz danych klinicznych. To podstawa do realizacji projektów badawczych i pozwalających na udział w projektach międzynarodowych. Od strony klinicznej, biorąc pod uwagę doświadczenie naszych operatorów, powinniśmy być ośrodkiem referencyjnym w zakresie chirurgii robotycznej i będziemy o to zabiegać, intensyfikując pracę kliniczną w pierwszym okresie działalności UCCR.
https://youtu.be/O5_3h4a_lmI
Informacja prasowa przygotowana przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu
Fot. Tomasz Król/USK
Video: Tomasz Modrzejewski/UMW |
Marcin Drozd dyrektorem Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu |
Marcin Drozd dyrektorem Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu
Zakończyło się postępowanie konkursowe w sprawie wyboru dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Członkowie komisji nie mieli wątpliwości co do wyboru kandydatury Marcina Drozda, dotychczas w funkcji p.o. dyrektora USK.
Marcin Drozd z wykształcenia jest lekarzem internistą i kardiologiem, absolwentem Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Ukończył także studia MBA na renomowanej Akademii im. Leona Koźmińskiego w Warszawie.
Z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu, największą placówką ochrony zdrowia na Dolnym Śląsku, związany jest od 2019 r., gdzie przez ostatnie dwa lata pełnił funkcję Z-cy Dyrektora ds. Medycznych. Jest także cenionym nauczycielem akademickim, który dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem z młodymi adeptami medycyny. Od kilku lat jest członkiem European Society of Cardiology oraz Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Dyrektor Marcin Drozd jest także społecznikiem zaangażowanym w działania dla seniorów. Od 2016 roku jest członkiem Rady Fundatorów Fundacji „Wspierajmy Seniorów”, a jego aktywność w fundacji ma niebagatelne znaczenie dla integracji seniorów z lokalnym środowiskiem oraz promocji ich aktywności fizycznej, umysłowej i społecznej.
Misja nowego dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu jest jasna - kontynuacja doskonałej opieki zdrowotnej, realizacja sztandarowych w USK projektów, takich jak budowa Zintegrowanego Centrum Pediatrycznego, oraz dążenie do rozwoju szpitala uniwersyteckiego jako lidera innowacji w obszarze ochrony zdrowia i wiodącego ośrodka nie tylko w skali kraju.
|
|
Ablacja arytmii serca metodą elektroporacji |
Pierwszy na Dolnym Śląsku zabieg ablacji arytmii serca metodą elektroporacji wykonano w USK we Wrocławiu
Migotanie przedsionków jest najczęstszym zaburzeniem rytmu serca, dotyczy około 2-4 % dorosłych, a występowanie wiąże się z dużą chorobowością i śmiertelnością. W Polsce może dotyczyć ponad 1 mln osób. Spodziewany jest dalszy 2-3 krotny wzrost tej liczby, wynikający przede wszystkim z wydłużenia życia. Ważną metodą terapii migotania przedsionków jest ablacja. Uniwersytecki Szpital Kliniczny jako pierwszy na Dolnym Śląsku zastosował zabieg ablacji migotania przedsionków najnowocześniejszą metodą elektroporacji.
- Badania pokazały, że zaburzenie rytmu serca często współistnieje z innymi chorobami przewlekłymi, przede wszystkim niewydolnością serca, chorobą niedokrwienną serca, cukrzycą, otyłością, chorobami płuc i nerek, wpływając na przebieg tych chorób zwłaszcza w okresach zaostrzeń – podkreśla dr n. med. Krzysztof Nowak, kierownik Pracowni Elektrofizjologii Inwazyjnej Instytutu Chorób Serca USK we Wrocławiu.
Ablacja metodą elektroporacji to zabieg polegający na zniszczeniu fragmentu tkanki serca, w tym przypadku w obrębie ujść żył płucnych do lewego przedsionka serca, struktur najczęściej odpowiedzialnych za powstawanie migotania przedsionków – jest to tzw. izolacja żył płucnych. Zastosowanie ablacji wskazane jest wówczas, gdy leczenie farmakologiczne serca nie jest wystarczająco skuteczne. Sporo badań sugeruje wysokie bezpieczeństwo tej metody. Zabieg jest wykonywany przezskórnie więc należy do procedur małoinwazyjnych.
- Dotychczasowe zabiegi ablacji stosowały nieselektywne metody niszczenia tkanek, w tym także tkanek okalających mięsień sercowy – mówi dr n. med. Krzysztof Nowak. - Metoda elektroporacji jest niezwykle dokładna. Podczas zabiegu unieszkodliwiane są wyselekcjonowane fragmenty mięśnia sercowego, bez narażania okolicznych struktur – nerwów lub naczyń - co dla pacjenta oznacza większe bezpieczeństwo i mniej powikłań – dodaje dr Nowak.
Ablacja metodą elektroporacji jest pierwszą na świecie techniką likwidacji arytmii serca metodą nietermalną. W Polsce pierwszy taki zabieg został przeprowadzony 8 miesięcy temu.
|
Robot da Vinci już „operuje” w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu |
Robot da Vinci już „operuje” w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym rozpoczęto wykonywanie operacji urologicznych z użyciem robota da Vinci czwartej generacji. Jest to narzędzie, które umożliwia przeprowadzenie operacji leczącej nowotwór prostaty w zupełnie nowej jakości, zapewniającej niespotykaną wcześniej precyzję. Pacjenci operowani z użyciem tej technologii mogą nawet już w ciągu 48-72 godzin od wykonania zabiegu opuścić szpital i wrócić do domu.
- Dla Wrocławian i mieszkańców naszego regionu to ważny moment, bo to właśnie z myślą o nich utworzyliśmy Uniwersyteckie Centrum Chirurgii Robotycznej i właśnie dziś rozpoczynamy operacje. Bardzo się cieszę, że możemy w naszym szpitalu wdrożyć najnowszą technikę operacji prostatektomii radykalnej w asyście systemu robotycznego da Vinci – mówił dr hab. Bartosz Małkiewicz, kierownik Uniwersyteckiego Centrum Chirurgii Robotycznej i Kliniki Urologii Małoinwazyjnej i Robotycznej USK we Wrocławiu.
Dzisiaj pierwszy zabieg przeprowadzał prof. dr hab. Tomasz Szydełko, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Urologii we Wrocławiu, który szacuje, że „dzięki robotowi da Vinci będziemy mogli przeprowadzić kilkaset operacji rocznie”. Po zakończonym zabiegu podkreślał walory ogromnej precyzji ale i delikatności pracy z użyciem robota, nieosiągalnej dla ludzkich rąk.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny dysponuje obecnie najbardziej zaawansowanym systemem robotycznym da Vinci Xi firmy Intuitive. Platforma robotyczna 4 generacji da Vinci Xi z czterema ramionami roboczymi, posiada funkcję zsynchronizowanego ruchu stołu operacyjnego. Nowoczesny tor wizyjny 3D z systemem Iris pozwala na percepcję głębi, lepsze widzenie płaszczyzny tkanek oraz dokładniejsze identyfikowanie struktur anatomicznych. Główną zaletą operacji z zastosowaniem robota jest wysoka precyzja, jakiej nie można uzyskać przy żadnej innej technice. Operator widzi pole operacyjne w trzech wymiarach, dodatkowo w 16-krotnym powiększeniu. System eliminuje ludzkie niedoskonałości: drżenie rąk, ograniczony zakres ruchu nadgarstka. Dzięki temu każde cięcie może być niezwykle dokładne.
Mniejsza inwazyjność zabiegu skraca czas rekonwalescencji, więc pacjent szybciej wraca do domu. Wyniki badań z ostatnich kilku dekad dowodzą, że operacje zrobotyzowane mają wyraźną przewagę nad innymi pod względem korzyści zdrowotnych dla pacjenta i w wielu przypadkach łatwości pracy operatora. Są to m.in.: radykalna prostatektomia, resekcje w raku odbytnicy, częściowa nefrektomia, operacje guzów śródpiersia czy raka endometrium.
- Pacjent jest wybudzony i czuje się dobrze – poinformował dr hab. Bartosz Małkiewicz, chwilę przed rozpoczęciem zabiegu prostatektomii radykalnej z użyciem systemu da Vinci u kolejnego pacjenta.
Podczas dzisiejszych zabiegów obecny był także prof. dr hab. Marcin Słojewski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, który jako jeden z pierwszych ośrodków w Polsce zaczął operować za pomocą robota da Vinci.
- Sercem systemu jest chirurg siedzący w konsoli – zaznaczył prof. Słojewski. - Da Vinci to zaawansowany, bardzo precyzyjny manipulator, który pozwala nam na uzyskanie znacznie lepszych wyników głównie w sferze funkcjonalnej. Pacjent po operacji prostaty ma większe szanse na zachowanie np. potencji czy zdolności do erekcji.
Prof. dr hab. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, który przyglądał się pierwszemu zabiegowi, podkreślał, że nie wyobraża sobie, aby nasz szpital uniwersytecki nie miał możliwości operacji z użyciem robota da Vinci. Zaznaczył także, że takie operacje będą stałym elementem tego, co dzieje się w USK we Wrocławiu.
Oprócz procedur zabiegowych UCChR będzie pełnić również funkcję naukowo-dydaktyczną. W centrum będą odbywać się szkolenia teoretyczne i praktyczne na różnych poziomach kształcenia kadr medycznych, także o zasięgu międzynarodowym z udziałem ekspertów w chirurgii robotycznej. Sala robotyczna jest wyposażona w system multimedialny, który umożliwia transmisję na żywo z prowadzonych operacji i dwukierunkowy kontakt pomiędzy zespołem operacyjnym a kursantami.
- Dzięki temu, że w naszym szpitalu rozpoczynamy zabiegi z wykorzystaniem robota da Vinci, będziemy mogli również wykorzystywać go do działalności edukacyjnej studentów oraz prowadzić innowacyjne kierunki badań i prac rozwojowych z wykorzystaniem techniki robotycznej – podsumował Marcin Drozd, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Zapraszamy pacjentów zakwalifikowanych do leczenia chirurgicznego do zgłaszania się do nas. Od dziś wykonujemy zabiegi urologiczne i pacjenci mają możliwość skorzystania z najnowocześniejszej formy leczenia.
Kontakt dla pacjentów
e-mail:
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
tel. +48 516 844 347
https://centrumrobotyki.umw.edu.pl/
|
|